Rosja 2018

Rosja 2018: imponująca wygrana rywali Polaków na Stade de France. "Udzielili nam lekcji"

Ostatnia aktualizacja: 24.03.2018 07:51
Grupowi rywale kadry Polski podczas mistrzostw świata w Rosji - Kolumbijczycy pokonali na Stade de France reprezentację Francji 3:2 (1:2) w towarzyskim meczu piłki nożnej. Podopieczni Jose Pekermana zwyciężyli na bardzo trudnym terenie, mimo, że przegrywali już dwoma bramkami. 
Radamel Falcao (z lewej) i James Rodriguez świętują wyrównującą bramkę
Radamel Falcao (z lewej) i James Rodriguez świętują wyrównującą bramkę Foto: PAP/EPA/YOAN VALAT

Reprezentacja Kolumbii udowodniła, że trzeba się z nią liczyć. Gracze z Ameryki Południowej zagrali bez żadnych kompleksów w wyjazdowym starciu z jedną z najlepszych drużyn świata. 

Początek starcia jednak wcale tego nie zapowiadał. Francuzi rzucili się na gości, co rusz atakując ich pole karne. Próbowali się przedzierać głównie skrzydłami, widząc słabszą dyspozycję latynoskich bocznych obrońców - Santiago Ariasa i, przede wszystkim, Franka Fabry. Dużo zamieszania robił zwłaszcza Kilian Mbappe, grający po prawej stronie. 

"Trójkolorowi" zdobyli bramkę już w jedenastej minucie. Po dośrodkowaniu Thomasa Lemara z lewego skrzydła, źle zachował się bramkarz "Los Cafeteros". David Ospina wypuścił bowiem piłkę z rąk, po czym ta trafiła do Olivera Giroud. Były napastnik Arsenalu nie miał problemu z wepchnięciem futbolówki do siatki i wykorzystaniem błędu swojego niedawnego klubowego kolegi. 

Francuzi dominowali zwłaszcza w środkowej strefie boiska, a kolumbijscy pomocnicy nie potrafili stworzyć dobrych okazji Radamelowi Falcao, którego indywidualne próby przeciwko dobrze dysponowanym stoperom gospodarzy były skazane na niepowodzenie. Efekt? Kolejna bramka dla Francji. W 27. minucie Antoine Griezmann wraz z Mbappe rozprowadzili kontratak, którego piłkarze z Ameryki Południowej nie byli w stanie powstrzymać. Piłkę do siatki gości skierował natomiast Lemar. 

Gdy wydawało się, że podopieczni trenera Didiera Deschampsa rozgromią przeciwników, ci postanowili powalczyć o uratowanie twarzy. Już po minucie strzelili bowiem kontaktowego gola. Hugo Llorisa w zamieszaniu podbramkowym pokonał Luis Muriel. Do przerwy to jednak gospodarze byli bliżej strzelenia następnej bramki - świetnie spisał się Ospina, broniąc sytuację sam na sam z Griezmannem. Po 45. minutach na Stade de France prowadzili gospodarze i niewiele wskazywało na zmianę obrazu gry. 

Na drugą część gry wyszli jednak zupełnie inni Kolumbijczycy. Pewni siebie, nastawieni ofensywnie, co rusz niepokojący francuską obronę. Lloris musiał uwijać się jak w ukropie, a bramkarza Tottenhamu kilkukrotnie zmuszał do interwencji Muriel, którego skuteczność pozostawiała jednak nieco do życzenia. 

Goście przejęli jednak inicjatywę, by w 62. minucie wyrównać, po akcji duetu swoich największych gwiazd. Aktywny James Rodriguez dograł z prawej strony do Falcao, a snajperowi AS Monaco nie pozostało nic innego, jak skierować piłkę do bramki. Na tablicy wyników mieliśmy remis, jednak nie satysfakcjonował on żadnej ze stron. 

Obie drużyny atakowały, jednak szalę zwycięstwa przechylili na swoją korzyść piłkarze z Ameryki Południowej. Samuel Umtitti ostro potraktował w polu karnym rezerwowego Jose Izquierdo. Szwajcarski sędzia Adrien Jaccottet nie miał wątpliwości, wskazując na jedenasty metr. Rzut karny pewnie wykorzystał Juan Quintero, a więcej bramek w meczu już nie padło. Sensacyjny triumf Kolumbijczyków na francuskiej ziemi stał się faktem. 

Grupowi rywale Polaków pokazali, że biało-czerwonych czeka w Rosji bardzo ciężkie zadanie. Zaprezentowali znakomity futbol zwłaszcza w drugiej połowie. Byli agresywni, zmotywowani, ale także szybcy i znakomici technicznie. Klasę zwycięzców docenił sam Deschamps. Selekcjoner Francuzów przyznał, że Kolumbia "udzieliła lekcji" jego podopiecznym. Docenił także ducha walki rywali.

Chociaż bardzo cierpieli przez prawie 30 minut, to nie pozwolili się zdusić (...)  Prowadziliśmy 2:0 i wydawało się, że będzie łatwo, ale przeciwko nim nigdy tak nie jest - podkreślił były znakomity pomocnik. 

Francja - Kolumbia 2:3 (2:1)

Bramki: dla Francji - Oliver Giroud (11), Thomas Lemar (26); dla Kolumbii - Luis Muriel (28), Radamel Falcao (62), Juan Quintero (89-karny).

Francja: Hugo Lloris - Djibril Sidibe, Raphael Varane, Samuel Umtiti, Lucas Digne (74. Lucas Hernandez) - N'Golo Kante, Blaise Matuidi (65. Paul Pogba) - Kylian Mbappe (65. Ousmane Dembele), Thomas Lemar -Antoine Griezmann (82. Florian Thauvin), Oliver Giroud (71. Wissam  Ben Yedder).

Kolumbia: David Ospina - Santiago Arias, Yerry Mina, Davinson Sanchez, Frank Fabra - Mateus Uribe, (90. Wilmar Barrios), Abel Aguilar (67. Jefferson Lerma), James Rodriguez (83. Juan Quintero) Carlos Sanchez, Luis Muriel (77. Jose Izquierdo) - Radamel Falcao (68. Duvan Zapata).

pm, PAP

Zobacz więcej na temat: Piłka nożna Rosja 2018
Czytaj także

Polska - Nigeria. Oblany test biało-czerwonych. Coraz więcej pytań Adama Nawałki

Ostatnia aktualizacja: 23.03.2018 21:35
Reprezentacja Polski w swoim pierwszym tegorocznym meczu przegrała 0:1 z Nigerią. Biało-czerwoni przez większość spotkania bili głową w mur, gola stracili po rzucie karnym.
rozwiń zwiń