Rosja 2018

Rosja 2018: Polska - Korea Południowa. Największe atuty rywali biało-czerwonych? Mobilność i organizacja gry

Ostatnia aktualizacja: 25.03.2018 17:17
Piłkarze Korei Południowej są silni jako zespół, mają w składzie indywidualności, a ich atutem jest bardzo duża mobilność - uważa szef banku informacji polskiej kadry Hubert Małowiejski. Biało-czerwoni zagrają we wtorek z Koreańczykami towarzysko w Chorzowie.
Audio
  • Hubert Małowiejski wymienił największe atuty rywali (IAR)
  • Koreańską drużynę scharakteryzował szef banku informacji reprezentacji Polski Hubert Małowiejski (IAR)
Szef banku informacji Hubert Małowiejski i Jacek Jaroszewski lekarz piłkarskiej reprezentacji Polski
Szef banku informacji Hubert Małowiejski i Jacek Jaroszewski lekarz piłkarskiej reprezentacji Polski Foto: PAP/Andrzej Grygiel

Dla obu ekip to będzie kolejny sparing przed czerwcowymi finałami mistrzostw świata w Rosji. W piątek podopieczni trenera Adama Nawałki we Wrocławiu ulegli Nigerii 0:1, a w niedzielę przylecieli do Katowic.

Małowiejski podkreślił, że o ile Nigeryjczycy przypominają stylem grupowego rywala Polaków na MŚ - Senegal, to w grze Koreańczyków jest wiele elementów wspólnych do sposobu gry reprezentacji Japonii, z którą też zawodnicy Nawałki zagrają w Rosji.

- To z pewnością zupełnie inny zespół od nigeryjskiego. Poczynając od warunków fizycznych, na sposobie rozgrywania akcji kończąc. Poziom obu drużyn jest zbliżony, ale styl - odmienny - ocenił Małowiejski.

Zauważył, że atutem wtorkowych rywali Polaków jest bardzo duża mobilność, organizacja gry oparta o wymianę szybkich podań.

- Zawsze im to przynosiło dobre rezultaty, tak jest i teraz. Już po wywalczeniu awansu na MŚ potrafili pokonać naszego grupowego rywala Kolumbię. W sobotę co prawda w Belfaście przegrali z Irlandią Północną 1:2, ale wynik nie do końca oddaje to, co działo się na boisku. Przez większą część inicjatywę mieli Koreańczycy, stworzyli więcej sytuacji, dłużej potrafili się utrzymać przy piłce - komplementował wtorkowych przeciwników.

Podkreślił, że reprezentacja koreańska jest silna nie tylko jako drużyna, ma też w składzie indywidualności, jak grający w angielskim Tottenhamie napastnik Heung-Min Son.

Jego zdaniem w porównaniu do listopadowych spotkań towarzyskich z Urugwajem (0:0), Meksykiem (0:1) w piątkowym pojedynku z Nigerią – mimo porażki - było widać postęp w prze Polaków.

- Był widoczny w organizacji gry, płynności akcji, ilości stwarzanych sytuacji podbramkowych. Oczywiście z suchych wyników nie jesteśmy zadowoleni. Ale w piątek wypracowaliśmy więcej sytuacji podbramkowych, niż w niektórych spotkaniach eliminacyjnych. A rywale - poza sytuacją z rzutem karnym - nie mieli groźnej okazji pod naszą bramką - wyliczał Małowiejski.

Według statystyk biało-czerwoni mieli w tym pojedynku 12 strzałów przy 6 po stronie rywali, a w tzw. stuprocentowych sytuacjach przewaga była jeszcze większa - 9-1.

Polacy podejmą Koreańczyków we wtorek o 20.45 na chorzowskim Stadionie Śląskim. To będzie powrót seniorskiej kadry na ten obiekt po ponadośmioletniej przerwie spowodowanej jego modernizacją. Na trybunach zasiądzie ponad 54 tysiące kibiców.

ps

Czytaj także

Rosja 2018: Polska - Nigeria. Dokąd zaprowadzą Nawałkę taktyczne eksperymenty? Tylko odwaga może dać sukces

Ostatnia aktualizacja: 24.03.2018 21:30
Przygotowania do mundialu w Rosji trwają pełną parą, a Adam Nawałka wciąż szuka odpowiedzi na kluczowe pytania. Czy taktyczne zmiany, które oglądamy w ostatnich meczach, to dobry kierunek dla biało-czerwonych? 
rozwiń zwiń