Rosja 2018

Rosja 2018: w Arłamowie bomba idzie w górę. W menu nowe metody, ale deser ten sam

Ostatnia aktualizacja: 29.05.2018 14:30
16 dni przed rozpoczęciem finałów piłkarskich mistrzostw świata w Rosji, reprezentacja Polski zaczyna drugie zgrupowanie. Od wtorku aż do 8 czerwca drużyna Adama Nawałki będzie trenować w Arłamowie na Podkarpaciu.
Audio
  • Do wieczora wszyscy piłkarze mają się zameldować w hotelu, o czym mówi rzecznik prasowy Polskiego Związku Piłki Nożnej Jakub Kwiatkowski (IAR)
  • Ostateczny, 23-osobowy skład reprezentacji Polski na mistrzostwa świata zostanie ogłoszony 4 czerwca (IAR)
Hotel w Arłamowie
Hotel w ArłamowieFoto: PAP/Darek Delmanowicz

Do wieczora wszyscy piłkarze mają się zameldować w hotelu, a tam czeka ich pełno niespodzianek.

Gdy piłkarze we wtorek zjawią się w Arłamowie, to rozpiska treningów na kolejne dni może ich zdziwić. Zdarzy się bowiem tak, że na boisko przy hotelu wyjdą nie całą drużyną, ale formacjami - taka taktyka zostanie im zaproponowana w najbliższych dniach. – Pod względem taktycznym mamy jeszcze wiele treningów i maksymalnie ten czas wykorzystamy. Chcemy udoskonalić naszą grę, bo nie jesteśmy do końca z niej zadowoleni. Chcemy być bardziej efektywni w ofensywie, wykorzystywać większą liczbę zawodników w fazie finalizacji akcji, a po stracie piłki być natychmiast gotowymi całą drużyną do jej odbioru – tłumaczył na konferencji prasowej selekcjoner Adam Nawałka.

W tym celu, ale też dla poprawy organizacji gry, zdarzy się, że obrońcy zejdą na trening osobno – najpierw po śniadaniu do siłowni, by popracować nad mocą, a następnie na boisko, by doszlifować aspekty taktyczne. W drodze powrotnej, przez kriokomorę i zabiegi fizjoterapii, miną się z piłkarzami formacji ofensywnych, którzy dostaną na murawie swoją dawkę informacji. – To nie nowość, już tak trenowaliśmy, ale wtedy byliśmy na boisku razem, całą grupą – zwracał uwagę selekcjoner. Teraz także dla większego skupienia się na każdym detalu każdej z grup Adam Nawałka zrobi im sesje treningowe osobno.

Taka forma pracy to jeden z wniosków wyciągniętych po przygotowaniach do mistrzostw Europy w 2016 roku. Chociaż Polska z Francji wróciła jako ćwierćfinalista i wynik ten uznano za więcej niż dobry, to apetyt na coś więcej został rozbudzony. Selekcjoner już na starcie eliminacji mundialu powiedział wprost, że skoro jego drużyna zakończyła Euro w czołowej ósemce kontynentu, to naturalnym krokiem byłoby znalezienie się w tej grupie, ale już na mistrzostwach świata. – To, co było przed Euro zostanie powtórzone, choć pewne korekty muszą być i będą. Jeśli chodzi o motorykę, to mamy sprawdzony plan. Jeszcze większa będzie jednak indywidualizacja w budowaniu mocy i siły. W Juracie dużo większą uwagę poświęciliśmy na podbudowę tlenową i mam nadzieję, że to przyniesie efekty. Pod względem taktycznym mamy jeszcze wiele treningów i maksymalnie ten czas wykorzystamy – zapewniał selekcjoner.

Stefan Szczepłek o szansach reprezentacji Polski na mundialu, a także o tym, kto będzie czarnym koniem mistrzostw.

W minionym tygodniu biało-czerwoni odbyli zgrupowanie regeneracyjne w Juracie, przez kolejne dziesięć dni praca będzie wrzała w Arłamowie. Potem selekcjoner Nawałka będzie musiał podjąć ostateczną decyzję i podziękować dziwięciu piłkarzom. 23-osobowy skład reprezentacji Polski na mistrzostwa świata zostanie ogłoszony w poniedziałek 4 czerwca.

Zanim piłkarze udadzą się do Rosji, czekają ich dwa mecze towarzyskie - 8 czerwca w Poznaniu z Chile oraz 12 czerwca na Stadionie Narodowym w Warszawie z Litwą.

W środę 13 czerwca "biało-czerwoni" wylecą do swojej bazy w Soczi.

ah

Czytaj także

Rosja 2018: przed kadrowiczami tydzień prawdy? "Będziemy musieli pożegnać dziewięciu piłkarzy"

Ostatnia aktualizacja: 28.05.2018 17:01
- W tym tygodniu dużo może się zmienić - powiedział selekcjoner reprezentacji Polski Adam Nawałka przed rozpoczynającym się zgrupowaniem w Arłamowie. To ostatni etap krajowych przygotowań przed piłkarskimi mistrzostwami świata w Rosji.
rozwiń zwiń