Zdaniem byłego reprezentanta Polski Marcina Żewłakowa, ewentualny brak Glika może znacząco wpłynąć na defensywę reprezentacji Polski podczas MŚ w Rosji.
- Sprawy mają się nieprzyjemnie. Ten, który można powiedzieć, był tym głównodowodzącym naszej obrony, być może nie pojedzie na mundial. To stawia przed trenerem nowe wyzwanie. Trzeba będzie ułożyć obronę inaczej i zastąpić tego piłkarza, co na pewno nie będzie łatwe - mówi w rozmowie z Polskim Radiem były reprezentant Polski.
- Ze zdrowiem nikt nie wygra. Te wypadki losowe w ostatnich dniach prześladują nas bardzo i to taka kolejna nieprzyjemna sprawa. Przez cały rok można się przygotowywać, unikać kontuzji, a tu przychodzi jeden feralny ruch i być może wyjazd na mundial staje pod znakiem zapytania - stwierdził Żewłakow.
Na zgrupowaniu z zespołem został rezerwowy obrońca Marcin Kamiński. Zdaniem Żewłakowa, to dobre rozwiązanie.
- Reprezentacja to jedyna taka drużyna w której nie ma obrażania. Tutaj czekasz na rozkaz nawet na 48 godzin przed rozpoczęciem meczu. Gra dla barw narodowych to, tak jak wszyscy podkreślają, duża odpowiedzialność, ale i duże wyróżnienie. W sytuacji kiedy trzeba pomagać, wszyscy ci, którzy brani są pod uwagę muszą być "pod bronią" - dodał.
Kamil Glik jest w drodze do Nicei, gdzie przejdzie konsultację medyczną. Menedżer zawodnika AS Monaco Jarosław Kołakowski poinformował, że bark reprezentacyjnego obrońcy "wymaga naprawy". Z kolei szef PZPN Zbigniew Boniek wydaje się pogodzony z jego absencją w mistrzostwach świata.
- Gdyby chodziło o stłuczenie i o ból, Kamil Glik poradziłby sobie, ale w jego przypadku - obrazowo mówiąc - bark wymaga "naprawy". Kamil przemieszcza się do kliniki w Nicei, wskazanej przez AS Monaco. Poczekajmy na wyniki szczegółowych badań i na późniejsze konsultacje lekarskie. Ostatecznej decyzji spodziewam się w środę, a może dopiero w czwartek - przyznał Kołakowski.
Agent piłkarski podkreśla, że Glik to "twardziel i zrobi wszystko, aby zagrać na mundialu", ale w tym momencie trudno przesądzać, czy doświadczony stoper pojedzie do Rosji, czy jego miejsce zajmie Marcin Kamiński.
- W pewnych sytuacjach najlepszym lekarstwem jest czas, a tego niestety jest niewiele. W sytuacji gdy coś nie funkcjonuje na 100 procent, trudno o grę na najwyższym poziomie - dodał menedżer.
Polska w grupie H zagra z Senegalem, Kolumbią i Japonią. Mundial w Rosji rozpocznie się 14 czerwca i potrwa do 15 lipca.
(mb)