Rosja 2018

Rosja 2018: Nawałka zadowolony z wygranej z Japonią. "Liczyło się tylko zwycięstwo"

Ostatnia aktualizacja: 28.06.2018 22:15
Selekcjoner Adam Nawałka powiedział po wygranej Polski z Japonią 1:0 w piłkarskich mistrzostwach świata, że dla jego zespołu w czwartek liczyło się tylko zwycięstwo. - Chcieliśmy pokazać, że ta drużyna ma charakter - podkreślił.
Audio
  • Adam Nawałka: "Młodzi zawodnicy, którzy uczestniczyli w turnieju, będą z tego korzystali w przyszłości" (PR1)
  • Jan Bednarek: "Nie jestem zadowolony, bo nie ma awansu" (PR1)
  • Łukasz Fabiański: "Dzisiejszy mecz to mały plusik na tle wielu minusów" (PR1)
Adam Nawałka podczas meczu z Japonią
Adam Nawałka podczas meczu z Japonią Foto: PAP/Bartłomiej Zborowski

Zwycięstwem w Wołgogradzie biało-czerwoni pożegnali się z mundialem w Rosji. Jeszcze przed tym spotkaniem nie mieli szans na awans z grupy H. 

- W tym meczu liczyło się dla nas zwycięstwo. To był trudny mecz i musieliśmy się odpowiednio przygotować. Przystępowaliśmy do tego spotkania po olbrzymiej krytyce, która była zasłużona. Poziom emocjonalny tego meczu był wysoki w mojej drużynie. Nadzieje olbrzymie. Nie tylko kibiców, ale również nasze. Chcieliśmy pokazać, że ta drużyna ma charakter. Nie osłodzi jednak w żaden sposób tego, co się wydarzyło wcześniej. Musimy z tym żyć. Traktujemy to na zasadzie kumulacji doświadczeń. Wielu młodych zawodników będzie korzystało z tych doświadczeń w przyszłości – powiedział Nawałka na pomeczowej konferencji prasowej.


Selekcjoner powtórzył, że nie podjął jeszcze decyzji odnośnie swojej przyszłości.

- Oddaję się do dyspozycji zarządu. Musi być przygotowany raport i analiza. Nie będę podejmował decyzji na gorąco - zaznaczył.

Na mundialu biało-czerwoni grali w dwóch ustawieniach: trójką i czwórką obrońców. 

- Jeżeli chodzi o zmianę systemu, to nie miało znaczenia. Przegraliśmy zarówno w ustawieniu z trójką, jak i czwórką obrońców. Nie pogubiłem się. Staraliśmy się wykorzystać potencjał wszystkich zawodników. Ścisła, wyjściowa "jedenastka" przed Euro 2016 była rytmie meczowych w swoich klubach. Teraz sytuacja była nieco inna. Musieliśmy poszukać innych rozwiązań. Nie było dobrej organizacji gry – ocenił.

Serwis specjalny
baner 2 rosja 2018
Rosja 2018



- Podstawowym planem było zwycięstwo i go zrealizowaliśmy. Japonia to groźny zespół złożony z piłkarzy dobrze wyszkolonych technicznie. Stworzyliśmy sobie więcej groźnych sytuacji strzeleckich niż w poprzednich meczach. Ćwiczyliśmy również stałe fragmenty gry i to przyniosło efekt – dodał selekcjoner.

W kadrze pojawiło się kilku młodych piłkarzy. 

- Poszerzyliśmy selekcję i będzie to procentować w przyszłości. Postawiliśmy na kilku młodych, w tym na Jana Bednarka, i to się opłaciło. Nie mamy jednak do dyspozycji wielu młodych graczy na odpowiednim poziomie – dodał.


W końcówce doszło do kuriozalnej sytuacji. Przegrana 0:1 gwarantowała Japonii awans z grupy H. Japończycy przez kilka minut wymieniali piłkę między sobą, a Polacy ich nie atakowali, stojąc na własnej połowie. 

- Jeżeli zrealizowany jest cel, to jesteśmy zadowoleni. Ten wynik satysfakcjonował Japończyków. My mieliśmy plan gry w niskim pressingu i z wyprowadzeniem kontrataków. Rywale są groźni i w szatni powiedzieliśmy sobie, żeby być bardzo konsekwentnym. Stworzyliśmy wiele okazji – przyznał szkoleniowiec.

Bartosz Białkowski i Karol Linetty nie zagrali w Rosji ani minuty.

- Karol jest zawodnikiem o dużym potencjale i mam nadzieję, że będzie się rozwijał. Od początku mojej pracy stawiałem na niego. Jednak w reprezentacji jest rywalizacja i nie wszyscy mogą grać. Najważniejsze jest dobro zespołu. Na jego pozycji grał Piotr Zieliński w pierwszym meczu, a w dwóch pozostałych Jacek Góralski. Karol wciąż musi ciężko pracować. Wszystko przed nim. Musi wykazać cierpliwość – przyznał Nawałka. 

W 59. minucie jedyną bramkę w tym meczu strzelił Jan Bednarek. 

- Na pewno jesteśmy rozczarowani tym turniejem. Chcieliśmy awansować. Nie wyszły nam dwa pierwsze mecze i chcieliśmy zagrać o honor, aby wrócić do Polski z podniesioną głową. To był ciężki turniej, ale przyniósł nam wiele doświadczenia. To cenna lekcja, dzięki której będziemy mocniejsi. Oddałem jedyny celny strzał i cieszę się, że dzięki mojej bramce wygraliśmy – powiedział obrońca Southampton.

W piątek o 11.40 piłkarze wylecą z Soczi do Warszawy, gdzie spodziewani są o godz. 15.05.

pm