Rosja 2018

Rosja 2018: wielka feta na Stadionie Narodowym. Lewandowski całowany po butach

Ostatnia aktualizacja: 08.10.2017 23:18
Konfetti, szampany, okolicznościowe koszulki. Biało-czerwoni po ostatnim gwizdku sędziego świętowali na Stadionie Narodowym awans na mistrzostwa świata. A noc jeszcze młoda...

To był szalony awans na mistrzostwa świata w Rosji. najpierw szybkie prowadzenie 2:0, potem kontrola gry, aż wreszcie... strata dwóch goli i nerwy. Na szczęście po chwili - trafia Lewandowski, samobój i po wygranej 4:2 awansowaliśmy na ósmy mundial w historii.

Po końcowym gwizdku radość była wielka. Piłkarze założyli koszulki z napisem "Polska dawaj 2018". W górę poleciało konfetti, lał się szampan. - To dopiero pierwszy krok - kapitan Robert Lewandowski mówił do kibiców.

- Chcieliśmy wam serdecznie podziękować za to, że byliście z nami od pierwszej do ostatniej minuty tych eliminacji. Awans to tylko pierwszy krok, a drugim będzie nasz udział w mistrzostwach świata w Rosji. Mam nadzieję, że będziecie tam z nami. Dziękujemy wam bardzo - dodał.

Jeden z kibiców wyskoczył na murawę i ucałował but "Lewego".

Piłkarzom pogartulowała premier Beata Szydło. Na stadionie biało-czerwonym kibicował też prezydent Andrzej Duda. - W 78. minucie myślałem, że będę wzywał lekarzy - zażartował na prezydent. - Ale potem pokazaliście, panowie, że tak powiem, kto tu rządzi - dodał. Podkreślił, że jest "wzruszony, bo to duże przeżycie".

kbc, PAP


Czytaj także

Rosja 2018: gdy "Orły" obniżyły lot, przed szereg wyszedł kapitan, Robert Lewandowski

Ostatnia aktualizacja: 09.10.2017 11:56
- Wykonaliśmy kawał dobrej roboty, awansowaliśmy do mundial. To spełnienie marzeń. Przed nami świętowanie, bo na to zasłużyliśmy. Za kilka dni rozpoczniemy analizy, ale dopiero wtedy, gdy wszystko się uspokoi – powiedział Kamil Grosicki, który zdobył jedną z bramek w meczu z Czarnogórą. Kapitan Robert Lewandowski analizować zaczął jednak wcześniej. 
rozwiń zwiń