Piłkarz AS Monaco doznał uszkodzenia więzozrostu barkowo-obojczykowego w poniedziałek podczas gry w siatkonogę na treningu tuż przed ostatecznym ogłoszeniem kadry na mundial. Selekcjoner Adam Nawałka, mimo to, powołał stopera do składu, z zastrzeżeniem, że jeżeli badania wskażą, iż piłkarz jest niezdolny do gry, zastąpi go Marcin Kamiński.
Portal Weszlo.com poinformował w czwartek, że, wbrew wcześniejszym spekulacjom, badania Glika przeprowadzone we Francji wykazały, iż nie będzie potrzeby operacji barku, co oznacza, że zawodnik mógłby znaleźć się w kadrze na mistrzostwa, chociaż jego występ w pierwszych meczach byłby raczej wykluczony.
W niedzielę założyciel i szef serwisu Weszlo.com - Krzysztof Stanowski poinformował na Twitterze, iż piłkarz "ma w zasadzie pełny zakres ruchu". Dziennikarz zaznaczył, że klub z Ligue 1 nie powinien sprzeciwiać się udziałowi zawodnika w mistrzostwach, a decydujące okażą się kolejne badania, które w poniedziałek zostaną przeprowadzone we Francji.
Podobne informacje przekazał Tomasz Włodarczyk z "Przeglądu Sportowego". Według dziennikarza, obecnie "nie ma porównania do tego, co było w poniedziałek". Ostateczna decyzja co do udziału Glika w mistrzostwach ma zostać podjęta w poniedziałek.
Obecnie Glik przechodzi we Francji rehabilitację. W poniedziałek przejdzie badania, po których selekcjoner, wspólnie ze sztabem medycznym, mają podjąć decyzję co do jego wyjazdu na mundial.
pm, Twitter