Faworyzowani Portugalczycy na początku spotkania byli aktywniejsi. Atakowali marokańską bramkę i już w czwartej minucie wyszli na prowadzenie. Stało się to za sprawą Cristiano Ronaldo, który najprzytomniej zachował się w zamieszaniu po rzucie rożnym. Dla gwiazdora Realu Madryt było to już czwarte trafienie na mistrzostwach.
Pięć minut później "CR7" był bliski kolejnego gola. Po akcji z Raphaelem Guerreiro oddał jednak strzał obok słupka. W odpowiedzi odważnie prawym skrzydłem pomknął Nordin Ambrabat, który wywalczył rzut rożny. Po kornerze dobrze głową uderzał Mehdi Benatia, ale strzał obrońcy Juventusu złapał Rui Patricio.
W osiemnastej minucie niezłą okazję miał z kolei Hakim Ziyech. Skrzydłowy minął Cedrica, ale jego uderzenie zostało zablokowano. Kilkadziesiąt sekund później prawym skrzydłem przedarł się natomiast Nabil Dirar, jednak jego dośrodkowanie zostało wybite przed obrońców.
Marokańczycy byli coraz groźniejsi, a w 22. minucie strzałem z dystansu portugalskiego bramkarza próbował zaskoczyć Ziyech. Rui Patricio był jednak na posterunku. Drużyna z Afryki z każdą minutą zyskiwała inicjatywę.
Po pół godzinie gry nieco przygaszeni Portugalczycy wywalczyli rzut wolny tuż zza pola karnego, jednak tym razem Ronaldo uderzył w mur. Jeszcze lepszą okazję Europejczycy mieli na pięć minut przed końcem pierwszej części. Dobrego podania od Ronaldo na skuteczny strzał nie potrafił jednak zamienić Goncalo Guedes. Do końca pierwszej części kibice zgromadzeni na moskiewskich Łużnikach nie zobaczyli już równie dobrych okazji.
W pięćdziesiątej minucie bliscy podwyższenia prowadzenia byli „Selecao”. Po dobrej zespołowej akcji najpierw w piłkę nie trafił czysto Guedes, a potem wysoko nad bramką kopnął Ronaldo. Marokańczycy nie pozostawali dłużni. Pięć minut później mocne uderzenie z dystansu Younesa Belhandy obronił Patricio.
Maroko miało sporo niezłych okazji, jak choćby w sześćdziesiątej minucie, gdy niecelnie kopnął Benatia. Piłkarzom z Afryki nie brakowało ambicji i umiejętności rozegrania, ale mieli problem z wykończeniem akcji pod bramką przeciwnika.
Bardzo aktywny pod bramką rywala był… środkowy obrońca Benatia, który w 78. minucie minimalnie niecelnie główkował po wrzutce Ziyecha. Trzy minuty później mocno z dystansu uderzał Nabil Dirar, ale piłka poszybowała wysoko nad bramką. Marokańscy piłkarze domagali się odgwizdania zagrania ręką przez Pepe, który popełnił błąd w przyjęciu piłki, ale gwizdek amerykańskiego sędziego Mike’a Geigera milczał.
Dwie minuty później kolejną okazję do uderzenia z rzutu wolnego miał Ronaldo. Piłkarz Realu Madryt znowu uderzył jednak w mur. W ostatniej minucie regulaminowego czasu bardzo bliski wyrównania był natomiast Ziyech, ale jego uderzenie zostało zablokowane przez Pepe.
Już w doliczonym czasie kolejną znakomitą okazję miał Benatia. W zamieszaniu po rzucie wolnym kopnął jednak nad bramką. Później Portugalczycy kontrolowali już sytuację do końca i udało im się wywalczyć trzy punkty.
Przegrana oznacza, że Marokańczycy, dla których była to druga przegrana, nie mają już nawet teoretycznych szans na awans do 1/8 finału. Są pierwszą drużyną, która straciła szanse na przejście do kolejnej fazy. Portugalia objęła natomiast prowadzenie w tabeli grupy B, mając na koncie cztery punkty.
Grupa B: Portugalia - Maroko 1:0 (1:0).
Bramki: 1:0 Cristiano Ronaldo (4-głową).
Żółta kartka - Portugalia: Adrien Silva. Maroko: Medhi Benatia.
Sędzia: Mark Geiger (USA). Widzów: 78 011.
Portugalia: Rui Patricio - Cedric Soares, Pepe, Jose Fonte, Raphael Guerreiro - Bernardo Silva (59. Gelson Martins), Joao Moutinho (89. Adrien Silva), William Carvalho, Joao Mario (70. Bruno Fernandes), Goncalo Guedes - Cristiano Ronaldo.
Maroko: Mounir El Kajoui - Achraf Hakimi, Manuel Da Costa, Medhi Benatia, Nabil Dirar - Karim El Ahmadi (86. Faycal Fajr), Mbark Boussoufa, Younes Belhanda (75. Mehdi Carcela), Hakim Ziyech, Nordin Amrabat - Khalid Boutaib (70. Ayoub El Kaabi).
pm
