W roku 1940 przy próbie przekroczenia granicy z Litwą pisarz zostaje wydany przez przemytników rosyjskiej bezpiece. Najpierw jest przerzucany z więzienia do więzienia, a potem zostaje skazany na pięć lat pobytu w łagrze pod kołem podbiegunowym. Tam, jak wszyscy, zmuszany jest do niewolniczej pracy, cierpi z powodu głodu i zimna, ale też uważnie obserwuje obozową rzeczywistość. Stara się poznać i zrozumieć rosyjskich współwięźniów, ale także uczestników aparatu represji. Ich też, w jakimś sensie, uważa za ofiary. W styczniu 1942 roku nie mogąc uzyskać zwolnienia, które mu się z racji amnestii należało, podejmuje dramatyczną głodówkę. Sowiecka administracja nie wiedząc, jak poradzić sobie z podobnym protestem, pozwala mu zgłosić się do punktu werbunkowego Armii Andersa. Sześć lat po zakończeniu wojny Gustaw Herling-Grudziński wydaje swoje wspomnienia po angielsku w Londynie. To pierwsze w historii takie świadectwo ofiary sowieckiego totalitaryzmu.