Justyna przypomina ojcu, że obiecał porozmawiać z nią na temat przygotowań w szkole do młodzieżowej sesji Modelu Parlamentu Europejskiego, która ma odbyć się w Warszawie w kwietniu. Na sesję przyjadą uczniowie z 28 krajów. Będą oni wspólnie opracowywać dokumenty dotyczące takich samych praw, nad którymi pracuje się w Unii. Justyna zastanawia się, jakie wnioski mogłaby zgłosić polska strona, właśnie na ten temat toczy się dyskusja w jej klasie. Córka Doroty i Gienka ubolewa, że słabo zna język angielski, a lekcje z ciocią Kasią nie dają spodziewanych rezulatów. Gienek obiecuje, że pomyśli razem z mamą, w jaki sposób rozwiązać ten problem. Justyna zwierza się ojcu, że nie jest jeszcze pewna, czy wybierze w przyszłości ASP lub inną uczelnię artystyczną. Rozmowę przerywa telefon od Romka, który chce umówić się na spotkanie z Justyną. Przy okazji Gienek podpytuje o jej znajomość z Duszanem ze Słowacji. Justyna uważa, że na razie nie jest to żaden trwały związek, choć nie wyklucza, że Duszan przyjedzie kiedyś do Warszawy. W drugim pokoju Dorota konferuje z Alą Grzelakową, żoną Józia. Ala wyjaśnia Dorocie, w jaki sposób doszło do nieporozumienia w związku ze sprzedażą domu i warsztatu w Piasecznie. Pytanie Ali o przyszłość warsztatu, skierowane do teściowej, wywołało lawinę dodatkowych pytań i niedomówień. Żona Józia ubolewa, że została posądzona o pazerność na pieniądze Danusi. Tymczasem przeniesienie i urządzenie warsztatu w innym miejscu wiąże się z dużymi kosztami. Ala oskarża siebie, że jest winna temu, że Józio nie spełnił się w życiu. Zamiast pracować jako leśnik, zajmuje się hydrauliką. Również Marta, która podjęła już studia, czuje się zagrożona i boi się o swoją przyszłość - coraz częściej mówi o emigracji z Polski. Po wyjściu Ali, Dorota dołącza do Gienka. Oboje rozmawiają na temat nieporozumień w rodzinie Grzelaków. Dorota oznajmia Genkowi, że Ala - wbrew pozorom - postąpiła bardzo przyzwoicie, gdyż poprosiła swojego ojczyma o pożyczkę, żeby dać Dance pieniądze na lokal Tomasza za nim uda się sprzedać jej mieszkanie. Nieoczekiwanie Wisia przyprowadza dozorcę kamienicy. Okazuje się, że pan Edzio ma sprawę do Gienka: tylko wstawiennictwo Matysiaka u dyrektora administracji może uchronić Edzia przed naganą lub utratą pracy. Gienek postara się, coś zrobić w tej sprawie. Dozorca zwierza się, że nie udało mu się niestety odnaleźć siostry w Szczecinie.