Danka postanawia poczekać w mieszkaniu Gienków na Tomka, z którym była umówiona w sprawie kupna mieszkania. Tomasz wyraził zgodę, by swoje dawne mieszkanie sprzedać Danusi, choć wolałby, aby transakcja nie trwała zbyt długo, ponieważ Szymkowski czeka już na zwrot długu. Tymczasem Danka nie jest w stanie w tej chwili dać nawet część zaliczki - swoimi wątpliwościami dzieli się z młodszym bratem. Gienek obiecuje porozmawiać z Tadeuszem, żeby tak bardzo nie nalegał na Tomka. Po chwili Gienek wpada na pomysł, aby do pertraktacji włączyć Wisię, która ma jeszcze lepszy wpływ na sąsiada. Danka prosi jednak o powściągliwość, chciałaby porozmawiać wpierw z Tomaszem. W tym samym momencie dzwoni Tomasz, informując, że właśnie wrócił do domu i jest gotów do negocjacji. W drugim pokoju Wisia prowadzi rozmowę z Moniką, która przyszła, aby wyjaśnić kilka spraw zawodowych. Monika nalega, aby Wisia przyznała się, dlaczego tak długo zwlekała z podpisaniem umowy najmu w grudniu ubiegłego roku. Wisia uprzedza jednak Monikę, że nie odpowie na żadne pytanie. Okazuje się, że kobieta zna już dokładnie całą sprawę i domniemuje, że Szymkowski nie popuści do momentu aż kupi od Wisi lokal dla Stelli. Przy okazji Monika wyjawia, że niedawno rozmawiała telefonicznie z Januszem Radwanowiczem, który podobno widział w Szczecinie kobietę łudząco podobną do zaginionej latem Janiny Krzysztoniowej. Wisia przyjmuje tę wiadomość entuzjastycznie. Pragnie czym prędzej podzieli się nią z Gienkiem. Tymczasem Gienek nie chce słyszeć o żadnych rewelacjach bratowej i informuje ją, że Danka właśnie pertraktuje z Tomaszem w sprawie kupna mieszkania. Wisia wyjaśnia szwagrowi, że dziś nastąpiła zasadnicza zmiana planów, o których jeszcze nie wie Tomasz. Okazuje, że Szymkowski dziś rano zgodził się wziąć w rozliczeniu dawną kawalerkę Tomasza. Gienek nie chce uwierzyć we wspaniałomyślność sąsiada, chciałby jednocześnie, aby w kamienicy zamieszkała Danusia. Wisi próbuje dowieść, że należy mimo wszystko skorzystać z propozycji Szymkowskiego i na pewno nie będzie przekonywała zięcia do odrzucenia tego pomysłu. W tej sytuacji Gienek postanawia pójść sam do Tomka i wyłożyć mu całą sprawę. W drzwiach mija się z Antonim. Wisia wyjaśnia kuzynowi przyczynę zdenerwowania Gienka i prosi o bezstronność. Gdy Antoni dowiaduje się w końcu o możliwości bezgotówkowego rozliczenia się Tomasza z Szymkowskim, również i on nie ukrywa swoje zdenerwowania, gdyż w ten sposób jeszcze długo będzie czekał na zwrot swojej zaliczki.