Teatr Polskiego Radia

Odcinek nr: 2368

Ostatnia aktualizacja: 14.01.2007 00:00
Audio
Autor: Andrzej Mularczyk

Stasiek odwiedzil Izaure i próbuje ja pocalowac, dziewczyna jednak broni sie przed nim. Po pierwsze, za sciana jest Wojciaszek (slychac jego pokaslywania), po drugie zas – Iza jest zla na Staska, ze tydzien temu, gdy Bogutowie urzadzili z okazji Trzech Króli impreze w Teksasie, chlopak wystawil ja do wiatru. Policjant tlumaczy sie, ze nie mógl przyjsc, bo dostal pilne wezwanie na posterunek – wlasnie szykowala sie oblawa na pedofila. Izaura mu jednak nie wierzy. I wpada w tym wieksza zlosc, gdy wyczuwa od chlopaka piwo. Stasiek od razu sie przyznaje, ze w drodze z pracy pil z Jankiem Komosa. Komosa opowiedzial mu, jak Izaura bawila sie na imprezie w Teksasie. Cala noc przetanczyla wówczas z jakims miesniakiem. Dziewczyna tlumaczy, ze to byl Rudolf, technik ortodoncji. Poznala go na imprezie. Stasiek robi sie zazdrosny, ale do sprzeczki z tego powodu nie dochodzi, bo zza sciany dobiega glos Wojciaszka.

Wojciaszek przygotowuje sie do wizyty ksiedza Piotrowskiego, który dzis odwiedza swoich parafian po koledzie. Stary biega po domu i sprawdza, czy wszystko jest gotowe. Popedza wnuczke, zeby posprzatala w domu, a na stól polozyla bialy obrus. Izaura ma jednak dla niego zle wiesci, które przed chwila przekazal jej Stasiek – prawdopodobnie dzis zjawi sie u Pawlaczów Teofil Skorupa. Szykuje sie niezla awantura, bo Skorupa chce zmusic Wojciaszka, zeby ten wytlumaczyl sie przed ksiedzem, dlaczego ma go za oszusta.

W tej sytuacji Stasiek postanawia ewakuowac sie z domu Pawlaczów. Tym bardziej, ze Wojciaszek, dowiedziawszy sie, ze Jablonski jest w jego domu, szykuje sie na rozmowe z nim, kiedy ten wezmie slub z jego wnuczka. Izaura próbuje na odchodne zmusic chlopaka do zlozenia deklaracji na ten temat, ale jak zwykle nic to nie daje.

Znienacka w pokoju pojawia sie Wojciaszek. Widzac mlodego policjanta, od razu sie go pyta o date slubu. Stasiek ma nietega mine, stary wiec proponuje, zeby mlodzi pobrali sie w Wielkanoc. Zeby uniknac rozmowy o slubie, Jablonski zaczyna mówic o Skorupie. Fortel sie udaje i Wojciaszek mówi o swoim kuzyniaku-szachraju, który za psie pieniadze sprzedal koscielne sprzety skradzione przez jego ojca w czasie II wojny swiatowej.

W tym momencie zjawia sie u Pawlaczów Baska Boczkowska. Szuka Lilki, ale tej akurat w domu nie ma, bo poszla na zebranie. Kobieta chce pozyczyc drobne dla ksiedza. Poza tym widzac Staska, myslala, ze do Pawlaczów zaszedl Potapczuk i chciala go prosic o pomoc w otwarciu piwnicy, do której zaciely sie drzwi. Niestety, nic nie udaje jej sie zalatwic.

Do domu przychodzi Zygmunt. Ostrzega Wojciaszka, ze wkrótce zjawi sie u nich pijany Skorupa z awantura. Wojciaszek jednak sie nie boi. Tym bardziej, ze przeciez jest tutaj przedstawiciel policji, tak wiec od razu bedzie mozna spisac protokól. Stasiek jednak nie garnie sie do wypelniania obowiazków sluzbowych i na wiadomosc, ze Boczkowskiej uciekla swinia, z miejsca oferuje jej swoja pomoc. Pomoze jej równiez w odblokowaniu zacietych drzwi do piwnicy. Oboje wychodza.

Zaraz potem zjawia sie Teofil Skorupa. Jest podniecony i podchmielony. Robi wyrzuty Wojciaszkowi, ze ten chce powiedziec ksiedzu o koscielnym mieniu, które niegdys znalazlo sie w posiadaniu jego ojca, a które on rzekomo niedawno sprzedal w Lublinie. W istocie prawda jest inna. Teofil posiada jedynie figury sw. Floriana i Józefa. Odda je chetnie parafii, ale nie publicznie (obawia sie bowiem ludzkiego gadania), tylko podrzuci je noca pod zakrystie. Prosi jedynie, zeby nic o tym nie mówic ksiedzu.

I w tym momencie zjawia sie u Pawlaczów ksiadz Piotrowski...