Teatr Polskiego Radia

Odcinek nr: 2358

Ostatnia aktualizacja: 05.11.2006 00:00
Autor: Andrzej Mularczyk

Pawlaczów odwiedza Stasiek Jablonski. W domu zastaje tylko Izaure, która wlasnie wrócila z Zamoscia, gdzie cala noc pracowala przy obsludze wesela. Chlopak, widzac, ze dziewczyna jest sama, zaczyna sie do niej dobierac, Iza jednak skutecznie stawia mu opór. Jest tak zmeczona, ze puszczaja jej nerwy. Stasiek nie bardzo rozumie, dlaczego dziewczyna nie chce sie do niego chocby przytulic. Okazuje sie, ze w domu jest jeszcze Wojciaszek. Jezeli starzec nakrylby mlodych in flagranti bylaby afera na calego. Najgorsze byloby chyba to, ze zaczalby wypytywac Staska, kiedy wezmie slub z jego wnuczka. Termin slubu chlopak przeciez ciagle odwleka. Mlody Jablonski tlumaczy sie, ze wszystko wynika z jego sytuacji finansowej. Zarabia jeszcze zbyt malo, aby mógl wynajac po slubie mieszkanie w Lublinie. Ma nadzieje, ze wszystko sie zmieni po wyborach samorzadowych, bo wtedy dostanie obiecywana od dawna podwyzke. Izaura wypytuje sie Staska, jak czuje sie Marysia i jej mala córeczka. Wszystko jest w porzadku. Jedno tylko sie Staskowi nie podoba: wszyscy wmawiaja Marysi, ze córeczka jest podobna do niej, a tak naprawde dziecko podobne jest do ojca – Kosy. Na sama mysl o nim chlopak dostaje bialej goraczki. Zapewnia, ze znajdzie swojego niedoszlego szwagra i zmusi go, by prosil Marysie o przebaczenie.

Do pokoju wchodzi Wojciaszek. Wlasnie sie przebudzil. Gdy tylko widzi Staska, zaraz pyta go, kiedy ten ozeni sie z jego wnuczka. Uwaza, ze jesli kawaler chodzi do panny, to powinien sie w koncu z nia ozenic, bo inaczej robi jej tylko wstyd. Stary Pawlacz obawia sie, ze Izaure moze spotkac taki sam los jak jej najlepsza przyjaciólke – zostanie samotna matka z dzieckiem. Ostrzega nawet chlopaka, ze jezeli tak wlasnie sie stanie, to on wtedy uczyni wszystko, zeby ten nigdy nie zaznal spokoju. Stasiek wydaje sie nie bac takich grózb. Zreszta on Pawlczów odwiedzil nie po to, zeby sie oswiadczyc, ale oznajmic, ze on i Izaura zostali wybrani przez Jablonskich na rodziców chrzestnych najmlodszej z rodu.

W tym momencie u Pawlczów zjawia sie Franuk Potapczuk. Mezczyzna jest zziebniety i zaraz dla niego pojawia sie na stole goraca herbata. Okazuje sie, ze Potapczuk przyjechal dzis z Lepieszka do Jezioran, zeby knur Stelmaszczuków pokryl ich loche. Zwierze akurat ma ruje. Obaj mezczyzni mieli duzy problem z przewiezieniem swini, ale na szczescie wszystko sie udalo. Teraz tylko trzeba bedzie poczekac na efekt dzisiejszego krycia. Potapczuk wypytuje sie o sasiadke Pawlaczów Baske Boczkowska. Dowiaduje sie od towarzystwa, ze wdowa znów jest sama, bo po Lopate alias Gendere przyjechala zona. Wojciaszek uwaza, ze teraz Franuk ma bardzo duze szanse u Boczkowskiej. Tym bardziej, ze wpadl jej w oko. Mezczyzna jednak wydaje sie nie miec do tego nazbyt entuzjastycznego stosunku. Jego zdaniem Boczkowska to latawica.

Na podwórku rozlega sie szczekanie psa i do domu zachodzi z wizyta Teofil Skorupa. Przyszedl porozmawiac z Zygmuntem, ale jego akurat nie ma, bo jest na spotkaniu przedwyborczym. O tym wlasnie chcial z nim porozmawiac Skorupa. Opowiada o swoich problemach ze splata kredytu, który zaciagnal na budowe stodoly. Nie ma na najblizsza rate i potrzebne mu jest odroczenie splaty. Okazuje sie, ze obecny wójt Wasiak obiecal mu ja zalatwic w banku, ale tylko pod warunkiem, ze Skorupa namówi Zygmunta, by wycofal sie z kandydowania na wójta. Nikomu sie to nie podoba. Pachnie ta niezla afera, tym bardziej, ze chodza plotki, ze Wasiak zostal ostatnio przylapany na jezdzie po pijanemu. Dowody calego zdarzenia podobno znikly. Wynika wiec z tego, ze obecny wójt zamierza uczynic wszystko, zeby zostac wybranym na kolejna kadencje. Wojciaszek wpada tutaj na pomysl, zeby cala sprawe zbadal Stasiek. Jest przeciez policjantem. Chlopakowi ten pomysl sie nie podoba. Zeby uniknac rozmowy na ten temat wychodzi. Zaraz po nim wychodzi Franuk, który musi sprawdzic, jak sie maja sprawy z kryciem lochy.

Na podwórku Franuk spotyka Boczkowska. Szla wlasnie do sasiadów, zeby poprosic o pomoc w naprawie instalacji elektrycznej. Kobieta cieszy sie z nieoczekiwanego spotkania z Potapczukiem. Opowiada mu o problemach, jakie w zyciu napotyka samotna kobieta i zaczyna z nim flirtowac. Franuk stara sie zachowac dystans, jednak zabiegi Boczkowskiej sa na tyle skuteczne, ze daje sie namówic na wizyte w jej domu.

Do wizyty u Boczkowskiej jednak nie dochodzi. Na podwórku znienacka pojawia sie Józef. Przybiegl na polecenie Lepieszki, by odnalezc Potapczuka. Okazuje sie, ze w trakcie krycia locha wyrwala sie spod opieki Lepieszki i czmychnela przez otwarta brame na pole. Teraz trzeba bedzie jej poszukac. Jesli nie uda sie to do zmierzchu, to szukaj wiatru w polu!