Mąż Justyny, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury, współwłaściciel „Sonaty”. Inteligentny, wesoły (chętnie opowiada dowcipy), ale równocześnie niezorganizowany i mało skuteczny w działaniu. Wieczny podrywacz. W swoim czasie zdradzał żonę z fryzjerką, z inną panię romansował przez Internet. Co pewien czas Justyna myśli o spakowaniu męża i wystawienia mu walizek przed drzwi, ale ostatecznie do tego nie dochodzi.