Miała w życiu pecha. Narzeczony, którego kochała zabił się przed ślubem na motorze. Był ojcem syna Tusi Sylwika. Namówiona przez matkę wyszła za mąż za Pawła Wilczewskiego, który dużo pił i bił ją po pijanemu, a potem przepraszał. W dodatku Sylwik zachorował poważnie na nerki. Tusia odeszła od Pawła i związała się ze Stanisławem Włodarskim, u którego pracowała. Choroba Sylwika postępowała, w końcu potrzebny był przeszczep. Tusia oddała Sylwikowi własną nerkę. Jest nieśmiałą, wrażliwą, ale bardzo dzielną kobietą.