Radiowe Centrum Kultury Ludowej

Miłosz Magin, francuskie korzenie polskiego pianisty

Ostatnia aktualizacja: 07.06.2022 21:00
Bohaterem audycji był Miłosz Magin, pianista urodzony w 1929 roku w Łodzi, potomek emigrantów z Francji, którego nut i zasad muzyki nauczył wuj skrzypek.
Audio
  • Miłosz Magin, francuskie korzenie polskiego pianisty (Radio Chopin/Chopin na ludowo)
Miłosz Magin
Miłosz MaginFoto: mat. promocyjne/Wyd. Magne 1983

Podczas okupacji Magin został wywieziony do Niemiec, jednak po wojnie wrócił do Łodzi, by zostać akompaniatorem w szkole tańca. Naukę gry na pianinie kontynuował w Warszawie. Podczas V Konkursu Chopinowskiego w Warszawie w 1955 roku zdobył wyróżnienie. Ten sukces otworzył mu drzwi do kariery międzynarodowej, niestety przerwał ją wypadek samochodowy, w którym artysta doznał kontuzji nadgarstka. Od tego czasu Magin zawiesił grę na fortepianie. Zawodowo był nie tylko pianistą, bywał także akordeonistą i tancerzem w zespołach folklorystycznych.

Miłosz Magin wrócił do fortepianu. Podpisał kontrakt na nagranie Dzieł Wszystkich Chopina. Magin jest także autorem nagrania kompletu mazurków chopinowskich. Był także kompozytorem i popularyzatorem muzyki polskiej, organizował również konkursy pianistyczne. Zmarł na wyspie Bora Bora (Polinezja Francuska) w 1999 roku.

W audycji usłyszeliśmy także opowiadania i nagrania skrzypka ludowego Jana Kępy z Bobrowca, czyli o współczesnych metodach walki z… urokami diabelskimi!

- Diabeł może w skrzypce wejść! Za dawnych czasów byli muzycy, którzy mieli w sobie… nazywali to „diabłem”. Nawet ojciec tego, o, co tu siedzi, powiesił skrzypce na ścianie. I one same grały! Czy widziałem? Ludzie starsi widzieli, mnie jeszcze na świecie nie było. Ale starsi widzieli i pouciekali z tego domu! To co tam mogło być? – wspominał skrzypek. – I z dawien dawna byli ci guślarze. I mieli w sobie coś… Wiadomo, Ci ludzie z kościołem to byli daleko, żyli tak, o, sami sobie… Ja w to wierzę. A tym bardziej to wierzę przez to, co dzisiaj się stało. Tyle festiwali nie miałem problemów, a co dzisiaj? Jakbym wiedział, to bym wcale nie przyjechał! Tylko struna!? Innym nie pękła to mi musiała akurat? I popsuć mnie nerwy?? Cały maj, cały czerwiec, gram co sobota i niedziela i nie miałem żadnej awarii! A co dzisiaj się dzieje? To już jest prześladowanie. Wiem, że mnie coś prześladuje… No, chyba, mówię, diobeł opętał i koniec Nie dał mi zagrać, żeby wygrać tutaj. No, po prostu mi nie pozwolił. Ale w tym razem w Kazimierzu nie. W 2014 zszedłem z pierwszą nagrodą. Po prostu jakieś przeznaczenie nie dało mi zagrać. Pamiętam, ojciec opowiadał, był taki Micholik. Spojrzał na drugiego i było po graniu. Struny mu się rwały. Albo włosie pod struny wchodziło. Musiał dobrą wódkę postawić temu gościowi i dopiero mógł grać. Inaczej nie grał!

***

Tytuł audycji: Chopin na ludowo

Prowadził: Kuba Borysiak

Data emisji: 07.06.2022

Godzina emisji: 20.00

Czytaj także

O gusłach i guślarzach

Ostatnia aktualizacja: 18.06.2021 16:06
U niejednego skrzypce zawieszone na ścianie grały same. Instrumenty innych zdawały się być przeklęte – choć (w rękach pierwotnego właściciela) brzmiały pięknie, nikt nie chciał ich tknąć. A zaginiony rulon, na którym zapisane były tajemnicze zaklęcia pozwalające posiadaczowi zwoju pięknie grać? Muzykanci, chcąc zyskać sławę i grać wyjątkowo, uciekali się niekiedy do konszachtów z pozaziemskimi, nieczystymi mocami. Praktyki takie zwano ogólnie „gusłami”, a władające nimi osobami „guślarzami”.
rozwiń zwiń