Historia

ORP "Orzeł" nadal nieodnaleziony

Ostatnia aktualizacja: 23.05.2017 06:08
Zaginięcie ORP "Orzeł" nadal pozostaje jedną z największych zagadek udziału Polaków w II wojnie światowej. Okręt podwodny zaginął na przełomie maja i czerwca 1940 roku. Kolejna ekspedycja nie odnalazła wraku.
Audio
  • ORP Orzeł - audycja Małgorzaty Batosińskiej z udziałem prof. Pawła Wieczorkiewicza. (PR, 10.11.1981)

Wyprawa "Santi. Odnaleźć Orła" powraca dziś do portu w Gdyni po 20 dniach na morzu. To czwarta i największa z dotychczasowych ekspedycji podjętych przez polskich pasjonatów w poszukiwaniu tego okrętu podwodnego. Ekipa przeszukała 1020 km2, czyli obszar dwukrotnie większy od powierzchni Warszawy.

- Od początku zdawaliśmy sobie sprawę, że odnalezienie "Orła" nie będzie łatwe do realizacji. Jesteśmy jednak zdeterminowani i zapewniam, że będziemy go szukali aż do skutku – mówił Tomasz Stachura, szef ekspedycji.

Celem badaczy było zweryfikowanie hipotezy o tym, że zaginiony 3 czerwca 1940 polski okręt został zatopiony na skutek omyłkowego zbombardowania przez  brytyjski samolot.

- Mimo, że sprawdziliśmy ten obszar, hipoteza nie jest do końca wykluczona - podkreślał Tomasz Stachura.

Odnalezienie "Narwhala"

Członkowie ekspedycji przebadali ponad 30 wraków na trasie ostatniego patrolu polskiego okrętu podwodnego. Jeden z nich przypominał "Orła", jednak okazało się, że był to brytyjski HMS "Narwhal", który prawdopodobnie został zatopiony 23 lipca 1940 roku przez niemiecki samolot Dornier Do 17. 

Polska ekipa poszukiwawcza chce podzielić się z Brytyjczykami informacjami na temat wraku HMS "Narwhal". Być może w zamian uda się uzyskać dostęp do angielskich archiwów, w których znajdują się nie udostępnione dotąd dokumenty związane z ORP "Orzeł". Badanie dokumentacji i archiwaliów jest zadaniem, które wyznaczyła sobie ekipa nurków do  kwietnia przyszłego roku.


Szlak ekspedycji "Santi. Odnaleźć Orła" 2017 Szlak ekspedycji "Santi. Odnaleźć Orła" 2017

Nieudane próby

Bazą wyprawy jest statek badawczy "Mevo Navigator" przystosowany do poszukiwań głębinowych.

- Sprzęt, który mieliśmy do dyspozycji to sonar i sonda wielowiązkowa, która mapuje dno w formacie 3D, dzięki czemu identyfikacja "Narwhala" zajęła nam 4-5 minut - mówił szef ekspedycji.

Próby odnalezienia "Orła" podejmowano kilkakrotnie. Wyprawa "Santi. Odnaleźć Orła" w 2016 roku miała za zadania sprawdzenie hipotezy o spoczywaniu "Orła" u wybrzeży Holandii, gdzie miał paść ofiarą niemieckiego kutra torpedowego. Dwie poprzednie ekspedycje pasjonatów, w latach 2014-15, weryfikowały hipotezę, że wrak spoczywa na dnie Morza Północnego.

W 2005 roku okrętu poszukiwali Holendrzy. Pięć lat później badania hydrograficzne dna morskiego nastawione na odnalezienie Orła" prowadził ORP "Heweliusz". Duże nadzieje na odnalezienie okrętu niosła ze sobą wyprawa ORP "Lech", który w 2013 roku wyruszył z misją zbadania wraku spoczywającego na dnie Morza Północnego. Wstępne badania sonarowe potwierdzały podobieństwo jednostki do zaginionego polskiego okrętu. Niestety, szczegółowe oględziny przeprowadzone przez nurków wykazały, że badany wrak to brytyjska jednostka HMS "J6".

Dowiedz się więcej o historii okrętu "ORP Orzeł".

bm

Zobacz więcej na temat: HISTORIA