Jan Marcin Szancer: odkąd pamiętam moim ulubionym zajęciem było rysowanie

Na jego ilustracjach wychowały się miliony polskich dzieci. Świat, który im przedstawiał był przepełniony fantastyką i skłaniał do dalszego poznawania. Zilustrował 240 książek, m.in. Brzechwy, Tuwima, Mickiewicza czy Andersena.

2024-11-12, 05:45

Jan Marcin Szancer: odkąd pamiętam moim ulubionym zajęciem było rysowanie
Jan Szancer - artysta malarz, rysownik w 1931 roku. . Foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe

12 listopada 1902 roku urodził się Jan Marcin Szancer, rysownik, scenarzysta, aktor, pierwszy szef artystyczny Telewizji Polskiej, współtwórca tygodników dla dzieci: "Przygoda" i "Świerszczyk".

Wyrwany z bajki

Jan Marcin Szancer pisał o sobie: "Urodziłem się w Krakowie. Kiedy bocian niosąc koszyczek z dzieckiem przelatywał nad wieżami miasta, wychyliłem się i zawołałem z zachwytem: "Ach jak tu pięknie!" Wtedy bocian upuścił mnie akurat nad domem przy ulicy Szlak 53".

- Odkąd pamiętam - malowałem - mówił Jan Marcin Szancer w Polskim Radiu w 1972 roku. - Zabawa przy pomocy farb, kredek, pędzelków była moim ulubionym zajęciem i tak już zostało.

Ukończył Akademię Sztuk Pięknych i Wyższą Szkołę Dramatyczną w Krakowie. - Miałem jakąś piekielnie przekorną naturę, bo w czasie wykładów na uniwersytecie rysowałem pilnie, a na Akademii Sztuk Pięknych czytałem Schopenhauera, Nietzschego i Platona - przyznawał Szancer.

REKLAMA

Miłość do teatru

Poza malowaniem teatr był dla Szancera kolejną pasją. - Moje artystyczne skłonności wprowadzały niepokój i troskę w domu moich rodziców - mówił sam rysownik w 1972 roku.

Skłonność artysty do wielkich przestrzeni pokierowała jego drogą zawodową. W teatrze znalazł swoje miejsce jako twórca scenografii. – Jak każdy młody artysta byłem bezkompromisowy - podkreślał Jan Marcin Szancer. - Uznawałem jedynie sztukę monumentalną, gigantyczną, sklejałem papiery i rysowałem olbrzymie projekty do fresków, których nigdy nie miałem zrealizować.

Interaktywna wystawa pt. "Szancer, wyobraź sobie!" w Muzeum Regionalnym w Stalowej Woli. Na ekspozycji oprócz rysunków Jana Marcina Szancera znalazły się także instalacje, przygotowane specjalnie na potrzeby wystawy, 2022 r. Fot. PAP/Darek Delmanowicz Interaktywna wystawa pt. "Szancer, wyobraź sobie!" w Muzeum Regionalnym w Stalowej Woli. Na ekspozycji oprócz rysunków Jana Marcina Szancera znalazły się także instalacje, przygotowane specjalnie na potrzeby wystawy, 2022 r. Fot. PAP/Darek Delmanowicz

Wychował sobie następców

- Szancer był człowiekiem ze spojrzeniem na osobowość, w której znajdował cechy charakterystyczne i indywidualne, i starał się je wbudować w człowieka – mówił o Janie Marcinie Szancerze jego współpracownik. - On nie narzucał tego, że będziemy rysować tak czy inaczej.

REKLAMA

Swoich studentów otaczał opieką nawet po studiach. Liczył na karierę artystyczną wielu z nich. Jego uczniami byli m.in.: Bogdan Butenko, Bohdan Wróblewski, Maria Uszacka.

- Był człowiekiem uroczym - podsumował prof. Janusz Stanny.


Posłuchaj

Jana Marcina Szancera wspominają: jego żona Zofia Szancer oraz grafik i wieloletni współpracownik prof. Janusz Stanny, w audycji wykorzystano rozmowę z 1972 roku z Janem Marcinem Szancerem, aud. Teresy Kalińskiej z cyklu "Biografie niezwykłe". (PR, 8.04.2003) 17:54
+
Dodaj do playlisty

 

mb/im

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej

Najnowsze