Wilhelmshaven. Kriegsmarine skapitulowała przed Polakami
- Jako przedstawiciel zwycięskich sił zbrojnych sojuszniczych i w imieniu 1. Polskiej Dywizji Pancernej przyjmuję kapitulację twierdzy Wilhelmshaven. Obejmuję pełną władzę na obszarze twierdzy, nad miastem i portem - mówił w bazie Kriegsmarine płk. Antoni Grudziński, który w imieniu gen. Stanisława Maczka przyjmował kapitulację największej bazy morskiej III Rzeszy.
2024-05-06, 05:55
6 maja 1945 roku 1 Dywizja Pancerna gen. Stanisława Maczka zdobyła twierdzę Wilhelmshaven. Przed Polakami skapitulowało dowództwo floty "Ostfrisland".
Powiązany Artykuł
Polscy żołnierze na frontach II wojny światowej - zobacz serwis historyczny
Walki w północnych Niemczech
Pancerniacy Maczka wkroczyli do Niemiec w drugiej połowie kwietnia 1945 roku. Zaprawieni w bojach żołnierze przeszli szlak od Normandii, przez Francję, Belgię i Holandię.
- Po przekroczeniu Renu uderzyliśmy początkowo wprost na północ, wzdłuż rzeki Ems, ku morzu - wspominał generał (wówczas pułkownik) Antoni Grudziński na antenie Radia Wolna Europa.
REKLAMA
Wojskom Maczka przypadło w udziale odcięcie odwrotu wojskom gen. Blaskowitza i uwolnienie 1700 Polek-żołnierzy AK walczących w Powstaniu Warszawskim. 1. Dywizja Pancerna Maczka znalazła się w awangardzie wojsk sprzymierzonych. Z tego powodu skierowano ją na północny wschód z zadaniem zdobycia Wilhelmshaven, gdzie znajdowała się baza Kriegsmarine.
- Wilhelmshaven, twierdza i port wojenny,(…) była największą i najnowocześniejszą bazą floty niemieckiej, silnie bronioną od morza i mocno od lądu - wyjaśniał gen. Grudziński.
Walki trwały do 5 maja. Wówczas załoga twierdzy poddała się. Zadanie przyjęcia kapitulacji generał Maczek powierzył płk. Antoniemu Grudzińskiemu. Sam generał zajął się koordynowaniem działań Dywizji, która otrzymała zadanie zajęcia północno zachodniej części Niemiec.
Generał Antoni Grudziński tak opisywał moment przyjmowania kapitulacji twierdzy i floty "Ostfrisland": - W zupełnej ciszy słychać było chlupanie deszczu na kamiennej jezdni. Mówiłem po polsku.(…) Gdy skończyłem, pomyślałem: "To za wrzesień".
REKLAMA
Wielkie zwycięstwo
Polakom poddało się dowództwo niemieckiej 10 Dywizji Pancernej, dowództwa ośmiu pułków piechoty i artylerii. Płk. Grudziński wspominał, że dwaj niemieccy admirałowie, którzy także dostali się do polskiej niewoli wyrażali obawę o los ludności cywilnej.
- Ludność, gdy się dowiedziała, że miasto wpadło w ręce polskie, wpadła nieomal w panikę w obawie o swe losy - mówił Antoni Grudziński. Pułkownik odpowiedział admirałowi: - Armia Polska nigdy nie zniży się do poziomu wojsk niemieckich w Polsce.
Na ratuszu Wilhelmshaven zawisły flagi polska i brytyjska. Dla pancerniaków gen. Maczka, zdobycie bazy było końcem szlaku bojowego. - 1. Dywizja Pancerna szła do Polski w chwale zwycięstw, w trudzie bojowym, w ofierze krwi żołnierskiej - mówił Antoni Grudziński.
Posłuchaj
REKLAMA
Do wytęsknionej ojczyzny jednak nigdy nie dotarła. Wielu z jej żołnierzy nie powróciło już do Polski.
bm
REKLAMA