Po rozpoczęciu okupacji niemieckiej w 1939 roku Łódź została włączona w granice III Rzeszy, a jej nazwę zmieniono na Litzmannstadt na cześć generała Carla von Litzmanna, zwycięskiego dowódcy bitwy pod Łodzią z 1914 roku. 8 lutego 1940 roku powstało Ghetto Litzmannstadt, które zostało całkowicie odcięte od reszty miasta. Było drugim co do liczebności gettem i przetrwało aż do lata 1944 roku.
31:15 Dwójka Spotkania po zmroku 25.01.2018 getto.mp3 "Historie z łódzkiego getta" (Spotkania po zmroku/Dwójka, 25.01.2018)
"Prezes" Chaim Rumkowski
Tak długie przetrwanie łódzkiego getta było możliwe dzięki kontrowersyjnej działalności Chaima Rumkowskiego, przewodniczącego Judenratu w Łodzi, który zarządzał dzielnicą żydowską. Do dzisiaj trwają spory wokół jego postawy podczas okupacji niemieckiej, wiele osób zarzuca mu kolaborację z nazistami i współudział w Holokauście.
Powstanie w getcie - zobacz serwis historyczny
Był oskarżany o despotyczne rządy i bezwzględne posłuszeństwo wobec szefa niemieckiej cywilnej administracji getta Hansa Biebowa.
Chaim Rumkowski podkreślał, że wykonywanie rozkazów i praca na rzecz III Rzeszy jest jedyną możliwością na przeżycie. Jego obrońcy uważają, że dzięki takiej postawie udało się maksymalnie odwlec moment likwidacji getta w Łodzi aż do lata 1944 roku, co pozwoliło uratować życie części jego mieszkańców. Tak długie istnienie getta było ewenementem.
00:23 Lolek Grynfeld wspomina getto Lolek Grynfeld wspomina getto, do którego trafił jako dziecko
"Oddajcie mi swoje dzieci"
Wielka szpera (z niem. Allgemeine Gehsperre) oznaczała całkowity zakaz wychodzenia z domu. Była przełomowym momentem w historii funkcjonowania łódzkiego getta, akcja odbyła się w dniach 5-12 września 1942 roku. Jedynymi zwolnionymi z wywózki były rodziny uprzywilejowanych osób pracujących w policji albo kierownictwie getta.
Pamięci Polaków Ratujących Żydów - zobacz serwis historyczny
Akcję wysiedleńczą zapowiedział Chaim Rumkowski w przemowie wygłoszonej 4 września. Jak mówił do mieszkańców getta:
"Ponury podmuch uderzył getto. Żądają od nas, abyśmy zrezygnowali z tego, co mamy najlepszego – naszych dzieci i Starszych. […] W moim wieku, muszę rozłożyć ręce i błagać: Bracia i siostry! Oddajcie mi je! Ojcowie i matki – dajcie mi swoje dzieci! […] Muszę przygotować tę trudną i krwawą operację, muszę odciąć gałęzie, aby ocalić pień. Muszę zabrać dzieci, ponieważ jeżeli tego nie zrobię, inni mogą być także zabrani – broń Boże. […] Wyciągam do was moje złamane, trzęsące się ręce i błagam: dajcie tym rękom ofiary! Tylko tak możemy zapobiec przyszłym cierpieniom i zbiorowość 100 000 Żydów może być zachowana."
00:16 Szymon Berger Szymon Berger dziękuje Polakom, którzy pomogli Żydom z getta
Od 5 września obowiązywał zakaz poruszenia się po łódzkim getcie, a żydowscy policjanci rozpoczęli wyłapywanie ludzi przeznaczonych do deportacji. 7 września do getta wkroczyli Niemcy, którzy byli niezadowoleni z postępów akcji. 12 września odwołano zakaz ruchu, a dwa dni później zakłady ponownie zaczęły pracę. Dzielnica żydowska wróciła do życia, które już nigdy nie było takie, jak przed wielką szperą.
Żydzi wywiezieni z getta w Łodzi trafili do obozu zagłady w Chełmnie nad Nerem.
– Transporty witał oficer, który przypominał wojaka Szwejka, przyzwoity na oko człowiek i zapraszał ich do łaźni, w której mieli się oczyścić po trudnych warunkach w Łodzi. Szli aleją z flagami Czerwonego Krzyża. I ci biedni czescy, niemieccy, austriaccy Żydzi z ufnością wsiadali do ciężarówek, w których puszczano spaliny – powiedział Andrzej Bart w audycji z cyklu "Spotkania po zmroku".
Posłuchaj audycji na temat historii z łódzkiego getta.
sa