Stanisław Głąbiński. Przywódca pomajowej endecji

Ten profesor ekonomii był jedną z najważniejszych postaci starszej generacji Stronnictwa Narodowego, choć na tle postaci takich jak Władysław Grabski, Wojciech Korfanty czy Roman Dmowski, pozostaje postacią prawie nieznaną. Być może dlatego, że przyszło mu kierować stronnictwem w wyjątkowo trudnych czasach.

Bartłomiej Makowski

Bartłomiej Makowski

2025-02-25, 05:45

Stanisław Głąbiński. Przywódca pomajowej endecji
Stanisław Głąbiński podczas procesu brzeskiego. Foto: NAC

25 lutego 1862 roku urodził się Stanisław Głąbiński, profesor ekonomii, prominentny działacz endecki, minister wyznań religijnych i oświecenia publicznego.


Posłuchaj

Felieton Wacława Zbyszewskiego poświęcony postaci Stanisława Głąbińskiego oraz grupy tzw. profesorów w Stronnictwie Narodowym. (RWE, brak daty) 8:23
+
Dodaj do playlisty

 

Z drugiego szeregu

Karierę polityczną rozpoczął jeszcze przed I wojną światową jako poseł do Krajowego Sejmu Galicji. Doszedł nawet do stanowiska ministra kolei w rządzie austriackim. Nie przeszkadzało mu to uważać (podobnie jak innym przedstawicielom stronnictwa narodowego), że w czasie I wojny światowej należy poprzeć Ententę w walce z Niemcami i Austrią.

W 1919 roku został posłem na Sejm Ustawodawczy z ramienia Związku Ludowo-Narodowego. Jako przewodniczący Rady Naczelnej tego ugrupowania i prezes koła poselskiego znalazł się w gronie najważniejszych polityków tej opcji, obok Wojciecha Korfantego i Władysława Grabskiego oraz rzecz jasna ideologa całego ruchu – Romana Dmowskiego.

REKLAMA

To jako zastępca tego ostatniego Głąbiński wszedł w skład Rady Obrony Państwa, kolegialnego organu, który odpowiadał za kierowanie państwem w dobie wojny polsko-bolszewickiej. Głąbiński był też jednym z architektów rządu Chjeno-Piasta, czyli koalicyjnego gabinetu Witosa, w którym znaleźli się przedstawiciele endecji i ludowców. Sam Głąbiński objął tekę ministra wyznań religijnych i oświecenia publicznego.

Przywódca pomajowej endecji

- Po zamachu majowym endecja do 1928 roku pozostawała największym klubem poselskim i największą partią w kraju. Stała się jednak kolosem bez głowy. Roman Dmowski nie interesował się wówczas swoim stronnictwem, a Władysław Grabski stracił szacunek po tym, jak nie przewidział tego, że Piłsudski przejmie władzę siłą – wyjaśniał Wacław Zbyszewski w felietonie na antenie Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa. Posłuchaj całego felietonu. – W następstwie tych wydarzeń znaczenie w klubie endecji zyskała tzw. grupa profesorów.

Należeli do niej m.in. Roman Rybarski, Jan Celichowski i prof. Władysław Folkierski. Przywódcą grupy został sędziwy profesor Uniwersytetu Lwowskiego, Stanisław Głąbiński. Z grupą profesorów łączyły go także poglądy ekonomiczne. W swoim opus magnum "Teoria ekonomiki narodowej" Głąbiński chciał położyć podwalinę pod szkołę narodowej myśli ekonomicznej, która postrzegała naród jako naturalne spoiwo jednostek i podmiot oraz cel wysiłków gospodarczych państwa.

Polityk odchodzący w cień

- Głąbiński był postacią o wiele mniejszego formatu niż Grabski. Źle czuł się w Warszawie, nie miał autorytetu w kraju. Za jego rządów stronnictwo straciło wszelką dynamikę – oceniał Wacław Zbyszewski.

REKLAMA

Dla uczciwości należy dodać, że naukowcowi przyszło też funkcjonować w o wiele trudniejszych od Grabskiego warunkach. Głąbiński był m.in. świadkiem w procesie brzeskim, w którym m.in. jego zeznania miały decydować (przynajmniej teoretycznie, bo proces miał charakter pokazowy) o winie bądź niewinności kolegów z poselskich ław.  

W latach 30. profesor coraz mocniej usuwał się w polityczny cień. W endecji prym zaczęli wieść młodzi działacze zafascynowani faszyzmem. Głąbiński nie widział dla siebie miejsca w tym układzie. Zrezygnował nawet z czysto honorowej funkcji szefa małopolskiej endecji po antyżydowskich wystąpieniach młodzieży narodowej. Osiadł we Lwowie, zajął się pamiętnikarstwem i pracą naukową.

Wojna i sowieckie więzienia

Po wybuchu wojny Głąbiński podjął próbę przedostania się na Zachód przez Rumunię. Razem z innymi prominentnymi działaczami pomajowej opozycji miał tam tworzyć rząd uchodźczy. Nie zdążył jednak przekroczyć granicy. Na drodze stanęły mu wojska Armii Czerwonej.

Jako były przywódca parlamentarnej endecji nie był bezpieczny w okupowanym przez Sowietów Lwowie. Jego dodatkową motywacją była troska o los syna, który w 1939 roku zdołał uciec z kraju. Podjął ponowną próbę przekroczenia granicy – i tym razem nieudaną. Sowieci uwięzili sędziwego naukowca za działalność kontrrewolucyjną. Dla byłego przywódcy endeków rozpoczął się czas niewoli w więzieniach NKWD. Trafił do owianej złą sławą lwowskiej "Brygidki" (tak potocznie nazywano katownię przy dawnej ul. Kazimierzowskiej), później zapadła decyzja o przeniesieniu go na Łubiankę w Moskwie. Profesor zmarł po drodze, w sierpniu 1941 roku w Charkowie.

REKLAMA

Fotografia Stanisława Głąbińskiego z więzienia NKWD; Wikimedia Commons/dp
Fotografia Stanisława Głąbińskiego z więzienia NKWD; Wikimedia Commons/dp

Źródło: Polskie Radio

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej

Najnowsze