W nocy z 26 na 27 kwietnia 1943 roku Witold Pilecki wydostał się z niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz. Plan ucieczki zaczął realizować kilka dni wcześniej, gdy rotmistrz, dzięki staraniom członków obozowej konspiracji, został przeniesiony do pracy w piekarni, która ulokowana była poza obozem.
22:53 Bohater ostatniej wojny.mp3 O działalności Witolda Pileckiego opowiadał historyk i więzień obozu Auschwitz, dr Józef Garliński (RWE, 26.12.1978)
Ku wolności
W czasie nocnej zmiany po kilku godzinach ciężkiej pracy Pilecki wykorzystał moment nieuwagi znużonych SS-manów i wraz z dwoma innymi wtajemniczonymi w plan współwięźniami - Edwardem Ciesielskim i Janem Redzejem - za pomocą przygotowanych wcześniej narzędzi, otworzył ciężkie drzwi wyjściowe piekarni. W przygotowanym później słynnym "Raporcie" tak opisywał te chwile:
"Włożyliśmy w nacisk na drzwi cały wysiłek, na jaki nas stać było, gdy wtem… gwałtownie i bezdźwięcznie jednocześnie – rozwarły się przed nami… Powiało na rozpalone nasze głowy chłodem, błysnęły gwiazdy na niebie, jakby mrugając porozumiewawczo… Wszystko to zmieściło się jakoś w jednym mgnieniu oka… Skok w przestrzeń ciemną i bieg w kolejności Jasiek [Redzej], ja i Edek [Ciesielski]. Jednocześnie sypnęły się strzały za nami. Jak biegliśmy szybko – trudno opisać. Kule nas nie tknęły. Rwaliśmy powietrze w strzępy szybkimi ruchami nóg i rąk – tułowia".
Więźniowie, podążając wzdłuż toru kolejowego, doszli do rzeki Soły, którą przekroczyli przechodząc most kolejowy, a następnie do Wisły, przez którą przepłynęli znalezioną łódką. Po kilku dniach drogi przekroczyli granicę, która oddzielała polskie ziemie wcielone bezpośrednio do III Rzeszy od Generalnego Gubernatorstwa. Poprzez Tyniec, Wieliczkę i Puszczę Niepołomicką dotarli do Bochni, gdzie Pilecki nawiązał kontakt z przedstawicielem miejscowych struktur konspiracyjnych.
SZLAK PILECKIEGO - ZOBACZ NOWY SERWIS POLSKIEGO RADIA:
4 maja dotarł do dworku Koryznówka w Nowym Wiśniczu, w którym mieszkał komendant wiśnickiej komórki ZWZ-AK. Okazało się, że był nim Tomasz Serafiński. To właśnie pod tym nazwiskiem Witold Pilecki spędził w Auschwitz 947 dni. Rotmistrz na początku pracy konspiracyjnej, jeszcze w 1939 roku, wszedł w posiadanie dokumentów oficera Tomasza Serafińskiego, którego uznano za zmarłego. Z tego powodu od tej pory, aby chronić swoją rodzinę, posługiwał się jego danymi.
Konspiracja w piekle
German Death Camps - zobacz serwis edukacyjno-społeczny
Witold Pilecki, oficer rezerwy i współzałożyciel konspiracyjnej Tajnej Armii Polskiej, dostał się do Auschwitz jako wysłannik Polskiego Państwa Podziemnego, na ochotnika, dając się pochwycić w ulicznej łapance na warszawskim Żoliborzu 19 września 1940 roku. Jego misją było stworzenie struktur tajnego ruchu oporu, który w odpowiedniej chwili miał wszcząć powstanie przeciwko niemieckiej załodze. Drugim zadaniem Pileckiego było zbieranie rzetelnych informacji na temat warunków panujących w obozie, a także zbrodni dokonywanych przez nazistów i przekazywanie ich do władz Polskiego Państwa Podziemnego.
Jako Tomasz Serafiński zorganizował w obozie Związek Organizacji Wojskowej (ZOW). Więźniowie, głównie byli żołnierze, tworzyli tak zwane "piątki". Każda taka grupa rozbudowywała swoją siatkę konspiracyjną, nie wiedząc nic o istnieniu innych "piątek". Był to oryginalny pomysł Pileckiego. Później ZOW był budowany na wzór organizacji wojskowych, a jego dowódcą został płk Kazimierz Heilman-Rawicz z ZWZ-AK.
W szeregach ZOW znajdowało się nawet kilkaset osób. Reprezentowali oni niemal wszystkie środowiska polityczne znajdujące się w obozie: Pilecki wciągnął do konspiracji socjalistów, ludowców, chadeków i endeków.
28:04 Jeden z najdzielniejszych.mp3 O rotmistrzu Witoldzie Pileckim mówił Jacek Pawłowicz z IPN. Audycja "Rozmowy po zmroku" prowadzona przez Bartosza Panka (PR, 13.05.2015)
- Organizacja Pileckiego miała swoich ludzi we wszystkich możliwych strukturach obozu, do których dopuszczeni byli więźniowie. Dzięki temu wielu ludziom uratował życie poprzez przeniesienie ich do innego komanda czy załatwienie lżejszej pracy, gdy chorowali - mówił w audycji Polskiego Radia z 2015 roku Jacek Pawłowicz, ówczesny kierownik Referatu Edukacji Historycznej Instytutu Pamięci Narodowej.
Pilecki nie ograniczał się tylko do działalności wywiadowczej i konspiracyjnej. Doprowadził do porozumienia organizacji politycznych działających w Auschwitz. Do symbolicznego spotkania doszło w Wigilię Bożego Narodzenia 1941 roku. Uczestniczyli w nim m.in. działacz lewicowy, były poseł i więzień brzeski Stanisław Dubois oraz Jan Mosdorf, przywódca Obozu Radykalno-Narodowego.
Decyzja o ucieczce
W czasie uwięzienia w Auschwitz Pilecki wielokrotnie ocierał się o śmierć, cierpiał z powodu wszelkich trudów obozu: głodu, pracy ponad siły, chorób, szykan i przemocy. Mimo kilku załamań nerwowych trwał na posterunku.
Sytuacja uległa zmianie wiosną 1943 roku, gdy Niemcy zaczęli wywozić "starych" więźniów, w tym wielu kluczowych członków ZOW, w głąb Rzeszy. Ruchu oporu tworzony przez Pileckiego został zdziesiątkowany. Zagrożony transportem był również sam rotmistrz, który do Auschwitz trafił ponad dwa i pół roku wcześniej. Co więcej, idea zorganizowania zbrojnego powstania w obozie, wspartego z zewnątrz przez Polskie Państwo Podziemne, wydawała się coraz mniej realna.
Pilecki doszedł wówczas do wniosku, że jego misja dobiegła końca i podjął decyzję o ucieczce. Dla rotmistrza niezwykle istotny był również fakt, że Niemcy zaniechali stosowania odpowiedzialności zbiorowej w Auschwitz za ucieczkę więźnia.
Na pytanie współwięźnia, czy można kiedy się chce przyjeżdżać i kiedy chce wyjeżdżać z Auschwitz, Witold Pilecki odpowiedział krótko: "Można". Dwa tygodnie później ochotnik do Auschwitz znajdował się już poza murami obozu.
- Angielski historyk, prof. Michael Foot nazwał Witolda Pileckiego jednym z sześciu najodważniejszych ludzi europejskiego ruchu oporu w czasie II wojny światowej. To jest fenomen - mówił w radiowej audycji Jacek Pawłowicz.
***
W domu prawdziwego Tomasza Serafińskiego Pilecki ukrywał się przez ponad trzy miesiące. W tym czasie zajmował się przygotowaniem oddziału, na czele którego zamierzał zaatakować i wyzwolić obóz Auschwitz. Czekał jedynie na zgodę Komendy Głównej Armii Krajowej. Gdy ta nie nadeszła, Pilecki wyjechał do Warszawy.
W kolejnym roku wziął udział w Powstaniu Warszawskim, początkowo jako zwykły strzelec w kompanii "Warszawianka", później dowodził jednym z oddziałów zgrupowania Chrobry II. Po upadku zrywu trafił do niemieckiego oflagu VII A w Murnau, a gdy obóz został wyzwolony przez aliantów, rotmistrz dołączył do 2 Korpusu Polskiego we Włoszech.
W październiku 1945 roku, na osobisty rozkaz gen. Władysława Andersa, wrócił do Polski, by prowadzić działalność wywiadowczą. Wobec zagrożenia aresztowaniem dowódca 2 Korpusu Polskiego rozkazał Pileckiemu opuścić kraj, ten jednak, nie zważając na niebezpieczeństwo, kontynuował swoją działalność.
W ręce komunistów trafił w maju 1947 roku. Przez wiele miesięcy był torturowany, a swój pobyt w Auschwitz w porównaniu z mękami doznanymi w mokotowskim więzieniu nazwał "igraszką". Ostatecznie skazany został na karę śmierci m.in. za szpiegostwo i szykowanie zamachu na dygnitarzy Ministerstwa Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Wyrok wykonano 25 maja 1948 roku strzałem w tył głowy. Miejsce pochówku ochotnika do Auschwitz wciąż pozostaje nieznane.
th/jp/bm