Wielka Karta Swobód – fundament brytyjskiego parlamentaryzmu
Paradoksalnie władca dziś powszechnie – dzięki legendzie Robin Hooda – kojarzony jako tyran mimowolnie wydał dokument, który stał się jednym z kamieni węgielnych zachodniego pojmowania wolności.
2024-06-15, 05:50
809 lat temu król Anglii Jan bez Ziemi podpisał Magna Charta Libertatum – akt ograniczający władzę monarchy.
Dokument wzmacniał pozycję rady królewskiej – kolegialnego ciała złożonego z najważniejszych wasali króla. Monarcha musiał odtąd otrzymać ich zgodę na ustanowienie nowego podatku. Karta wprowadzała też zasadę nienaruszalności osobistej: zakazywała karania, więzienia i konfiskaty majątku kogokolwiek bez wyroku sądu. Dawała możnowładcom prawo nieposłuszeństwa w przypadku niedotrzymywania przez króla jej postanowień.
- Magna Charta uważana była, zwłaszcza w historiografii wiktoriańskiej za opokę parlamentaryzmu. W rzeczywistości była dość nieuporządkowanym dokumentem, typowym dla realiów feudalnych. Wprowadzała jednak możliwość powołania ciał kontrolujących króla, w których zasiadaliby nie tylko możni, ale też rycerstwo i przedstawiciele miast, zwłaszcza Londynu - ocenił prof. Tadeusz Rosłanowski w audycji Andrzeja Sowy i Wojciecha Dmochowskiego z cyklu "Kronika dwóch tysiącleci".
Posłuchaj
REKLAMA
Anglia w ruinie
Władca musiał podzielić się częścią swoich prerogatyw z możnymi. Nie miał wyboru. Groził mu otwarty bunt możnowładztwa. Jan odziedziczył po bracie, Ryszardzie Lwie Serce, aparat państwa w stanie bliskim zapaści finansowej i ruinie politycznej.
Ryszard traktował swoje królestwo jak konto bankowe, z którego finansował udział w krucjacie. W zastępstwie Ryszarda w Anglii panował wówczas Jan i to na jego barki spadł obowiązek egzekwowania podatków, by sfinansować wojaże brata. Z krucjatowej awantury nie było oczywiście żadnych profitów, a na domiar złego podczas powrotu z Ziemi Świętej król został pojmany uwięziony w Niemczech przez cesarza. Bajońska suma 150 tys. marek okupu wymagała sięgnięcia głęboko w kieszenie poddanych. Ich niezadowolenie skupiło się jednak nie na rycerskim królu, a na jego bracie.
Na domiar złego powrót Ryszarda Lwie Serce z uwięzienia oznaczał początek wojny z królem Francji - Filipem Augustem. Domena angielskich królów z dynastii Plantagenetów zajmowała w czasie jego panowania połowę terytorium dzisiejszej Francji. Janowi udawało się utrzymywać sojusz z Filipem, Ryszard wolał walczyć. Lwie Serce zginął podczas oblegania jednego z francuskich zameczków.
Baronowie się buntują
Śmierć Ryszarda nie zakończyła wojny z Francją. Zmuszony do jej kontynuacji Jan, teraz już król, musiał utrzymywać kurs twardej polityki fiskalnej w Anglii. Na niewiele się to zdało. W ciągu trwających ponad dekadę wojen stracił większość posiadłości Plantagenetów na kontynencie - stąd przydomek Jan bez Ziemi. Ostatecznym ciosem okazała się bitwa pod Bouvines w 1214 roku.
REKLAMA
Porażka króla dodała animuszu niezadowolonym od dłuższego czasu możnowładcom. Jan mógł spodziewać się otwartego buntu, z którym nie zdołałby sobie poradzić. W rolę rozjemcy wcielił się arcybiskup Canterbury, który w ramach konsensusu sformułował literę Magna Charta. Do podpisania aktu doszło na łące Runnymede między Windsorem a Staines.
Fundament parlamentaryzmu
Jan traktował podpisanie Wielkiej Karty jako sposób na uspokojenie baronów. Król chciał kupić sobie czas. Nie miał zamiaru wprowadzać przepisów dokumentu w życie. Efekt był odwrotny do zamierzonego: wybuchła wojna domowa między królem i baronami.
Ostatecznie dokument został ponownie przyjęty przez następcę króla Jana. Odnawiali go kolejni władcy, potwierdzając jego znaczenie dla systemu prawnego Anglii, a później także Wielkiej Brytanii.
bm
REKLAMA
REKLAMA