Poraniona dusza. Erich Maria Remarque i koszmar wojny

W słynnej powieści "Na zachodzie bez zmian" Remarque napisał: "Pierwszy granat, który padł, trafił w nasze serca". Ten antywojenny manifest odniósł sukces na całym świecie, lecz w ojczyźnie autora książkę znienawidzono już kilka lat po wydaniu.

2024-09-25, 05:54

Poraniona dusza. Erich Maria Remarque i koszmar wojny
Grafika na podstawie fotografii portretowej przedstawiającej Ericha Marię Remarque'a oraz zdjęcia z frontu I wojny światowej. Foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe/domena publiczna

25 września 1970 roku zmarł Erich Maria Remarque, weteran I wojny światowej i jeden z najwybitniejszych pisarzy niemieckich. W ciągu życia twórca był uczestnikiem i świadkiem wielkich przemian w Europie, wzrastających w siłę zbrodniczych ideologii, a przed wszystkim kataklizmu wojny niszczącej człowieczeństwo. Jego dzieło "Na zachodzie bez zmian", opisujące koszmar wojny z lat 1914-1918 z perspektywy prostego żołnierza, już w chwili ukazania się okrzyknięto manifestem "straconego pokolenia", a jej autor z dnia na dzień stał się sławny. I ta popularność nie przemija.

Pamięć o makabrze

– Urodził się na północno-zachodnim skraju Niemiec, pod granicą holenderską, nieopodal Luksemburga i Francji. Wychował się w rodzinie katolickiej z francuskim rodowodem – mówił krytyk literacki Wacław Sadkowski w Polskim Radiu w 2004 roku. Remarque najbardziej czuł się jednak związany z krajem urodzenia, czego dowód dał w momencie wybuchu I wojny światowej.


Posłuchaj

Sylwetkę Ericha Marii Remarque'a przybliża Wacław Sadkowski w audycji Hanny Bielawskiej z cyklu "Biografie niezwykłe" (PR, 21.09.2004) 29:09
+
Dodaj do playlisty

 

Zaciągnął się do armii niemieckiej. Został skierowany na front zachodni, do Flandrii. 31 lipca 1917 roku odniósł pięć ran pod Passchendaele. Podczas pobytu w szpitalu wojskowym zaczął tworzyć pierwsze teksty na temat wojny. W 1919 roku zakończył służbę i już nigdy nie powrócił do wojska. O tym, dlaczego tak się stało, opowiedział światu 10 lat później.

REKLAMA

W listopadzie 1928 roku w berlińskiej gazecie "Vossische Zeitung" zaczęła ukazywać się powieść "Na zachodzie bez zmian". W styczniu 1929 roku dzieło opublikowano w formie książkowej. – Powieść nie była już pierwszym odzewem wobec wojny, była dziełem dojrzałym – wyjaśniał Wacław Sadkowski. – Remarque pisze niesłychanie rzeczowo, dokładnie, rzetelnie, starając się jak najwierniej odtworzyć to, co zachował w pamięci – opisywał krytyk.

"Wierzymy w wojnę"

Jeden z bohaterów powieści mówi słowa, pod którymi w tamtym czasie mogło podpisać się wielu weteranów, którzy jeszcze jako nastolatkowie lub dwudziestolatkowie szli na front. Czytamy u Remarque'a: "Wojna zepsuła nas, zniechęciła do wszystkiego. Ma słuszność. My nie jesteśmy już młodzieżą. Nie pragniemy zdobyć świata szturmem. Jesteśmy uciekinierami. Uciekamy sami przed sobą. Przed naszym życiem. Mieliśmy osiemnaście lat i zaczęliśmy miłować świat i istnienie; kazano nam do tego strzelać. Pierwszy granat, który padł, trafił w nasze serca. Jesteśmy odcięci od pracy twórczej, od dążeń, od postępu. Nie wierzymy już w to wszystko; wierzymy w wojnę".

– Z ufną i afirmatywną postawą wobec życia stanął w obliczu skrajnego zezwierzęcenia. Mógł się zachować rozmaicie, zachował się najlepiej, jak można: dokonał aktu katharsis, opisał to, co widział, w powieści "Na zachodzie bez zmian" – ocenił Wacław Sadkowski.

Wydane w wielomilionowych nakładach dzieło przyniosło autorowi rozgłos. Już rok po wydaniu na jego kanwie powstał film pod tym samym tytułem (premiera kolejnej ekranizacji miała miejsce w 1979 roku). W Niemczech już niebawem książkę spotkał los tragiczny - utwór nie spodobał się dochodzącym do władzy nazistom, gloryfikującym wojnę. Niemiecka propaganda zabraniała wyświetlania filmu, zaś egzemplarze powieści znalazły się wśród wielu innych tomów strawionych przez płomienie w trakcie palenia książek przez władze III Rzeszy w 1933 roku.

REKLAMA


Posłuchaj

O losach i dziełach Ericha Marii Remarque'a, a także Niemczech z początku XX wieku opowiada dziennikarka Joanna Rawik w audycji Michała Montowskiego "Radiowy wieczór kulturalny" (PR, 27.01.2000) 28:27
+
Dodaj do playlisty

 

Posłuchaj

"Portret pacyfisty". Ciąg dalszy opowieści Joanny Rawik o Erichu Marii Remarque'u w audycji Michała Montowskiego "Radiowy wieczór kulturalny" (PR, 3.02.2000) 29:51
+
Dodaj do playlisty

 

Powiązany Artykuł

shutterstock_1689080608.jpg
Remarque i przedwojenny uchodźca w Paryżu

Zagrożony Remarque udał się na emigrację - najpierw do Szwajcarii, później przez Francję do USA. Na emigracji korespondował ze swoją niespełnioną miłością - Marleną Dietrich. Echa tej relacji znalazły się w innym głośnym dziele Remarque'a - "Łuku triumfalnym" (1946).

Pisarz powrócił do Europy już po II wojnie światowej, w 1948 roku. Zmarł 25 września 1970 roku w szwajcarskim Locarno.

REKLAMA

Okrutny wiek XX

- Remarque'a musimy widzieć w kontekście jego życiorysu i pozycji w literaturze niemieckiej, a jest on autorem, który ma swój specyficzny język i styl. Oczywiście, nie jest to autor formatu Tomasza Manna, ale w kategorii literatury popularnej to jest po prostu klasyk. Tak jak on pisali też inni, ale po niemiecku przed nim chyba nikt - mówił tłumacz Remarque'a Ryszard Wojnakowski, który był gościem Polskiego Radia w dniu 50. rocznicy śmierci autora "Na zachodzie bez zmian".


Posłuchaj

Prof. Grażyna Kwiecińska oraz Ryszard Wojnakowski opowiadają Kindze Michalskiej o literaturze Ericha Marii Remarque'a (PR, 25.09.2020) 23:42
+
Dodaj do playlisty

 

Powieść z 1928 roku była pierwszym z szeregu dzieł, w których pisarz powracał do stałych wątków swej twórczości - wielkiej historii XX wieku, ze wszystkimi jej okrutnymi paradoksami, dylematami moralnymi i pytaniami o istotę człowieczeństwa. Remarque opisuje niepewny okres ostatnich miesięcy dwudziestolecia międzywojennego ("Łuk triumfalny"), poczucie zagrożenia u progu II wojny ("Noc w Lizbonie"), postawy ludzkie w obliczu kryzysów gospodarczych ("Czarny obelisk"), studium frontowej i obozowej rzeczywistości ("Czas życia i czas śmierci", "Iskra życia").

– Remarque powiedział o sobie, że jest niespełnionym scenarzystą. I właśnie tak pisał prawie wszystkie swoje książki, jakby pisał sztuki sceniczne. To wprowadzało pewne ograniczenia, ale poznajemy też ten żywioł, w którym Remarque się porusza. Mianowicie akcja plus charakter. I to musi zagrać autor, musi to tylko przeprowadzić od początku do końca. Zresztą wiele książek Remarque'a zostało sfilmowanych i przy wielu produkcjach aktywnie uczestniczył – podkreślał Ryszard Wojnakowski.

REKLAMA

Zdaniem prof. Grażyny Kwiecińskiej z Instytutu Germanistyki Uniwersytetu Warszawskiego, na Remarque'a trzeba spojrzeć z dwóch perspektyw. - Z perspektywy jednego dzieła, czyli "Na zachodzie bez zmian" Remarque jest hasłem. Człowiek oczytany i inteligentny nigdy by się nie przyznał, że nie zna powieści. Natomiast pozostałych książek, w tym "Łuku triumfalnego", myślę, że młoda generacja nie rozumie. Czytają to trochę jak romansidło, bo w tle jest Marlena Dietrich i calvados. To są te dwie rzeczy, które pociągają człowieka, który nie stroni od alkoholu i nie wie, co ze sobą zrobić. Także jeśli chodzi o resztę jego twórczości, to w polskiej recepcji popadły praktycznie w zapomnienie.

bm/jp/mc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej

Najnowsze