Historia

Kolej na Kasprowy Wierch - wyczyn Polaków

Ostatnia aktualizacja: 15.03.2024 05:38
Prace przy budowie kolejki rozpoczęły się 1 sierpnia 1935. Na budowie było wówczas 100 osób, w październiku uwijało się już 600 ludzi, a w ostatnich tygodniach, tuż przed oddaniem inwestycji pracowało ponad 1000 robotników. Fachowców ściągano już spoza Zakopanego, bo w stolicy Tatr zabrakło rąk do pracy.
Kolejka linowa na Kasprowy Wierch w Tatrach, 15.03.2021
Kolejka linowa na Kasprowy Wierch w Tatrach, 15.03.2021Foto: PAP/Grzegorz Momot

15 marca 1936 roku oddana została do użytku kolej linowa na Kasprowy Wierch w Zakopanem. Zbudowano ją w zaledwie 7 miesięcy, nie zważając na mrozy, śnieżne zadymki, które są chlebem powszednim w Tatrach. 29 lutego 1936 roku zakończono jej budowę.

Początek inwestycji

Prace przy budowie kolejki rozpoczęły się 1 sierpnia 1935. Na budowie było wówczas 100 osób, w październiku uwijało się już 600 ludzi, a w ostatnich tygodniach, tuż przed oddaniem inwestycji pracowało ponad 1000 robotników. Fachowców ściągano już spoza Zakopanego, bo w stolicy Tatr zabrakło rąk do pracy.

Odważny projekt, szalone tempo

Historię kolei linowej na Kasprowy Wierch przypomniała w "Naukowym Wieczorze z Jedynką" Dorota Truszczak. W audycji nadanej 16 marca 2006 wzięli udział: prof. Teresa Kodelska, córka architektów Anny i Aleksandra Kodelskich oraz Janusz Sankowski, dyr. Muzeum Kolejnictwa.

- Tatę nazywali szalonym człowiekiem – opowiadała Teresa Kodelska. – Zawsze porywał się na jakieś wielkie, trudne rzeczy. Budował Dworzec Główny w Warszawie, stadion Legii. Podejmował się zadań, które wydawały się niemożliwe do wykonania. On wtedy się zacinał i pokazywał wszystkim, że to wykona.

Tak było również w wypadku kolejki na Kasprowy. Termin oddania inwestycji był bardzo wyśrubowany. A jednak się udało. - Ja myślę, że każda kolejka jest inżynierskim wyczynem - stwierdził Janusz Sankowski. - Kolejka na Kasprowy Wierch była co prawda sześćdziesiątą z rzędu na świecie, ale trzecią co do długości trasy i piątą co do różnicy wzniesień.

Ręczna robota

W sumie ma długość prawie 4182 m. Różnica wzniesień wynosi 932 m, a więc jedziemy w górę ok. 1 km. - Byłam wychowana na tej budowie. Niczego się nie bałam. Nawet musieli mnie przepędzać z maszynowni, bo bardzo mi się podobały koła zamachowe, na których zamocowano liny – wspominała córka projektantów kolei linowej na Kasprowy Wierch.

- Nie mieliśmy w tym czasie maszyn i właściwie ok. 80 procent prac to była robota ręczna – dodał Janusz Sankowski. – O ile jeszcze do Myślenickich Turni można było dojechać, to do szczytu Kasprowego nie było już to możliwe.

Wiele materiałów po prostu trzeba było wnieść na plecach. W pewnym momencie rozwiązano problem, sprowadzając koniki huculskie, które dźwigały worki z piaskiem i cementem.

Uroczyste otwarcie

- Wjeżdżaliśmy z pompą. Konduktorzy byli w pięknych strojach projektowanych przez moją matkę – wspominała Teresa Kodelska. To były takie kurtki granatowe, białe pumpy z sukna, białe podkolanówki, półbuty na grubej bardzo zelówce i czapki kolejarskie. Na uroczyste otwarcie kolei linowej na Kasprowy Wierch przyjechała delegacja rządowa. Na jej czele stał minister komunikacji – Aleksander Bobkowski.

- Kiedy delegacja rządowa przyszła na pomost, konduktor otworzył drzwi, ale każdy się bał wsiąść do wagonika – opowiadał Janusz Sankowski. - Nie było śmiałka, który by wszedł do środka i wtedy na pomoc przyszedł pies żony ministra Bobkowskiego. Nazywał się Rebus, wskoczył do wagonu i rozwiązał ten rebus. To on był pierwszym pasażerem kolejki linowej na Kasprowy Wierch.


Posłuchaj
21:23 70 lat kolejki - Wieczór z Jedynką.mp3 70 lat kolei linowej na Kasprowy Wierch - anegdoty i fakty, wspomnienia córki projektantów, prof. Teresy Kodelskiej. Aud. Doroty Truszczak z cyklu "Naukowy Wieczór z Jedynką". (PR, 16.03.2006)

 

Jakie inne anegdoty wiążą się z kolejką na Kasprowy Wierch? – Posłuchaj archiwalnej audycji Doroty Truszczak.

bs/im

Czytaj także

TOPR – bohaterstwo jest ich zawodem

Ostatnia aktualizacja: 29.10.2021 05:40
- Żeby ratować ludzi, trzeba kochać ludzi i góry. Nie idzie się wtedy, kiedy się ma ochotę ratować kogoś, tylko wtedy jak jest najgorsza pogoda, deszcz, burza, lawina, Boże Narodzenie, Sylwester – tak o zawodzie ratownika górskiego mówił Stanisław Gąsienica-Byrcyn.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Tytus Chałubiński. Darował Polakom Tatry

Ostatnia aktualizacja: 29.12.2023 05:45
– Doskonale pamiętam, jak Sabała powiedział do mnie: "Pan profesor to nieziemski człek. Nogami on tu, ale serce jego w niebie" – wspominała pasierbica Chałubińskiego, Elżbieta Bończa-Tomaszewska. Tytus Chałubiński, nazywany królem Tatr, urodził się 29 grudnia 1820 roku. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kazimierz Przerwa-Tetmajer. Góry i namiętności

Ostatnia aktualizacja: 18.01.2024 05:40
Był jednym z najpoczytniejszych poetów Młodej Polski i międzywojnia. Jego erotyki rozpalały zmysły kobiet, zaś opisy ukochanych Tatr zachwycały plastycznością. W poemacie życia artysty nie zabrakło jednak strofy tragedii.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Władysław Zamoyski uratował polskie Tatry

Ostatnia aktualizacja: 03.10.2023 05:44
W swoim życiu odniósł liczne zasługi w pracy organicznej, ale jego największym dziełem było zaangażowanie na rzecz ochrony przyrody Tatr Polskich.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kozica, świstak i pionierska ustawa o ochronie zwierząt

Ostatnia aktualizacja: 05.10.2023 05:45
5 października 1868 roku galicyjski Sejm Krajowy uchwalił pionierską ustawę o ochronie gatunkowej tatrzańskich świstaków oraz kozic. Było to jedno z pierwszych tego typu praw na świecie. Poprzednie ustawy o ochronie praw zwierząt koncentrowały się jedynie na zakazie okrutnego traktowania.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Muzyka i góry. Pasje Mieczysława Karłowicza

Ostatnia aktualizacja: 08.02.2022 05:47
8 lutego 1909 roku podczas samotnej wyprawy narciarskiej zginął, zasypany lawiną śnieżną pod Małym Kościelcem, Mieczysław Karłowicz, 33-letni znakomity kompozytor.
rozwiń zwiń