Orbitowanie wokół Słońca
Istotą nieziemskiego pokazu zawsze jest jej zbliżanie się do Słońca, wtedy właśnie na niebie lśni jej warkocz kometarny, który razem z samą kometą tworzy postać zbliżoną do ogromnego, złowieszczego pocisku lecącego w stronę wybranego celu. Musimy wiedzieć, że to właśnie podczas zbliżania się do Słońca, kometa złożona głównie z lodu i skalnego pyłu, zaczyna sublimować swoją powierzchnię i te kryształki lodu i pyłu wydmuchiwane są na wietrze słonecznym w parę ogonów. Ogony te zlewając się ze sobą są dokładnie tym, co możemy zaobserwować z Ziemi.
Portal "fajnepodroze.pl" bardzo ciekawie opisuje dokładnie te fakty związane z kometą Halleya i innymi kometami. Znaleźć tam możemy opis komet i ich ogonów: "Komety mają dwa ogony – nie jeden. Kiedy komety zbliżają się do słońca, wiatr słoneczny i pole magnetyczne słońca zmiata cząsteczki w ogony, które rozciągają się za głową komety. Cząsteczki kurzu tworzą zakrzywiony ogon. Komety orbitują wokół Słońca po eliptycznych ścieżkach – tak jak planety. Ścieżka komety jest jednak o wiele bardziej eliptyczna niż jakiejkolwiek planety".
06:10 2020_07_13 07_15_53_PR3_Pytania_z_kosmosu.mp3 Dlaczego możemy obserwować komety? (Pytania z kosmosu/Trójka)
Świetlisty ogon komety
Ciekawe są też informacje skąd bierze się ten świetlisty efekt: "Możemy zobaczyć wiele komet gołym okiem, kiedy przechodzą blisko słońca, ponieważ ich ogony odbijają światło słoneczne, a nawet świecą z powodu energii, którą pochłaniają od słońca. Jednak większość komet jest zbyt mała lub zbyt słaba, by można ją było zobaczyć bez teleskopu". Co ciekawe, ogon komety może rozciągać się nawet na długości 1 miliona kilometrów.
Z lodu, skał i materiału organicznego
W poprzednim wieku mogliśmy Kometę Halleya oglądać dwa razy - kiedy pojawiła się 20 maja 1910 roku i 9 lutego 1986 roku. Za pierwszym razem pojawiła się rankiem w odległości prawie 22,5 milionów kilometrów od Ziemi, a jej piękny warkocz kometarny rozciągał się na 120°, gdzieś między gwiazdozbiorami Byka i Orła. W opisywanym obecnie zdarzeniu - tym z 1986 roku - Kometa Halleya zbliżyła się do Słońca w odwrotnym kierunku niż ruch Ziemi. Fakt ten nie sprzyjał dobrej obserwacji ziemskiej, jednak już wcześniej zostały wysłane sondy kosmiczne, z których każda dokonywała ciekawych pomiarów, a sonda Giotto sfotografowała piękne zdjęcia jądra komety z odległości zaledwie kilkuset kilometrów.
Z tych zdjęć i dokładnych obserwacji wynika, że jądro komety jest dość sporą bryłą o wymiarach niespełna 15 na nieco ponad 8 kilometrów. Zauważalne są na jej powierzchni różnego rodzaju kratery, a także pagórki i doliny. Jądro zbudowane jest z lodu, skał i różnego rodzaju materiału organicznego. Wszystko pokrywa gruba skorupa, której składu chemicznego nie zdołaliśmy jak do tej pory określić. Kolejnym rokiem do ponowienia dokładniejszych badań będzie rok 2061, kiedy Kometa Halleya znowu przejdzie przez peryhelium swojej orbity.
Portal "fajnepodroze.pl" opisuje budowę komety: "Rdzeń komety jest jak brudna kula śniegu. Jądro komety składa się z lodu, kurzu i skał – pozostałości po układzie słonecznym, który powstał 4,6 miliarda lat temu. Jądra komet należą do najciemniejszych obiektów w układzie słonecznym, odbijając tylko cztery procent światła".
Daleko poza orbitą Plutona
Nazwa Komety pochodzi od nazwiska astronoma Edmonda Halleya - to właśnie on badał na początku XVIII wieku pojawianie się komet na ziemskim niebie i próbował określić przybliżone parametry orbit uważając, że są one paraboliczne. Co ciekawe, Halley już w 1705 roku przewidział kolejne pojawienie się "swojej" komety w 1758 roku. Co do miejsc nagromadzenia komet, wspomniany wcześniej portal prezentuje następujące fakty: "Komety orbitują wokół słońca, ale uważa się, że większość z nich zamieszkuje obszar znany jako Chmura Oorta, daleko poza orbitą Plutona. Od czasu do czasu kometa przechodzi przez wewnętrzny układ słoneczny. Niektóre robią to regularnie, inne tylko raz na kilka wieków".
Ciekawe są też fakty mówiące o okresie przelotu Komety Halleya w pobliżu Słońca. To właśnie wtedy odbywa się sublimacja jego materiału w wyniku działania naszej gwiazdy i właśnie wtedy, jak się ocenia, kometa traci około 250 milionów ton swojej materii. Dane te pozwalają oszacować, że będzie ona istnieć jeszcze 170 tysięcy lat, albowiem okres jej przelotu odbywa się średnio co 76 lat.
Najciekawszym chyba faktem związanym z kometami, w tym i z Kometą Halleya, jest to, że woda w komecie ma taki sam skład chemiczny co woda w naszych ziemskich oceanach. Odkryciem tym pochwalili się naukowcy, dla których potencjalnie możliwe stało się, że to komety mogły sprowadzić wodę na naszą planetę już miliardy lat temu.
Z niecierpliwością więc będziemy oczekiwać pojawienia się pięknego warkocza Komety już za 40 lat.
PP