Historia

Deotyma. Czarodziejka-poetka w Pałacu Saskim, gwiazda dawnej Warszawy

Ostatnia aktualizacja: 01.08.2024 05:38
"Po długich poszukiwaniach rodzice moi osiedli w Pałacu Saskim, który nęcił swoją świeżością", pisała w swoim pamiętniku Jadwiga Łuszczewska, XIX-wieczna pisarka znana jako Deotyma. Swoją karierę, początkowo fenomenalnej improwizatorki, zaczynała właśnie w Pałacu Saskim – to tu ściągli, nie tylko z Warszawy, ci, którzy chcieli posłuchać "młodej wieszczki".
Józef Simmler, portret Jadwigi Łuszczewskiej (Deotymy), 1855 r.
Józef Simmler, portret Jadwigi Łuszczewskiej (Deotymy), 1855 r.Foto: Wikimedia/domena publiczna

Sceną, na której rozbłysła sława Jadwigi Łuszczewskiej – urodzonej 190 lat temu, 1 sierpnia 1834 roku – był salon artystyczno-literacki prowadzony przez jej rodziców.


Posłuchaj
16:20 _PR24_AAC 2020_05_16-08-12-14.mp3 Prof. Dorota Heck o życiu i twórczości Jadwigi Łuszczewskiej. Audycja Magdaleny Merty z cyklu "Polki" (PR, 2020)

 

Salon Łuszczewskich

Magdalena (Nina) z domu Żółtowska i Wacław Józef Łuszczewski organizowali od lat 30. XIX wieku w swoich kolejnych mieszkaniach - przy Nowym Świecie, potem w Pałacu Sapiehów, a w końcu, od 1845 roku w Pałacu Saskim – szczególne spotkania.

Elita towarzysko-artystyczna ówczesnej Warszawy - poeci, muzycy, filozofowie, przyrodnicy czy historycy – zbierała się u Łuszczewskich, by poznawać literackie nowości, dyskutować, słuchać polskiej poezji. W czasie represji politycznych ze strony rosyjskiego zaborcy tworzenie przestrzeni tej wymiany myśli i wolnego słowa było cenne w dwójnasób.

"Brzmiały tu echa to Mickiewiczowskich prelekcyj, to republikańskich teoryj, a młodzież garnęła się coraz gęściej do salonu, gdzie mogła znaleźć pastwę dla umysłu", przywoływała po latach Jadwiga Łuszczewska atmosferę tych spotkań.

"Lubiłam odzywać się wiązaną mową"

Samą przeprowadzkę do Pałacu Saskiego Jadwiga Łuszczewska wspominała również w ciepłych słowach. "Pokoje były śliczne i bardzo wesołe. W salonie (…) stanęły dwoma rzędami książki, których już tyle w domu przybywało, że nie wiedzieliśmy, gdzie je podziewać", notowała w pamiętniku. "Tym sposobem salon uzyskał wygląd nierównie poważniejszy i bardziej literacki". Rok 1849 przyniósł kolejną dobrą zmianę – Łuszczewscy dostali wymarzone mieszkanie w Pałacu od strony Ogrodu Saskiego.

W takiej to scenerii rozpoczęła swoją "artystyczną działalność" młoda Jadwiga.

"Nie umiałam jeszcze czytać ani pisać, a już lubiłam odzywać się wiązaną mową", opowiadała o swojej twórczej drodze (chyba nieco idealizując) Jadwiga Łuszczewska. "Co do rytmu i rymu, tych nikt mnie nigdy nie uczył, a odkąd samą siebie zapamiętam, zawsze już rozeznawałam, które z nich są złe, które dobre", dodawała.

Od końca 1849 roku mogła już biernie uczestniczyć ("w kątku i prawie niewidzialna") w spotkaniach organizowanych przez rodziców. Zaczęła pisać różne poetyckie utwory, z częścią z nich, krążącą w rękopisach, zapoznawali się nawet prześwietni bywalcy domu.

Jadwiga Łuszczewska (Deotyma). Portret autorstwa Maksymiliana Fajansa, 1851-1862. Fot. Polona Jadwiga Łuszczewska (Deotyma). Portret autorstwa Maksymiliana Fajansa, 1851-1862. Fot. Polona

Wielkie improwizacje małej Jadwigi

Sława młodej poetki wybuchła w 1852 roku. Okazało się, że ta 18-latka, wychowana na kulcie polskiej literatury i historii, ma talent do improwizowania poezji. Najpierw odkryli to jej rodzice – ojciec podał córce przykładowy temat, a ta, jak wspominała, na poczekaniu ułożyła do tegoż poetycką opowieść. Postanowiono więc, że panienka zaprezentuje się przed większym gronem.

17 maja 1852 roku goście salonu Łuszczewskich poprosili, za przyzwoleniem i namową gospodarzy, by "Jadwinia" zaimprowizowała poezję na temat… samej improwizacji. Debiut wypadł według świadków znakomicie.

"Wierszy było około sześćdziesięciu, nikt bowiem nie notował; ja zaś liczyć nie byłem wstanie (sic). Każda strofa była rozwinięciem jednej głównej myśli", opisywał ten wieczór Józef Kenig w relacji, którą zamieścił w "Gazecie Warszawskiej".

"W wypowiedzeniu nie było deklamacyi: był to głos równy, nieco przytłumiony, znać było, że wyrazy biegną do ust wprost z ducha (…). Pan Komorowski, znakomity deklamator, nad którego na pewno nikt lepiej u nas wierszy nie czytał, rzekł do mnie wówczas: raz jeden w życiu chciałbym tak wiersz jaki, chociaż cudzy, powiedzieć".

 "Improwizacye i poezye Deotymy", nakładem i drukiem Józefa Ungera, Warszawa 1954 r. Fot. Biblioteka Uniwersytecka w Toruniu/domena publiczna "Improwizacye i poezye Deotymy", nakładem i drukiem Józefa Ungera, Warszawa 1954 r. Fot. Biblioteka Uniwersytecka w Toruniu/domena publiczna

Czarodziejka-poetka, wieszczka

Tak rozeszła się wieść o fenomenalnej młodej improwizatorce. W mieszkaniu w Pałacu Saskim Jadwiga, upozowana przez matkę na "kapłankę sybillińską czy też druidę", układała utwory na zadany temat (również z towarzyszeniem muzycznego akompaniamentu). Wrażenie wywoływała tak wielkie, że przyjeżdżano nawet z innych miast, by ją zobaczyć.

O "medialnej" sławie Deotymy wiele mówiła między innymi pełna dystansu opinia Karola Estreichera, cenionego historyka literatury i teatru: "w 1852 roku pisma warszawskie, skore do udzielania nowostek, do przedwczesnego uwielbienia i do zdań niepomiarkowanych, zaczęły nadmieniać tu i owdzie o jakiejś czarodziejce-poetce, której nadzwyczajny geniusz rymotwórczy coraz potężniej rozpromieniał światło swoje w obszernem gronie".

Improwizacji przybywało. Po jakimś czasie ojciec Jadwigi wpadł na pomysł, by zacząć je spisywać. Plonem tych prac – a także prób pisania samej Deotymy (bo taki pseudonim wybrała dla córki Nina) – był wydany w 1854 roku tomik "Improwizacye i poezye". Ilustracje do tej książki, autorstwa Juliusza Kossaka oraz Maksymiliana Fajansa, znakomicie oddają atmosferę, jaka panowała wówczas wokół "młodej wieszczki".

"Improwizacye i poezye Deotymy", nakładem i drukiem Józefa Ungera, Warszawa 1954 r. Fot. Biblioteka Uniwersytecka w Toruniu/domena publiczna "Improwizacye i poezye Deotymy", nakładem i drukiem Józefa Ungera, Warszawa 1954 r. Fot. Biblioteka Uniwersytecka w Toruniu/domena publiczna

"Królowa polskiej pieśni"

Po pewnym czasie Deotyma zajęła się przede wszystkim pisaniem i publikacją swoich wierszy, wielkich poematów epickich o "ojczystych dziejach", dramatów oraz powieści. Z jej bogatej twórczości do naszych czasów przetrwała przede wszystkim "Panienka z okienka" (spopularyzowana w XX w. dzięki adaptacji filmowej z tytułową rolą Poli Raksy ) oraz wspominany już "Pamiętnik". – Wysoko oceniania jest również jej powieść "Branki w jasyrze" – dodawała w audycji Polskiego Radia literaturoznawczyni prof. Dorota Heck.

Jadwiga Łuszczewska angażowała się także w działalność patriotyczną: brała udział w manifestacjach, a w 1861 roku, podczas pogrzebu "Pięciu poległych" (ofiar starć demonstracji politycznej przeciwko rosyjskim zaborcom) niosła wieniec cierniowy.

Gdy w 1863 roku ojciec Deotymy został zesłany w głąb Rosji, poetka pojechała, by mu towarzyszyć. Po powrocie, już w innym mieszkaniu, wróciła do rodzinnej tradycji prowadzenia salonu literackiego.

Jadwiga Łuszczewska (Deotyma). Fotografia Konrada Brandla, ok. 1864 r. Fot. Polona Jadwiga Łuszczewska (Deotyma). Fotografia Konrada Brandla, ok. 1864 r. Fot. Polona

Zmarła w 1908 roku. Ks. Jan Gnatowski w "Słowie żałobnym nad zwłokami śp. Jadwigi Łuszczewskiej" ogłosił: "Królowa polskiej pieśni nie żyje".

***

Polskie Radio we współpracy ze Spółką Celową Pałac Saski przygotowało multimedialną i interaktywną platformę wiedzy na temat utraconych skarbów Warszawy – Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla i kamienic przy ul. Królewskiej. Zobacz stronę odkryjpalacsaski.pl

Odkryjpalacsaski.pl 
jp

Czytaj także

Cyprian Kamil Norwid - czwarty wieszcz narodowy

Ostatnia aktualizacja: 23.05.2021 05:50
- Nie skończył formalnej edukacji, przeszedł tylko przez nauczanie domowe. Był bardzo pracowitym samoukiem. Miał rozległe zainteresowania i głęboką wiedzę na różne tematy - mówił o poecie prof. literatury Andrzej Fabianowski w audycji Polskie Radia z 2004 roku.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Juliusz Słowacki. Wieszcz, którego nie chcieliśmy

Ostatnia aktualizacja: 04.09.2024 06:00
Pod wieloma względami miał pecha. Zanim przedwcześnie zmarł, musiał żyć w czasach, gdy gwiazdą był Adam Mickiewicz. Publiczność żądała tylko jednego geniusza. Ale w "Beniowskim" zapowiadał: "moje będzie za grobem zwycięstwo". I chyba miał rację.
rozwiń zwiń
Czytaj także

79 lat temu Niemcy wysadzili Pałac Saski. Poznaj jego historię

Ostatnia aktualizacja: 29.12.2023 06:00
Choć jego wygląd zmieniał się kilkakrotnie, Pałac Saski w Warszawie przetrwał prawie 300 lat. Zniknął 29 grudnia 1944 roku za sprawą niemieckiego okupanta. W 2022 roku rozpoczęła się jego odbudowa. To kolejny punkt zwrotny w dziejach pałacu, który był świadkiem niejednego doniosłego wydarzenia i niejedną ważną osobistość gościł w swych pokojach.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Prof. Maria Janion i książki, które mogą zmienić życie

Ostatnia aktualizacja: 23.08.2024 05:47
- Kiedy przyglądam się tylu swoim fascynacjom literackim, odkrywam w nich pewną prawidłowość. Podobają mi się pisarze, którzy są zajęci bardzo niebezpieczną pracą samopoznania - mówiła w archiwalnej audycji Polskiego Radia prof. Maria Janion. Według tej wybitnej literaturoznawczyni książki były kluczem do głębszego, bardziej uważnego życia. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Maryla Wereszczakówna. Ukochana Mickiewicza, "otruta jego poezją"

Ostatnia aktualizacja: 28.12.2023 05:48
- Mam wrażenie, że na końcu to Maryla stała się ofiarą tej wielkiej miłości, która u Mickiewicza wyładowała się w poezji. On później przecież wielu rzeczy doświadczył, a tęskniąca Maryla została na prowincji, można powiedzieć: otruta tą poezją - mówiła Maria Danilewicz-Zielińska, prawnuczka Maryli Wereszczakówny, na antenie Radia Wolna Europa. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Ballady i romanse". 10 spraw o jednej z najważniejszych polskich książek

Ostatnia aktualizacja: 03.09.2022 07:55
200 temu mało komu wówczas znany młody nauczyciel postanowił wydać swój pierwszy poetycki tomik. Udało mu się, książka stała się bestsellerem, a on sam wszedł do kanonu polskiej literatury jako jej największy twórca. "Ballady i romanse" Adama Mickiewicza, bo o tym tytule mowa, są bohaterem tegorocznego Narodowego Czytania. To dobra okazja, by poznać ich tajemnice.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Warszawiacy przed wojną wiedzieli: po choinki przed Pałac Saski

Ostatnia aktualizacja: 23.12.2023 06:00
W dwudziestoleciu międzywojennym świąteczne drzewko już na dobre zagościło w polskich domach. Tuż przed Bożym Narodzeniem popyt na nie był bardzo duży. Nic dziwnego, że najważniejszy plac stolicy na kilka tygodni przed świętami zamieniał się w istny las choinek.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Płyniemy przez tę historię". Bartłomiej Makowski o serwisie internetowym "Odkryj Pałac Saski"

Ostatnia aktualizacja: 16.12.2022 11:58
Wyrusz w multimedialną, interaktywną podróż przez dzieje utraconych skarbów Warszawy dzięki nowoczesnej narracyjnej stronie internetowej odkryjpalacsaski.pl. Setki ilustracji, dziesiątki ciekawostek, animacji i infografik oraz łamigłówki, których rozwiązanie daje dostęp do treści premium – to wszystko czeka na odwiedzających edukacyjną platformę przygotowaną przez Polskie Radio i Spółkę Celową Pałac Saski.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Romantycy, Pałac Saski i pochówki wielkich Polaków. Historyczne podsumowanie 2022 roku

Ostatnia aktualizacja: 31.12.2022 05:40
Rozpoczęcie prac przy odbudowie Pałacu Saskiego oraz pogrzeby westerplatczyków i trzech polskich prezydentów na uchodźstwie - to jedne z najważniejszych wydarzeń mijającego roku związanych z historią Polski.
rozwiń zwiń
Czytaj także

90 lat temu w Pałacu Saskim złamano szyfr Enigmy

Ostatnia aktualizacja: 03.01.2023 05:50
Pod koniec grudnia 1932 roku Marian Rejewski odkrył sposób działania Enigmy. W styczniu 1932, wraz z Henrykiem Zygalskim i Jerzym Różyckim, opracował techniki pozwalające na odczytanie niemieckich szyfrów. W zacisznym gabinecie Pałacu Saskiego zmienili oni losy nadchodzącej wojny.
rozwiń zwiń