24 czerwca 1976 w przemówieniu radiowo-telewizyjnym premier Piotr Jaroszewicz ogłosił wprowadzenie nowych cen na niektóre artykuły spożywcze.
>>>>>>>>WIĘCEJ W SPECJALNYM SERWISIE POLSKIEGO RADIA>>>>>>>>
Miały zdrożeć między innymi o prawie 70 procent mięso i cukier. Następnego dnia w Radomiu, Ursusie i Płocku rozpoczęły się strajki robotnicze. Protesty na mniejszą skalę miały miejsce w Łodzi, Starachowicach, Grudziądzu i Nowym Targu. Rząd PRL ukrył przed opinią publiczną fakt wybuchu zamieszek, nazywając je "drobnymi, chuligańskimi wybrykami".
Mimo to, szybko wycofał się z zapowiadanych podwyżek, w obawie przed rozszerzeniem się protestów na cały kraj i zaproponował rozpoczęcie "szerokich konsultacji społecznych na temat podwyżek cen i trudnościach w zaopatrzeniu". Równolegle przeprowadzono szybką, brutalną pacyfikację strajków, nadal utrzymując, że były to tylko chuligańskie wybryki.