Historia

Trudna misja Jana Olszewskiego

Ostatnia aktualizacja: 06.12.2018 07:00
6 grudnia 1991 roku Sejm zaakceptował kandydaturę Jana Olszewskiego na premiera. Z powodu niemożności utworzenia większościowej i trwałej koalicji Olszewski złożył rezygnację z powierzonej mu misji. Posłowie jednak rezygnacji Olszewskiego nie przyjęli. Gabinet złożony z przedstawicieli pięciu partii prawicowych udało się powołać dopiero 23 grudnia.
Audio
  • Jan Olszewski o konstruowaniu rządu i relacjach z Lechem Wałęsą - aud. Roberta Kozaka. (BBC, grudzień 1991)
  • Powołanie rządu Jana Olszewskiego - fragm. "7 dni w kraju i na świecie". (PR, 29.12.1991)
Warszawa 17.12.1991. Konferencja prasowa Jana Olszewskiego, na której ogłosił rezygnację z misji tworzenia rządu. PAP
Warszawa 17.12.1991. Konferencja prasowa Jana Olszewskiego, na której ogłosił rezygnację z misji tworzenia rządu. PAPFoto: Witold Jabłonowski

Prezydent Lech Wałęsa desygnował Jana Olszewskiego na premiera 5 grudnia 1991 roku, gdy nie powiodła się misja, zaproponowanego przez prezydenta kandydata, Bronisława Geremka. Nieudana była też próba pozostawienia na stanowisku dotychczasowego premiera, którym był Jan Krzysztof Bielecki. W tej sytuacji Sejm, 6 grudnia 1991 roku, zaakceptował kandydaturę Jana Olszewskiego. On także z powodu niemożności utworzenia większościowej i trwałej koalicji złożył rezygnację z powierzonej mu misji. Posłowie jednak rezygnacji Olszewskiego nie przyjęli. Gabinet złożony z przedstawicieli pięciu partii prawicowych udało się powołać dopiero 23 grudnia.

O konstruowaniu rządu i relacjach z Wałęsą Jan Olszewski mówił w audycji Roberta Kozaka z Sekcji Polskiej radia BBC w 1991 roku.

- Współpracowałem z panem prezydentem Wałęsą przez 11 lat. Jego styl, bardzo specyficzny, jest mi dobrze znany. Na ogół nie miało to szczególnego znaczenia i myślę, że ułożymy sobie wzajemne relacje - powiedział Jan Olszewski na antenie radia BBC po tym, jak został desygnowany na premiera.

Rozmowa dotyczyła nie tylko kwestii gospodarczych. Dziennikarz pytał też o dekomunizację.

- Otóż dekomunizacja po czterdziestu kilku latach rządów komunistycznych to nie jest sprawa jednego aktu prawnego - stwierdził Olszewski. - To jest głęboka przebudowa właściwie wszystkich struktur życia publicznego i tę przebudowę będziemy musieli prowadzić. Mam nadzieję, że będziemy to robić z dużą intensywnością i w miarę szybko.

Od początku sytuacja Jana Olszewskiego w roli premiera nie była łatwa. Prezydent Lech Wałęsa podkreślał, że powierzył mu tę misję wbrew sobie. Przy zatwierdzaniu jego kandydatury najliczniejszy klub parlamentarny, jakim była Unia Demokratyczna, wstrzymał się od głosu. Do tego dochodziła trudna sytuacja w kraju.

- To nie jest sytuacja łatwa - przyznał Jan Olszewski. - Dlatego też będziemy usiłowali poszerzyć bazę wsparcia dla polityki rządu. Będziemy chcieli do tej polityki pozyskać wszystkie demokratyczne ugrupowania w Sejmie. I dodał:

- Cały problem polega na tym, że są w tej chwili grupy, bardzo nawet liczne, które poniosły wyrzeczenia. Stawiają one tych ludzi na granicy egzystencji i od nich trudno będzie wymagać więcej. Ale są też grupy, które poniosły ofiary mniejsze albo nawet zyskały na zmianie i trzeba starać się, by one także partycypowały w poniesieniu ciężarów tej transformacji.

Rząd Jana Olszewskiego został odwołany przez Sejm w nocnym głosowaniu z 4 na 5 czerwca 1992 roku, kilkanaście godzin po wykonaniu przez ministra spraw wewnętrznych Antoniego Macierewicza uchwały Sejmu o ujawnieniu tajnych współpracowników Służby Bezpieczeństwa (tzw. lista Macierewicza).

Posłuchaj, co po swoim wyborze na premiera mówił Jan Olszewski.

Zajrzyj na strony serwisu ”Radia Wolności”>>>

Czytaj także

"Noc teczek", czyli kulisy obalenia rządu Jana Olszewskiego

Ostatnia aktualizacja: 04.06.2024 05:45
W nocy z 4 na 5 czerwca 1992 roku Sejm przegłosował wotum nieufności wobec rządu Jana Olszewskiego. Wtedy upadł pierwszy po II wojnie światowej rząd wyłoniony przez Sejm po całkowicie wolnych wyborach. Na długie lata pogrzebano też szansę na lustrację osób sprawujących funkcje publiczne. To właśnie strach przed "teczkami" stał się jedną z przyczyn odwołania pod osłoną nocy rządu premiera Olszewskiego. Dużą rolę odegrał w tej sprawie ówczesny prezydent Lech Wałęsa. Dopiero 25 lat po "nocnej zmianie" IPN potwierdził, że Wałęsa był tajnym współpracownikiem SB o pseudonimie "Bolek".
rozwiń zwiń