Pisała przeboje dla Kaliny Jędrusik, Maryli Rodowicz, Magdy Umer, Anny Szałapak, Seweryna Krajewskiego czy Skaldów. W Polskim Radiu przez 7 lat prowadziła Radiowe Studio Piosenki, gdzie promowała młodych artystów i nagrywała ich piosenki, wprowadzając na polską scenę muzyczną prawdziwe gwiazdy: Ewę Demarczyk, Wojciecha Młynarskiego, Marylę Rodowicz, Marka Grechutę. Zdobywała liczne nagrody na festiwalach. Ale przede wszystkim kochała ludzi, a oni kochali ją.
Agnieszka Osiecka z córką Agatą, PAP/CAF-Woody Ochnio (1975)
Dobre serce
– Wydaje mi się, że mam taki niedorozwój kliniczny, zupełnie nieuformowane, prawie nieistniejące skrzydło nienawiści – wyznała Tadeuszowi Prociowi w 1967 roku Agnieszka Osiecka. – I chyba nie ma na świecie człowieka, którego bym nienawidziła. Może są ludzie, którymi gardzę, ludzie całkowicie mi obojętni, czy ludzie, do których mam stosunek niechętny, ale nie mam nienawiści w sercu.
09:23 Agnieszka_Osiecka_o sobie.mp3 Agnieszka Osiecka o słabości do ludzi, pisaniu tekstów dla przyjaciół oraz o autoironii w rozmowie z Tadeuszem Prociem. (PR, 12.09.1967)
Jak przyznawała sama Osiecka, była osobą skłonną do kompromisu i miała po prostu miękkie serce. Mimo to miała w sobie ogromną ilość krytycyzmu i ironii. Błędy wytykała jednak z wyczuciem i klasą.
– Agnieszka była kimś niesłychanie cennym jeżeli chodzi o rozładowywanie kłopotliwych sytuacji – mówił Wojciech Młynarski w audycji Hanny Marii Gizy o Osieckiej. – Kiedy się ludzie zaczynali kłócić, ona potrafiła zażartować, ona potrafiła zmienić kompletnie optykę, kąt widzenia danej sprawy.
Jak podkreślali jej przyjaciele w audycji w Programie Trzecim PR w dwa dni po jej śmierci, Agnieszka Osiecka bardzo dużo podróżowała i z tych podróży wciąż pisała listy do przyjaciół. Nie potrafiła osiąść gdzieś na stałe i bardzo bała się stabilizacji. Listy były również jej sposobem na rozwiązywanie konfliktów, czy zaznaczenie własnego głosu w dyskusji.
33:01 Przyjaciele_Osieckiej.mp3 Przyjaciele Agnieszki Osieckiej: Anna Szałapak, Wojciech Młynarski, Andrzej Drawicz, Adam Sławiński, Jacek Janczarski oraz Jan Borkowski opowiadają w audycji Hanny Marii Gizy o artystce absolutnej, o jej geniuszu i prostocie. (PR, 9.03.1997)
Mistrzyni słowa
Jak przystało na geniusz pisarski, inspirowało ją wszystko wokół. Nie mogła obyć się bez klimatu salonu literackiego. Jednocześnie potrafiła dyskutować na wysublimowane tematy, jak i plotkować o lekkich sprawach towarzyskich.
– Fantastycznie słuchała – podkreślała piosenkarka Anna Szałapak. – Rzeczywiście każda opowieść była dla niej interesująca, bo wydaje mi się, że umiała już ją przetworzyć przez swoją wyobraźnię.
Ale nie tylko wyobraźnia stanowiła o wartości jej twórczości. Dziś ocenia się jej teksty jako doskonały obraz czasów, w których żyła. Dojrzałość obserwacji była niemal jej cechą wrodzoną, co można zobaczyć w jej dziennikach, które prowadziła już od 9. roku życia.
– Ona była bardzo wymagająca – powiedział w Polskim Radiu Andrzej Drawicz, współtworzący z Osiecką Studencki Teatr Satyryków. – Miała swój katalog wymagań i trudno było się do tego katalogu dostosować. Była skazana, żeby być panią wielu uczuć.
Zbyt wrażliwa
– Ja miałam skłonność i nie zamierzam się jej pozbyć, żeby rzeczy traktować lżej, niż one się przedstawiają – charakteryzowała się Osiecka. – Natomiast jeśli chodzi o to pochylenie się nad człowiekiem i pewną "przebaczliwość", to chyba to mam i tego nie chciałabym stracić, wybaczania.
Spuścizna Agnieszki Osieckiej spowodowała, że wciąż, nawet po śmierci pochyla się ona nad drugim człowiekiem. Bliskie jej osoby, na czele z jej córką, Agatą Passent, organizują festiwale jej imienia, wspierają młodych twórców, zajmują się działalnością charytatywną, choćby poprzez fundację Okularnicy.
– Z jednej strony panienka z dobrego domu, a z drugiej strony czuło się taki błysk w oku albo takie skrzywienie ust, które świadczyło, że jest to osoba ekscentryczna, dziwna, wariatka w najlepszym tego słowa znaczeniu – wspominał poetkę w dwa dni po jej śmierci Wojciech Młynarski. – Po prostu artystka.
Zmarła 7 marca 1997 roku w wyniku choroby nowotworowej. Pośmiertnie została odznaczona Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Jej imieniem zostało nazwane studio nagraniowe Polskiego Radia przy Myśliwieckiej 3/5/7 w Warszawie.
Posłuchaj wspomnień przyjaciół Agnieszki Osieckiej po jej śmierci.
mb