Jan Żabiński. Jego zoo było azylem dla ludzi i zwierząt
- Na świecie jego nazwisko w kołach dyrektorów ogrodów zoologicznych jest do dzisiaj swoistą świętością. Ja jego imię powinienem wymawiać na stojąco - mówił o Janie Żabińskim Antoni Gucwiński, wieloletni dyrektor Wrocławskiego Ogrodu Zoologicznego.
2024-07-26, 05:46
50 lat temu, 26 lipca 1974 roku, zmarł Jan Żabiński, zoolog, fizjolog, organizator i dyrektor Ogrodu Zoologicznego w Warszawie. Razem z żoną w czasie II wojny światowej ukrywał Żydów na obszarze zoo, za co otrzymali oni tytuł Sprawiedliwych wśród Narodów Świata.
26:53 100 rocznica urodzin dla jana żabińskiego____2572_97_i_tr_0-0_1378429108dd4a89[00].mp3 Audycja Ewy Bobcińskiej z cyklu "Cztery pory roku" poświęcona postaci Jana Żabińskiego. (PR, 16.04.1997)
Od szczenięcych lat
- Dziedzicznie zostałem przez matkę obciążony zamiłowaniami hodowlanymi. Pasjonowałem się zwierzętami, od kiedy tylko sięgnę pamięcią. Jednak pech chciał, że ojciec miał wręcz przeciwne predylekcje, nie znosił żadnych zwierząt w mieszkaniu, czemu matka podporządkowała się całkowicie - wspominał Żabiński w radiowym felietonie.
Wszystko zmieniło się za sprawą oszustwa, na które pozwolił sobie mały Jaś Żabiński wobec ojca i kilku kijanek. Jakie były początki obserwacji przyrody przez przyszłego dyrektora warszawskiego zoo? Posłuchaj w audycji.
REKLAMA
Posłuchaj
Audycja Pawła Siwka z cyklu "O wszystkim z kulturą" o historii rodziny Żabińskich. (PR, 30.03.2017) 33:17
Dodaj do playlisty
Józef Żabiński, ojciec Jana, liczył na to, że syn przejmie po nim kancelarię rejencką. Tak się jednak nie stało. Zamiast o studiach prawniczych przyszły dyrektor warszawskiego zoo marzył o biologii. Plany studiowania tego kierunku poza Warszawą pokrzyżowała I wojna światowa. Zamiast biologii Żabiński zaczął studia na kierunku rolniczym.
- Pracując w zoo przez 23 lata, miałem sposobność przekonać się, jak bardzo w tym fachu dopomogły mi właśnie wiadomości zdobyte na kursach przemysłowo-rolniczych na późniejszej Wyższej Szkole Gospodarstwa Wiejskiego, gdyż na zoologii uniwersyteckiej w moich czasach w dobrym tonie było kłaść nacisk tylko na zwierzęta, które w całości mieściły się pod obiektywem mikroskopu - zaznaczał.
Posłuchaj
"Willa Żabińskiego - tajemnice warszawskiego zoo" - reportaż Aldony Łaniewskiej-Wołłk. (PR, 14.05.2015) 14:33
Dodaj do playlisty
Zwierzęta w radiu słowem malowane
Po ukończeniu studiów i zdobyciu doktoratu zajął się działalnością popularyzatorską i edukacyjną. Przez ponad 40 lat popularyzował wiedzę zoologiczną na antenie Polskiego Radia. Swoje pogadanki wygłaszał niemal od początku istnienia radia. Od 1926 roku powstało ponad 1500 jego pogadanek.
- W audycji radiowej potrafił namalować słowem zwierzę tak, że niewidomy widział je w kolorach – podkreślał Antoni Gucwiński w audycji Ewy Bobcińskiej z cyklu "Cztery pory roku".
REKLAMA
W 1929 roku rozpoczęła się jego największa życiowa przygoda. Po zmarłym Wenantym Burdzińskim przejął posadę dyrektora warszawskiego ogrodu zoologicznego. Pod jego zarządem zoo odnotowało duże sukcesy, m.in. udało się rozmnożyć słonie (narodzona w Warszawie Tuzinka była dwunastym słoniem, który przyszedł na świat w niewoli na całym świecie) i karakale.
Sprawiedliwi wśród Narodów Świata
Warszawskie zoo zostało w pierwszych dniach września 1939 roku zbombardowane przez niemiecką artylerię. Wiele zwierząt nie przeżyło ataku, część uciekła z klatek i została zastrzelona. Obawiano się, że drapieżniki mogą stanowić zagrożenie dla ludności Warszawy. Pozostałe przy życiu zwierzęta miały trafić do ogrodów zoologicznych w Rzeszy. Sam Żabiński wkrótce trafił do aresztu, z którego w brawurowy sposób uwolnił go dyrektor poznańskiego zoo. Jak do tego doszło? Posłuchaj audycji.
Powiązany Artykuł
Pamięci Polaków Ratujących Żydów - zobacz serwis historyczny
Jan i Antonina Żabińscy wykorzystali puste pomieszczenia dla zwierząt i piwnice willi znajdującej się na terenie ogrodu zoologicznego do ukrywania osób zagrożonych likwidacją w okupacyjnej rzeczywistości, głównie Żydów, których szmuglowano z warszawskiego getta. Jan dostawał się tam pod pozorem wywożenia odpadków, którymi karmił hodowane na terenie zoo świnie.
08:17 biedronka___12139_tr_4-4_10542334089aa66b[00].mp3 Gawęda Jana Żabińskiego o biedronce. (PR, 2.03.1968)
Posłuchaj
Opowieść Jana Żabińskiego o niedźwiedziu polarnym. (PR, 26.08.1965) 9:15
Dodaj do playlisty
- Spektrum osób, które ukrywały się w ZOO i willi, było ogromne. Wśród nich byli Żydzi i chorzy psychicznie – podkreślała Teresa Żabińska-Zawadzka, córka Jana i Antoniny w audycji Pawła Siwka z cyklu "O wszystkim z kulturą".
Jan podkreślał, że prawdziwą bohaterką była jego żona. To na barkach Antoniny spoczywało zajmowanie się ukrywanymi ludźmi aż do wyrobienia im fałszywych aryjskich dokumentów. Przez willę Żabińskich przewinęło się według różnych rachunków między ponad setką a trzema setkami Żydów.
REKLAMA
Żabiński jako żołnierz Armii Krajowej wziął udział w randze porucznika w Powstaniu Warszawskim. Walczył w rejonie Śródmieście Północ. Został ciężko ranny i dostał się do niemieckiej niewoli. Do końca wojny przebywał w oflagu.
Powojenne losy
Po powrocie z niewoli zajął się odbudową warszawskiego zoo. Poświęcił się również ratowaniem żubrów, których populacja po wojnie wynosiła zaledwie 44 sztuki.
Swoją funkcję pełnił do marca 1951 roku. Został z niej odwołany ze względu na jego jednoznacznie negatywny stosunek do rozbuchanej do ogromnych rozmiarów biurokracji. Nie bez znaczenia była też prawdopodobnie jego akowska przeszłość.
Do końca życia zajmował się popularyzacją nauki. Czynił to na antenie Polskiego Radia, za co otrzymał Złoty Mikrofon, oraz w licznych publikacjach, których liczba przekracza 60. Zmarł cztery lata po swojej żonie, 26 lipca 1974 roku.
REKLAMA
bm
REKLAMA
Najnowsze
12h