Włodzimierz Lenin: zdobytej władzy nigdy nie oddamy!
- Lenin wszedł do historii XX wieku jako najbardziej złowroga postać, bo to on był twórcą totalitarnego systemu komunistycznego i ludobójczej polityki sowieckich organów bezpieczeństwa - stwierdził prof. Paweł Wieczorkiewicz. 100 lat temu zmarł Władimir Uljanow, Lenin.
2024-01-21, 05:35
Prof. Paweł Wieczorkiewicz wyjaśniał w audycji z cyklu "Dźwiękowy przewodnik po najnowszej historii ZSRR", na czym polegał fenomen przywódcy bolszewików: Wychowywał się w wielokulturowej rodzinie, co na pewno miało wpływ na kształtowanie osobowości Lenina. Dziadek - doktor Izrael Moisiejewicz Blank pochodził z Żytomierza. Zarówno on, jaki i jego brat Abel, przeszli w 1820 roku na wiarę chrześcijańską. Babka zaś miała korzenie szwedzko-niemieckie.
Włodzimierz Uljanow urodził się 27 kwietnia 1870 w Symbirsku. Od najmłodszych lat był w domu rozpieszczany, rodzice uważali go za najzdolniejszego i najbardziej wybitnego spośród dzieci. Był prymusem w szkole, zawsze przekonanym o swojej racji w każdym sporze, który z kimś toczył.
- Niemiecko-żydowsko-szwedzkie pochodzenie Lenina stanowiło jedną z najpilniej strzeżonych tajemnic Kremla – powiedział gość audycji. - Podobnie jak to, że przez kilka lat fundusze na swoją, chciałoby się powiedzieć, burżujską działalność na emigracji w Szwajcarii, czerpał jako rentier z pola naftowego odziedziczonego po matce.
- Z dobrymi wynikami skończył studia, ale szybko okazało się, że jego talenty nie znajdują zastosowania w praktyce – mówił historyk. - Pracując jako adwokat prowadził trzy sprawy karne i wszystkie trzy sromotnie przegrał. Ale to nie było celem jego życia. Bowiem od początku studiów myślał o działalności politycznej.
REKLAMA
Z Partią Socjaldemokratyczną – niewielką, ale radykalną i bardzo hałaśliwą - związał się w roku 1898. Jako nazwisko przybrał wówczas swój dziennikarski pseudonim "Lenin". Za swą działalność został skazany na zesłanie, potem wyemigrował.
Emigracja i powrót do kraju
Poza granicami Rosji przebywał od początku XX wieku. Powrócił do kraju w kwietniu 1917 roku, gdy trwała rewolucja lutowa.
– Zatem można powiedzieć, że Lenin Rosji nie znał – postawił tezę prof. Wieczorkiewicz. – Więcej, swoje rewolucyjne, jak na sytuację w kwietniu 1917 roku, wnioski o możliwości przejęcia władzy przez bolszewików wysnuł, jak sam później stwierdził, na podstawie rozmowy z przygodnie napotkanym robotnikiem, z jednym, jedynym robotnikiem. - Dowód geniuszu taktycznego dał jednak, przeprowadzając zamach październikowy i przeprowadzając bolszewików przez wszystkie rafy i mielizny wojny domowej oraz walki z obcą interwencją – dodał sowietolog.
- Rewolucja zbliża się, narasta wszędzie! Dojdą do tego niezawodnie wszystkie narody! - mówił w przemówieniu Lenin. - Stójcie mocno, wytrwale, zgodnie! Śmiało naprzód na wroga! Zwycięstwo będzie nasze! Władza kapitalistów i obszarników, zdruzgotana w Rosji, zostanie obalona na całym świecie!
REKLAMA
Choroba i zamach
Kiedy Lenin wrócił do Rosji, już był człowiekiem schorowanym, cierpiał na chorobę weneryczną. 30 sierpnia 1918 został postrzelony przez ideową działaczkę partii eserowców – Fanny Kapłan. Ponoć kule, które utkwiły w ciele wodza rewolucji były zatrute. Zamach na Lenina dał pretekst do rozpętania tzw. czerwonego terroru, który w trakcie wojny domowej pochłonął co najmniej milion ofiar.
Posłuchaj
Skutki zamachu
Lenin od 1922 roku nie mógł systematycznie pracować, a potem nie był w stanie już nic robić. Usiłował jednak do końca być czynnym politycznie. - W ostatnich miesiącach życia, dogorywający, sparaliżowany od marca 1923 roku opracował jeszcze słynny list do zjazdu, zwany "testamentem Lenina".
REKLAMA
- Był mistrzem w cynicznym, pozbawionym jakichkolwiek hamulców pędzie do władzy - komentował prof. Wieczorkiewicz. - Dla Lenina władza była wszystkim, a owo wszystko miało zapewnić cel ostateczny – budowę nowego, utopijnego, komunistycznego społeczeństwa. I wszystko temu podporządkowano.
Kult Lenina
Włodzimierz Iljicz Uljanow zmarł 21 stycznia 1924 w Gorkach pod Moskwą. - Pośmiertny kult Lenina osiągnął w Związku Sowieckim niebywałe rozmiary, rozmiary niespotykane w historii – mówił prof. Paweł Wieczorkiewicz.
Posłuchaj
REKLAMA