W swoim czasie, wykształcony w wielu artystycznych uczelniach Europy, publika podziwiała jego alegoryczne kompozycje rzeźbiarskie, jak choćby "Duch Opiekuńczy Galicji" czy "Praca i Oświata" wbudowane w fasadę Sejmu Galicyjskiego we Lwowie. Wybitnego rzeźbiarza pochowano w Rzymie na słynnym cmentarzu Campo Verano... wśród wielu znanych rodaków, ale też słynnych Włochów - w późniejszych latach cmentarz ten upodobali sobie znani aktorzy i reżyserzy filmowi.
Teodor Rygier przyszedł na świat w Warszawie w 1841 roku. Tam też spędził pierwsze lata nauki i studiów. Ukończył Szkołę Sztuk Pięknych pod kierunkiem Konstantego Hegla, który zasłynął choćby pomnikiem Syreny na Rynku Starego Miasta w Warszawie. Dalszą naukę i pogłębianie rzeźbiarskich umiejętności kontynuował na uczelniach w Dreźnie, Monachium, Wiedniu, by w latach 1865-1866 studiować w Berlinie i Paryżu. Włochy jednak stały się jego docelowym miejscem i od 1873 roku mieszkał 13 lat we Florencji, a od 1888 już na stałe w Rzymie.
Alegorie realisty
Piotr Szubert na stronach portalu "Culture.pl" tak charakteryzuje dłuto artysty: "Teodor Rygier był wybitnym przedstawicielem nurtu akademickiego w rzeźbie polskiej. Jakkolwiek wiele lat mieszkał poza ziemiami rodzinnymi, większość jego dorobku związana była z krajem. Wykonywał portrety, posągi, grupy figuralne rodzajowe i sakralne, nagrobki i pomniki. W swych pracach łączył historyzujące wzorce z tendencją do realistycznego, czasem wręcz naturalistycznego opracowania detalu".
Te realistyczne pasje artysty szczególnie widać w alegorycznych rzeźbach historycznych. Tam właśnie przeplata się postaciowy detal z poetyckim, symbolicznym charakterem tła, zawartym w ornamentyce czy postaciach figuralnych. Szubert tak to opisuje: "Ta realistyczna pasja widoczna jest w wymodelowanych przezeń portretach, takich jak np. Popiersie Kossaka z 1884, w którym z wielką pieczołowitością oddał zarówno fizjonomię malarza, jak i szczegóły ubioru, włączając ponadto do kompozycji przedmioty symbolizujące zasługi portretowanego (pędzle, księga, liście wawrzynu). Głośnymi dziełami artysty były również m.in.: Kopernik (przed 1887) przedstawiony w sposób naturalistyczny jako umierający w fotelu starzec oraz ukazana w tanecznym pas Bachantka (1882). Był ponadto autorem szeregu rzeźb zdobiących architekturę w Warszawie, Krakowie i Lwowie".
Wielki czy tani Mickiewicz?
Najsłynniejszym jednak dziełem Rygiera pozostaje pomnik Adama Mickiewicza w Krakowie. Wybór rzeźbiarza i jego pomysłu znacząco się przeciągał. Jak wiadomo, każdy miał swoje wizje. Konkurs ponawiano trzy razy i w końcu wygrał Rygier.
Z projektem Rygiera wiąże się jednak kilka faktów podnoszonych w prasowych dyskusjach. Projekt nie był w pełni zrozumiany i dodatkowo koszt jego był znaczący, a fakt, że finansowano go w większości ze składek publicznych, budził wątpliwości co do kwoty 164 tysięcy złotych reńskich (gulden austro-węgierski). Sam postument, wysoki na 10 metrów, przedstawia stojącego Mickiewicza w uduchowionej pozie, a na poniższych stopniach cokołu znajdują się cztery alegorie Ojczyzny, Męstwa, Nauki i Poezji. Całości dopełnia dedykacja: "Adamowi Mickiewiczowi Naród".
Historię realizacji pomysłu w bardzo ciekawy sposób przedstawia portal "Kraków.pl". Czytamy tam: "Dopiero w 1879 roku utworzono specjalny komitet organizacyjny, a w 1881 roku rozpisano konkurs na projekt pomnika Adama Mickiewicza w Krakowie. Zgodnie z ogłoszonymi warunkami konkursu miał powstać pomnik w stylu renesansowym, z brązu i granitu, co wzbudziło wiele protestów w środowisku twórczym, a koszty jego budowy miały nie przekroczyć kwoty 100.000 zł reńskich. Ustalono wysokość nagrody (1000 franków), zastrzegając jednocześnie, że nagrodzenie projektu nie jest równoznaczne z jego wyborem do realizacji".
O pierwszym rozstrzygnięciu konkursu i powstałej po nim dyskusji portal podaje kolejne fakty: "Do konkursu zgłoszono 27 prac, które można było oglądać w kwietniu 1882 roku na zorganizowanej w Sukiennicach wystawie. Wybrano projekt Tomasza Dykasa. Zgodnie z wizją autora pomnik miał stanąć na placu Franciszkańskim. Krakowianom jednak projekt ten nie podobał się. Wśród głosów krytycznych znalazły się opinie Bolesława Prusa i Władysława Mickiewicza, syna poety. Przytacza je Jan Adamczewski: »Ojca mego nie godzi się przedstawiać drzemiącego w fotelu ze spokojem na twarzy. Na twarzy wieszcza musi przebijać się nie spokój, lecz boleść, a tego nie mogą zrozumieć konkurujący na pomnik«. Bolesław Prus dorzuca dość sarkastyczną opinię: »w Krakowie jedni chcieliby mieć pomnik wielki, drudzy - tani!«".
Wygrał z dziwadłem Matejki
Co ciekawe, ogłoszono drugi konkurs na pomnik i w nim wziął udział jeden z naszych najwybitniejszych artystów - Jan Matejko. Poproszono go nawet o gipsowy projekt, ale i on nie zyskał aprobaty, a Bolesław Prus, w swoim stylu, dość krytycznie odniósł się do wizji Matejki: "Ostatni szkic Matejki nie ma żadnej wartości. Nagi wariat siedzi w fotelu, przed nim skrzydlaty wariat pokazuje mu orła... a obok nich jakaś baba czesze sobie włosy... Ośmieszylibyśmy się wybudowawszy Mickiewiczowi takiego dziwoląga...".
Nie pozostało nic innego jak ogłosić trzeci konkurs na pomnik, który wygrał Cyprian Godebski, ale to jedynie wyróżniony projekt Teodora Rygiera zyskał aprobatę i został przeznaczony do realizacji. Portal krakowski opisuje dalsze perturbacje z odlanym już pomnikiem: "Wiele kontrowersji wywołała lokalizacja pomnika. Rozważano Plac Dominikański, Plac Szczepański (propozycja Juliusza Kossaka), Planty - przed budynkiem Straży Pożarnej. Proponowano także wzniesienie pomnika na Placu Franciszkańskim oraz - nie zbudowanym wówczas jeszcze - placu na Plantach przed Collegium Novum. Ostatecznie ówczesny prezydent wyznaczył Mickiewiczowi miejsce w Rynku Głównym".
Pomnik Adama Mickiewicza w Krakowie. Fot.: Polona.pl/dp
Wspomnijmy zatem znanego i cenionego polskiego rzeźbiarza, szczególnie ilekroć spojrzymy na jago piękny pomnik Mickiewicza w Krakowie. Warto pamiętać tak znamienitych twórców, bo tak cicho odchodzą.
PP