In her ability to be unpretentiously light and subtly metaphysical at the same time, Wisława Szymborska is the Polish poet it is "easy to love".
Born in Kórnik in 1923, she was awarded the Nobel Prize for Literature on 3rd October 1996. Szymborska passed away on 1st February 2012.
Here is a fragment in English with the entire poem in Polish below, to give some sense of her unique place in Polish and world literature, translated afresh to give a sense of the levity of being she expressed:
"Possibilities"
I prefer
Cinema.
Cats.
...
Dickens to Dostoyevsky.
Me liking people to
me loving humanity.
I prefer
To have needle and thread to hand.
The colour green.
I prefer
Not to say
that reason is always to blame.
I prefer
Exceptions.
To leave early.
To talk to doctors about something else.
[...]
I prefer
Drawers.
Many things I have not mentioned to
many other things - also unmentioned.
A few individual zeros to
those lined up as a "big figure".
The rhythm of the microcosm to that of the macrocosm.
I prefer
To touch wood.
Not to ask how much longer or "When?"
I prefer to entertain even the possibility
that being has its point.
In Polish:
Możliwości
Wolę kino.
Wolę koty.
Wolę dęby nad Wartą.
Wolę Dickensa od Dostojewskiego.
Wolę siebie lubiącą ludzi
niż siebie kochającą ludzkość.
Wolę mieć w pogotowiu igłę z nitką.
Wolę kolor zielony.
Wolę nie twierdzić,
że rozum jest wszystkiemu winien.
Wolę wyjątki.
Wolę wychodzić wcześniej.
Wolę rozmawiać z lekarzami o czymś innym.
Wolę stare ilustracje w prążki.
Wolę śmieszność pisania wierszy
od śmieszności ich niepisania.
Wolę w miłości rocznice nieokrągłe,
do obchodzenia na co dzień.
Wolę moralistów,
którzy nie obiecują mi nic.
Wolę dobroć przebiegłą od łatwowiernej za bardzo.
Wolę ziemię w cywilu.
Wolę kraje podbite niż podbijające.
Wolę mieć zastrzeżenia.
Wolę piekło chaosu od piekła porządku.
Wolę bajki Grimma od pierwszych stron gazet.
Wolę liście bez kwiatów niż kwiaty bez liści.
Wolę psy z ogonem nie przyciętym.
Wolę oczy jasne, ponieważ mam ciemne.
Wolę szuflady.
Wolę wiele rzeczy, których tu nie wymieniłam,
od wielu również tu nie wymienionych.
Wolę zera luzem
niż ustawione w kolejce do cyfry.
Wolę czas owadzi od gwiezdnego.
Wolę odpukać.
Wolę nie pytać jak długo jeszcze i kiedy.
Wolę brać pod uwagę nawet tę możliwość,
że byt ma swoją rację.
From: Ludzie na moście, 1986
pt