W czwartek premier Mateusz Morawiecki poinformował po spotkaniu z nową szefową KE Ursulą von der Leyen, że polskim kandydatem na stanowisko komisarza w Unii Europejskiej jest szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski. Szef rządu pytany, jaką tekę obejmie Szczerski, podkreślił, że jest za wcześnie, aby o tym mówić.
- Chciałem premierowi i prezydentowi i wszystkim osobom, które w tych decyzjach brały udział podziękować za okazane zaufanie, bo uznaję to za dowód zaufania do mnie. W jakimś stopniu jest to podsumowanie mojej dotychczasowej drogi zawodowej oraz naukowej - powiedział w rozmowie z PAP Szczerski.
Postęp w rozmowach ws. komisarza
Szczerski dodał, że polityką europejską zajmuje się aktywnie odkąd 20 lat temu jako jeden z pierwszych Polaków znalazł się w KE jako stażysta. - Po 20 latach wracam jako kandydat na komisarza. W międzyczasie pracowałem w Parlamencie Europejskim, byłem wiceszef UKIE i szefem sejmowej Komisji ds. UE, a przez ostanie lata zajmowałem się polityką zagraniczną prezydenta, więc zawodowo jestem aktywny w brukselskiej polityce od wielu lat - podkreślił.
- Mam nadzieję, że po uzyskaniu zgody Parlamentu Europejskiego będę w stanie być silnym punktem KE przewodniczącej Ursuli von der Leyen. Jeśli chodzi o zakres obowiązków, to jest to kwestia dalszych rozmów - rozumiem, że dziś nastąpił duży postęp w tych rozmowach, ale to pan premier je prowadzi i jako kandydat nie mogę komentować ich przebiegu - dodał.
Wyraził też nadzieję, że "Polska jako ważny kraj członkowski będzie miała także ważny zakres obowiązków ramach nowej Komisji Europejskiej".
"Kandydatura wypracowana w dialogu"
Pytany, czy są już jakieś uzgodnienia co do tego, kto zastąpi go na stanowisku szefa gabinetu prezydenta RP, jeśli on obejmie funkcję komisarza UE, zaznaczył, że "na razie decyzja jest o tym, że on będzie się ubiegał jako kandydat wysunięty przez Polskę i przedstawiony przewodniczącej von der Leyen, o wotum zaufania w Parlamencie Europejskim".
- Trudno więc dzisiaj jeszcze mówić o kwestiach personalnych tutaj, w Polsce, bo na razie jestem po prostu osobą, którą przewodnicząca von der Leyen zaakceptowała jako kandydata wysuniętego przez Polskę - zaznaczył.
Premier Morawiecki podkreślił z kolei, że kandydatura Szczerskiego wypracowana została w dialogu z prezydentem Dudą, który - wraz z rządem - prowadzi politykę zagraniczną. Prezydencki minister jest - według Morawieckiego - osobą, która zna doskonale realia UE i jej funkcjonowanie oraz znakomicie orientuje się w specyfice unijnych instytucji.
Szef polskiego rządu zapowiadał wcześniej, że w polu zainteresowania Polski leżą w szczególności teki związane z gospodarką i szeroko pojętą infrastrukturą.
IAR/TVP Parlament/dad