Kilka dni temu uroczyście otwarto nowe dowództwo amerykańskich wojsk w Poznaniu. Na mocy podpisanej w czerwcu umowy między Polską a Stanami Zjednoczonymi Pentagon ma przysłać do Polski dodatkowych tysiąc żołnierzy.
Emerytowany generał Ben Hodges powiedział Polskiemu Radiu, że taki krok wzmocni bezpieczeństwo całego regionu. - Podczas ewentualnego konfliktu wszystko wymaga czasu. Dlatego jeśli już mamy wszystko na miejscu, to ma to sens z punktu widzenia militarnego. A po drugie - gdy Rosjanie to wszystko zobaczą, to będą wiedzieć, że to poważna sprawa. Innymi słowy, to poważnie zwiększy odstraszanie - wyjaśnił generał Hodges.
Były amerykański dowódca dodał, że NATO powinno teraz przede wszystkim podtrzymywać zdolności odstraszania Rosji w regionie. Jego zdaniem, najważniejsze są nowoczesne poligony i centra treningowe dla żołnierzy.
Po aneksji Krymu przez Rosję i wybuchu konfliktu na wschodzie Ukrainy, NATO wysłało do Polski i krajów bałtyckich dodatkowych żołnierzy. Sojusz zmienia też strukturę dowodzenia i poprawia wojskową infrastrukturę w Europie. Oprócz tego, na mocy dwustronnych umów, dodatkowych żołnierzy do Europy Środkowej przysłały też Stany Zjednoczone.
Wkrótce w Polsce będzie stacjonować 5.5 tysiąca żołnierzy USA.
PAP/dad