Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że w 1989 roku spełniły się marzenia narodów z krajów bloku wschodniego o wolności i demokracji. W stolicy Czech szef polskiego rządu bierze udział w uroczystościach w 30. rocznicę aksamitnej rewolucji. Seria ulicznych protestów doprowadziła do końca dyktatury Komunistycznej Partii Czechosłowacji i wejścia kraju na ścieżkę demokratycznych przemian.
Mateusz Morawiecki mówił na uroczystości, że Polska była tym krajem, który rozpoczął proces przemian demokratycznych już w 1980 roku. "Wtedy powstał 10- milionowy ruch Solidarność, co doprowadziło do pierwszych, częściowo wolnych wyborów 4 czerwca 1989 roku" - przypomniał premier. Jak dodał, Szczyt Przyjaciół Spójności pokazał, że możemy walczyć wspólnie o swoje interesy. "Dziś wspólnie występujemy jako kluczowi partnerzy nie tylko w ramach V4, ale też Inicjatywy Trójmorza i Bukaresztańskiej Dziewiątki"- zwrócił uwagę Mateusz Morawiecki.
W uroczystościach w Muzeum Narodowym w Pradze biorą udział premierzy państw Grupy Wyszehradzkiej - oprócz Polski i Czech także Słowacji - Peter Pellegrini oraz Węgier - Viktor Orban. Na obchody zaproszono również przewodniczącego niemieckiego Bundestagu Wolfganga Schäuble.
17 listopada 1989 roku w Pradze komunistyczne siły porządkowe brutalnie spacyfikowały manifestujących w 50. rocznicę zamknięcia czeskich szkół wyższych przez Niemców. W efekcie ogłoszono strajk studentów do którego przyłączyli się aktorzy. Grupy opozycyjne przekształciły się w Forum Obywatelskie, wzorowane na polskiej "Solidarności". W kolejnych dniach na ulice stolicy kraju wychodziły setki tysięcy osób, w demonstracji 25 listopada wzięło udział nawet 800 tysięcy protestujących.
10 grudnia 1989 roku powstał nowy rząd, w którym znaleźli się przedstawiciele opozycji, a niedługo potem, 29 grudnia Vaclav Havel, najbardziej znany czeski opozycjonista, został wybrany na, jak się później okazało, ostatniego prezydenta Czechosłowacji.
IAR/ks