Redakcja Polska

Niezależni białoruscy obserwatorzy krytykują wybory parlamentarne

19.11.2019 09:23
Niezależni białoruscy obserwatorzy z kampanii społecznej "Obrońcy Praw Człowieka o Wolne Wybory" skrytykowali sposób organizowania wyborów parlamentarnych, które zakończyły się w niedzielę. Na zorganizowanej w Mińsku konferencji prasowej mówili o przypadkach - ich zdaniem - naruszeń ordynacji wyborczej.
Audio
  • Białoruś: niezależni obserwatorzy krytykują wybory parlamentarne. Materiał Włodzimierza Paca (IAR)
  • Powyborcze komentarze [posłuchaj]
Aleh Hułak i Uładzimir Łabkowicz
Aleh Hułak i Uładzimir ŁabkowiczFot.: Włodzimierz Pac/Polskie Radio

Szef białoruskiego Komitetu Helsinskiego Aleh Hułak powiedział Polskiemu Radiu, że wybory odbyły się z poważnymi naruszeniami standardów. - Najważniejsze naruszenia można zobaczyć wokół formowania komisji wyborczych, do których dyskryminacyjnie nie przyjęto wielu ludzi, mających opozycyjne poglądy - powiedział Aleh Hułak. - Przy przeprowadzaniu wyborów był wykorzystany tak zwany czynnik administracyjny, a sama procedura liczenia głosów jest nieprzejrzysta - uważa szef Komitetu Helsińskiego.

Z kolei Uładzimir Łabkowicz z Centrum Obrony Praw Człowieka "Wiasna" uważa, że te wybory były jednymi z najgorszych w historii. Jego zdaniem, nawet podczas wyborów w 2012 roku, gdy na Białorusi byli więźniowie polityczni, proces wybierania parlamentu był lepszy. - Teraz mamy 14 przypadków zupełnie bezprawnego odsunięcia opozycyjnych polityków od udziału w kampanii wyborczej. Zaś w 2012 roku był tylko jeden taki przypadek. Wtedy też oponenci reżimu mogli bardziej swobodnie agitować - mówił Uadzimir Łabkowicz.

Obaj rozmówcy Polskiego Radia oceniają, że w obecnej sytuacji geopolitycznej raczej nie będzie jakiejś radykalnej zmiany relacji Zachodu z Białorusią.

Zobacz więcej na temat: Białoruś wybory na Białorusi