W tym roku 9 krajów z 29 spełni NATO-wski wymóg, czyli minimum 2 procent PKB jeśli chodzi o nakłady na obronność. W tej grupie oprócz USA jest Polska, kraje bałtyckie, Wielka Brytania, Grecja. Bułgaria i Rumunia. Szef Sojuszu podkreślił, że piąty rok z rzędu następuje wzrost wydatków obronnych.
- Przez wiele lat sojusznicy cięli miliardy z budżetów obronnych. Teraz te miliardy dodają. Wzrost o 400 miliardów dolarów jest bezprecedensowy i sprawia, że NATO jest silniejsze - powiedział Jens Stoltenberg. Dodał, że do końca 2024 roku większość krajów ma spełniać 2-procentowy cel wydatków na obronność.
Szef Sojuszu przyznał, że w tej sprawie dużą rolę odebrała presja prezydenta Donalda Trumpa, który wiele razy krytykował Europę. - Ale Europejczycy nie powinni inwestować w obronę, by zadowolić prezydenta Trumpa. Muszą inwestować, by stawić czoła zagrożeniom i wyzwaniom - powiedział sekretarz generalny NATO. Raport dotyczący wydatków na obronę został opublikowany kilka dni przed rozpoczynającym się w Londynie, jubileuszowym szczytem NATO, w 70.rocznicę powstania. W kwaterze głównej można usłyszeć, że ta publikacja była celowa, by zagwarantować lepszą atmosferę podczas szczytu.
IAR/dad