Od czwartkowego poranka mieszkańcy Moskwy kładą kwiaty wzdłuż barierek Wielkiego Mostu Moskworeckiego, aby w ten sposób przypomnieć, że w tym miejscu dokonano zamachu na opozycjonistę.
Między wiązankami kwiatów stoją portrety Borysa Niemcowa przepasane czarnymi wstążkami. - W dużej mierze polityczną odpowiedzialność za śmierć lidera opozycji ponoszą obecne władze Rosji, w tym prezydent Władimir Putin - oświadczył w jednym z wywiadów dla Polskiego Radia przyjaciel zamordowanego Niemcowa - Ilia Jaszyn z Partii Narodowej Wolności. - Bez wątpienia - Władimir Putin ponosi co najmniej polityczną odpowiedzialność za śmierć Niemcowa, dlatego że właśnie Władimir Putin jest ideologiem i architektem tej atmosfery nienawiści, która króluje w rosyjskim społeczeństwie, w ostatnich latach - podkreśla polityk.
Jeszcze w czwartek wieczorem na Wielkim Moście Moskworeckim spotkają się zwolennicy opozycji, aby o 23.31, czyli o godzinie, o której zastrzelono Borysa Niemcowa zapalić świece i w ten sposób oddać hołd zamordowanemu liderowi opozycji.
IAR/dad