Publikacja ambasador Georgette Mosbacher miała związek z wystąpieniem amerykańskiego ambasadora w Niemczech oraz debaty na temat wycofania z Niemiec amerykańskiej broni jądrowej.
Ambasador Richard Grenell powiedział przedwczoraj, że "wiarygodne odstraszanie nuklearne, także samoloty zdolne przenosić broń jądrową, są kluczową zdolnością NATO, która jest potrzebna w dzisiejszym świecie i do której Niemcy zobowiązały się przyczyniać". Nawiązał w ten sposób do toczącej się w Niemczech debaty w sprawie udziału w NATOwskim programie, zakładającym możliwość przenoszenia amerykańskich ładunków nuklearnych przez samoloty innych państw Sojuszu.
Za wycofaniem Niemiec z programu opowiedział się na początku miesiąca przewodniczący frakcji SPD w Bundestagu Rolf Mützenich. Poparła go między inymi współprzewodnicząca SPD Saskia Esken. Po ich wypowiedziach Rzecznik rządu federalnego potwierdził pozostanie Niemiec w programie.
Dyskusja na temat broni jądrowej w Niemczech rozpoczęła się w kwietniu, po ogłoszeniu przez szefową resortu obrony Annegret Kramp-Karrenbauer zamiaru zakupu nowych samolotów, zdolnych do przenoszenia amerykańskiej broni jądrowej, które mają zastąpić Tornado Bundeswehry, skonstruowane w latach 70 ubiegłego wieku.
"Niemcy dotrzymują swoich zobowiązań wobec NATO i swoich partnerów zgodnie z umową koalicyjną z 2018 r. W związku z tym wszelkie dalsze spekulacje są bezcelowe" - napisał na Twitterze w nocy z piątku na sobotę ambasador Niemiec w Polsce Rolf Nikel.
IAR/ho