- Premier Mateusz Morawiecki we wtorek podpisał i skierował do prezydenta dymisję wicepremiera, ministra rozwoju, pracy i technologii Jarosława Gowina - poinformował rzecznik rządu.
- Odpowiedzią na kryzys związany z epidemia był i jest nadal Polski Ład, czyli kompleksowy program zmian społeczno-gospodarczych i pod którym wspólnie w maju podpisali się wszyscy liderzy Zjednoczonej Prawicy - dodał.
Chodzi i Polski Ład
Rzecznik rządu podkreślał, że pod Polskim Ładem podpisał się również lider Porozumienia Jarosław Gowin. Dodawał, że w czasie podpisywania umowy koalicyjnej Porozumienie miało 20 parlamentarzystów, a dziś ma ich mniej.
Rzecznik rządu dodawał, że to Jarosław Gowin oraz członkowie Porozumienia pracowali w niewystarczającym tempie nad projektami zawartymi w Polskim Ładzie oraz podejmowali "nierzetelne działania" dotyczące reformy podatkowej.
W związku z wskazanymi wątpliwościami premier - jak dodał Müller podjął decyzję o dymisji Jarosława Gowina.
- Ze względu na te wszystkie przesłanki pan premier Mateusz Morawiecki zwrócił się dzisiaj do pana prezydenta Andrzeja Dudy o odwołanie Jarosława Gowina z funkcji wicepremiera oraz ministra rozwoju, pracy i technologii - poinformował rzecznik rządu.
Zaproszenie do współpracy
- Zapraszamy do współpracy wszystkich tych posłów Porozumienia, którzy rzeczywiście chcą realizować te postulaty, które wspólnie podpisaliśmy w maju tego roku - powiedział Müller po ogłoszeniu dymisji.
Rzecznik rządu przypomniał, że "w maju tego roku liderzy wszystkich partii politycznych Zjednoczonej Prawicy wspólnie podpisali założenia programowe Polskiego Ładu. Programu, który jest niezwykle ważny, jeśli chodzi o wyjście z kryzysu gospodarczego związanego z epidemią oraz jest niezwykle ważny, jeśli chodzi o wprowadzenie zasad sprawiedliwej polityki społecznej, gospodarczej i podatkowej".
- Tych wszystkich posłów, którzy chcą z nami budować ten program, bez względu na barwy polityczne, ale przede wszystkim tych, którzy są w ZP, nadal zapraszamy do kontynuowania tej pracy - podkreślił Müller.
Bez utraty większości
Ocenił, że niedopełnieniem umowy koalicyjnej było to, że pomimo podpisania w maju wspólnego porozumienia programowego, Gowin kilka miesięcy później je kontestował. Podkreślił, że na to nie mogło być zgody.
Pytany był czy w tej sytuacji rozważany jest wariant wcześniejszych wyborów. - Nie mam przekonania, byśmy stracili większość z tego powodu, jestem przekonany, że w ramach Zjednoczonej Prawicy oraz w ramach pozostałej części polskiego parlamentu znajdą się osoby, które będą popierały te korzystne reformy, które zaproponowaliśmy - odpowiedział rzecznik rządu.
IAR/PAP/ho