Stanisław Żaryn powiedział, że Polska od dawna przestrzega przed imperialną polityką Rosji, która wykorzystując różnorodne narzędzia polityczne, od lat destabilizuje sytuację w Europie, jednocześnie zdobywając kolejne możliwości działań przeciwko Zachodowi. - Polska pozostaje jednym z głównych celów agresywnych działań Moskwy - podkreślił podsumowując poprzedni rok.
- Ubiegły rok w obszarze bezpieczeństwa zdominowany został przez działania reżimu Łukaszenki, wspieranego przez Rosję. Po raz pierwszy w historii Polska stała się celem zmasowanych, wieloelementowych działań, układających się w agresywną operację hybrydową przeciwko Zachodowi - ocenił.
Próba destabilizacji
Przypomniał, że w 2021 r. rozpoczęła się zakrojona na szeroką skalę próba destabilizacji przez reżim Aleksandra Łukaszenki sytuacji w Polsce i w innych krajach Unii Europejskiej. - Mińsk angażując aparat państwowy, w tym służby i podległe reżimowi instytucje m.in. linie lotnicze, biura podróży i hotele wytworzył nielegalny szlak migracyjny mający prowadzić z krajów Bliskiego Wschodu i Afryki do Europy - wskazał Stanisław Żaryn.
- Wschodnia granica Polski, będąca jednocześnie zewnętrzną granicą Unii Europejskiej i NATO, z dnia na dzień stała się miejscem, w którym agresywne grupy migrantów, wspomagane przez białoruskie służby, brutalnie atakują strzegących granicy polskich funkcjonariuszy i żołnierzy oraz niszczą zabezpieczenia graniczne. Przez wiele miesięcy, z różnym nasileniem, dochodziło do prób siłowego forsowania granicy - powiedział.
Zaznaczył, że tej operacji towarzyszyły systematyczne działania informacyjne przeciwko Polsce, których celem było obarczanie Polski odpowiedzialnością za kryzys migracyjny i jego eskalację. - Propaganda Rosji i Białorusi próbowała wywierać dodatkową presję na Zachód, by wymusić zgodę na szlak migracyjny - dodał.
- Dzięki twardej decyzji władz RP, w szczególności MSWiA i MON, udało się uszczelnić polską granicę - podkreślił rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych. Dodał, że "ciężka praca, ofiarność i determinacja polskich służb i wojska sprawiła, że udało się zatrzymać szlak migracyjny organizowany przez służby białoruskie na linii naszej granicy".
Zaangażowanie Rosji
Stanisław Żaryn ocenił, że Aleksander Łukaszenka nie pozwoliłby sobie na organizację tak poważnej operacji przeciwko Zachodowi, gdyby nie miał poparcia Władimira Putina. - Zaangażowanie Rosji w operację hybrydową przeciwko Polsce i innym krajom Zachodu jest oczywiste. Rosja, rękami białoruskiego dyktatora realizuje swój długofalowy scenariusz rozbijania jedności państw NATO i Unii Europejskiej, jednocześnie cynicznie oferując pomoc w zakończeniu kryzysu - powiedział.
Zdaniem rzecznika operację wykorzystującą szlak migracyjny trzeba widzieć w szerszej perspektywie, bo to niejedyny element wrogich działań Kremla przeciwko NATO - w 2021 roku prowadzone były dalsze działania eskalujące zagrożenia militarne, np. zakładające scenariusze agresywne wobec Polski duże ćwiczenia Zapad-2021.
Przypomniał, że 2021 był rokiem dalszej ekspansji wojskowej Rosji na Zachód, ponieważ manewry pozwoliły na zwiększenie rosyjskiej obecności wojskowej w rejonie Europy Środkowej.
Presja energetyczna
Oprócz migracyjnej i militarnej presji towarzyszy nam nieustanna energetyczna presja ze strony Moskwy, a Władimira Putin. - Szantażując dotychczasowych odbiorców rosyjskiego gazu "zakręceniem kurka" i ograniczając dostawy do niektórych państw, co spowodowało gwałtowny wzrost cen gazu na rynkach - mówił.
Podkreślił, że Rosja jednocześnie próbuje wymusić na europejskich rządach korzystne dla siebie decyzje polityczne - w szczególności dotyczące szybkiego uruchomienia Nord Stream 2. - Uruchomienie tego gazociągu da jednak Rosji jedynie kolejne narzędzia nacisku na Zachód, pozwoli na dalszy szantaż energetyczny Europy i destabilizowanie krajów dotychczas wykorzystywanych jako szlak transportu surowców energetycznych, a głównie Ukrainy - przestrzegł rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych.
PAP/IAR/dad