"Boję się, że inwazja Putina jest bardzo prawdopodobna. Mówiąc szczerze wciąż nie rozumiem jego pełnej motywacji, dlaczego teraz to robi, ale z pewnością wydaje się zdeterminowany (by to zrobić - PAP), chyba, że go od tego odwiedziemy. Myślę, że odstraszyć mogą go tylko sankcje na poziomie, którego Rosja jeszcze nie widziała i to jest właśnie to, czym musimy się zajmować z naszymi sojusznikami" - powiedział Adam Schiff w niedzielę na antenie telewizji CBS pytany o to, czy planowane rozmowy dyplomatyczne są tylko zasłoną dymną Moskwy przed zaplanowanym natarciem.
Nasi sojusznicy muszą być w tej sprawie zdecydowani i zgodni, a Rosja musi zrozumieć, że jesteśmy zjednoczeni - zaakcentował kongresmen Partii Demokratycznej.
Rosja musi wiedzieć, że jeżeli dokona inwazji, przybliży do siebie NATO, nie odsunie je od swoich granic; to również bardzo mocny element odstraszania - podkreślił Schiff. "Przesuniemy więcej sił NATO bliżej Rosji. To będzie miało odwrotny skutek niż to, co próbuje osiągnąć Putin" - dodał.
Adam Schiff twierdzi, że by odstraszyć Rosję konieczna jest zapowiedź "bardzo mocnych sankcji". Doprecyzował, że najważniejsze będą sankcje sektorowe, ale nie sprzeciwiałby się też sankcjom nałożonym osobiście na Putina.
Ukraina i USA będą robić wszystko co możliwe, aby zapobiec dalszej eskalacji w Donbasie - podkreślił w poniedziałek szef biura prezydenta Ukrainy Andrij Jermak, po niedzielnej rozmowie telefonicznej przywódców Ukrainy i USA, Wołodymyra Zełenskiego i Joe Bidena.
Według Jermaka Biden w rozmowie z Zełenskm zwrócił uwagę na ukraińskie wysiłki na rzecz powrotu do całkowitego przestrzegania zawieszenia broni na linii rozgraniczenia w Donbasie - pisze agencja Interfax-Ukraina. Jak dodał, odnotowywana jest tam coraz większa liczba przypadków naruszenia zawieszenia broni.
"Teraz najważniejsze jest, by zapobiec dalszej eskalacji, dlatego USA i Ukraina będą w tym celu robić wszystko co możliwe" - zaznaczył.
Jermak ocenił, że "sama częstotliwość kontaktów świadczy o silnym partnerstwie Ukrainy i USA". Dodał też, że Kijów jest wdzięczny Waszyngtonowi za wsparcie ukraińskiej suwerenności i integralności terytorialnej.
Szef biura prezydenta poinformował, że rozmowa przywódców trwała ponad 1,5 godziny.
Podczas przeprowadzonej w niedzielę rozmowy telefonicznej prezydentów USA i Ukrainy Biden zapowiedział, że USA i ich sojusznicy "odpowiedzą zdecydowanie", jeśli Rosja dokona dalszej inwazji na Ukrainę.
Wołodymyr Zełenski poinformował z kolei, że przedyskutował z Bidenem kwestie związane utrzymaniem pokoju w Europie i zapobieżeniem dalszej eskalacji.
PAP/ks