Jak informuje, powołując się na swoje źródła, Jurij Butusow - z ukraińskiego portalu cenzor.net jedynie w tym miesiącu na Ukrainę przybyło 700 amerykańskich przeciwpancernych rakiet Javelin, a także 2200 brytyjskich przeciwpancernych ręcznych wyrzutni NLAW. Jest to skuteczna broń najnowszej generacji. Broń przybyła w dwóch lotniczych brytyjskich transportach i trzech amerykańskich samolotach.
00:51 11522381_1.mp3 Ukraina otrzymała od USA i Wlk. Brytanii tysiące nowoczesnych pocisków przeciwpancernych. O szczegółach z Kijowa - Paweł Buszko (IAR)
Jak czytamy, obecnie Ukraina posiada już 1200 rakiet Javelin, wraz ze 150 systemamido ich odpalania, ale też 2200 zestawów NLAW. Ponadto Ukraina ma 7800 przeciwpancernych pocisków kierowanych rodzimej produkcji - Stugna, Korsar i Barier. W ocenie ekspertów, dostarczana z zachodu nowoczesna broń przeciwpancerna zdolna jest osłabić rosyjski potencjał w przypadku ewentualnej agresji na Ukrainę.
Pociski NLAW - niszczycielski młot na pancerz
NLAW to pocisk przeciwpancerny nowej generacji opracowany przy współpracy brytyjskiego Thales Air Defence szwedzkiego Saab Bofors Dynamics. Broń ta została dostarczona do 9 krajów, a ostatnim odbiorcą jest właśnie Ukraina. W założeniach konstruktorów nie miał też być bronią ciężką. Klasyfikowany jest poniżej pocisków takich jak Javelin, TOW czy też Spike. W założeniach projektowych mniejsza masa zestawu nie miały równać się mniejszymi możliwościami do niszczenia celów opancerzonych, co w rezultacie udało się konstruktorom. NLAW obsługiwany jest przez jednego żołnierza i waży nieco ponad 12 kilogramów, więc nie ma problemu z przenoszeniem zestawu i poruszaniem się z nim nawet w trudnym terenie.
NLAW może efektywnie razić cele na dystansie od 20 do 800 metrów, przy czym górna granica zarezerwowana jest dla celów stacjonarnych. W opracowaniach podaje się, że cele ruchome mogą być rażone maksymalne na dystansie do 600 metrów. Dla porównania amerykański Javelin może atakować cel oddalony o ponad 2000 metrów, a w niektórych wersjach i formach zastosowania nawet do 5000 metrów.
Lżejszy, nie znaczy gorszy
Kluczowa jest jednak wartość minimalna, czyli 20 metrów, której nie posiadają wspomniane wyżej cięższe pociski. NLAW może uderzyć z bardzo bliska, co może mieć kluczowe znaczenie podczas walk w terenie zurbanizowanym.
Według zapewnień producenta pociski tego typu mogą skutecznie razić wszystkie współczesne czołgi podstawowe. Producent podaje możliwość przebicia pancerza o grubości do 500 mm. Czas od momentu wykrycia celu do jego trafienia to zaledwie 5 sekund, więc ewentualne aktywne działania obronne ze strony załogi czołgu są ograniczone. Praktycznie może ona liczyć na to, że zamontowane na pojeździe systemy zadziałają automatycznie.
Według producenta nie da się zakłócić pracy pocisku, a tym samym zabezpieczyć przed jego atakiem. System działa w trybie lock-on signature, czyli nie wyłapuje na przykład ciepła silnika lub nie naprowadza się na emisję elektromagnetyczną. Operator ma za zadanie śledzić cel przez kilka sekund i następnie nacisnąć spust. Pocisk resztę załatwia już sam. Niewątpliwą zaletą NLAW jest jednak możliwość atakowania z różnych pozycji. Operator może znajdować się w rowie, ukrywać się za drzewem lub innym obiektem lub znajdować się w budynku.
Pocisk NLAW może być używany w dwóch podstawowych trybach. Są to Overfly Top Attack (OTA) i Direct Attack (DA). Pierwszy skuteczny jest przeciwko czołgom, gdyż atakuje z góry, w miejsce, w którym współczesne wozy bojowe mają stosunkowo słabą ochronę. Drugi tryb przeznaczony jest do ognia bezpośredniego i atakowania słabiej opancerzonych celów czy też jednostek przeciwnika znajdujących się w budynkach.
IAR/Geex/dad