W politycznym procesie Poczobut był oskarżony z dwóch artykułów kodeksu karnego, dotyczących "wzniecania nienawiści" oraz "wzywania do działań na szkodę Białorusi".
Sędzia Dzmitryj Bubienczyk uznał Poczobuta za winnego, wymierzając ogólną karę ośmiu lat więzienia.
Do sali sądowej wpuszczono tylko rodzinę oraz przedstawicieli białoruskich mediów państwowych.
Morawiecki: zrobimy wszystko, aby pomóc polskiemu dziennikarzowi
Do decyzji białoruskiego sądu odniósł się na twitterze premier Mateusz Morawiecki. Jak napisał szef polskiego rządu, wyrok białoruskiego reżimu dla Andrzeja Poczobuta jest nieludzki. "To kolejny akt prześladowania Polaków na Białorusi. Zrobimy wszystko, aby pomóc polskiemu dziennikarzowi" - zapewnił Morawiecki.
Pokazowy, propagandowy proces
Proces Poczobuta rozpoczął się 16 stycznia i toczył się przed sądem obwodowym w Grodnie. Rozprawy były utajnione, o czym zdecydował sędzia na wniosek prokuratora.
Poczobut, działacz polskiej mniejszości, członek władz Związku Polaków na Białorusi i znany dziennikarz z Grodna, został zatrzymany w marcu 2021 roku i od tamtej pory stale przebywa w areszcie. Nie miał możliwości spotkania z rodziną.
Organizacje praw człowieka uznają Poczobuta za więźnia politycznego, a postępowanie wobec niego za motywowane politycznie. Władze Polski oraz społeczność międzynarodowa apelują do władz Białorusi o uwolnienie aktywisty oraz o zaprzestanie represji wobec przedstawicieli mniejszości.
PAP/IAR/dad