W magazynie "Widziane z Polski" analizujemy historyczne wystąpienie prezydenta USA Joe Bidena w Warszawie.
- Witaj Polsko, nasz wspaniały sojuszniku. (...) Dziękuję, że przyjęliście mnie tutaj w Warszawie. Byłem tutaj rok temu. Tu, na Zamku Królewskim w Warszawie. Było to kilka tygodni po tym, jak Putin rozpoczął swoją morderczą agresję na Ukrainę. Największą wojnę lądową w Europie od czasu II wojny światowej - powiedział amerykański prezydent Joe Biden, witając się ze zgromadzonymi w Arkadach Kubickiego.
- Rok temu świat stanął przed możliwością upadku Kijowa. Byłem tam wczoraj [poniedziałek - red.] i mogę powiedzieć, że Kijów dumnie się trzyma i jest wolny - powiedział. Jak podkreślił, "jesteśmy mocni i jesteśmy zjednoczeni. Świat nie odwróci wzroku od Ukrainy". - Będziemy bronić suwerenności narodów i demokracji - zaznaczył.
Amerykański przywódca zaznaczył też, że kiedy "Putin nakazał swoim czołgom napaść na Ukrainę wydawało mu się, że przyjadą bardzo szybko". - Mylił się. Naród ukraiński jest zbyt mocny, narody od Atlantyku do Pacyfiku są zjednoczone, demokracje są silne. I Putin myślał, że będzie inaczej, ale wróciły jego wypalone czołgi i wojska w nieładzie. Zamiast finlandyzacji NATO, doczekał się NATO-izacji Finlandii i Szwecji. Myślał, że NATO się rozpadnie i podzieli, ale jest bardziej zjednoczone i mocniejsze, niż kiedykolwiek wcześniej - powiedział.
- W sytuacji tak wielkiej próby jest ważne to, za czym się opowiadamy, i ważne jest to, kto stoi z nami. Polska to wie, wy to wiecie. Wiecie to lepiej niż jakikolwiek inny naród. Wiecie, co oznacza solidarność - przekazał Joe Biden.
Amerykański przywódca przypomniał też, że w październiku 143 narody w ONZ potępiły zagrabienie terytorium Ukrainy Przez Rosję. Tylko cztery głosowały inaczej. - Dzisiaj, raz jeszcze, przemawiam do Rosjan: Stany Zjednoczone i narody Europy nie mają zamiaru zagrabić Rosji. Nasi sojusznicy nie są przeciwnikami. Wojna jest tragedią. Putin wybrał tę wojnę. Każdego dnia, jak ta wojna trwa, to jest jego wybór - zaznaczył.
Jak dodał, ta wojna zaczęła się od słowa. - Gdyby Rosja przestała najeżdżać na Ukrainę - skończyłaby się wojna. Ukraina - gdyby przestała się bronić - to byłby koniec Ukrainy. Dlatego razem musimy upewnić się, że Ukraina będzie się mogła bronić - zaznaczył prezydent USA.
- Pańska wizyta to ważny znak bezpieczeństwa. To sygnał odpowiedzialności USA za bezpieczeństwo świata i Europy - powiedział, zwracając się do Joe Bidena, Andrzej Duda. Prezydenci podczas spotkania w Pałacu Prezydenckim w Warszawie rozmawiali przede wszystkim o wojnie na Ukrainie oraz o sytuacji w naszym regionie.
- Ameryka jest w stanie utrzymać światowy ład - powiedział prezydent Andrzej Duda. Jak dodał, podobnie było podczas I i II wojny światowej oraz zimnej wojny. - Cieszymy się, że z Polski popłynie w świat przesłanie prezydenta USA Joe Bidena. Stanowi to dla nas potwierdzenie, że zmierzamy słuszną drogą, wspierając Ukrainę i że mamy w tym zakresie wsparcie USA - wskazał, dodając, że wizytę amerykańskiego przywódcy Polacy odbierają jako docenienie naszego wkładu w budowanie bezpieczeństwa w tej części Europy. - To także sygnał dla inwestorów, że Polska jest bezpieczna dzięki obecności wojsk USA i NATO - dodał.
Amerykański przywódca dziękował za zaproszenie do Polski w tym szczególnym momencie. Przypomniał także o swojej wizycie w naszym kraju w ubiegłym roku. - Odwiedziliśmy bazę, w której polscy i amerykańscy żołnierze służyli ramię w ramię, pokazując naszą siłę do odstraszania wszelkiej agresji wobec NATO - zaznaczył. - Wyraźnie powiedziałem, że Stany Zjednoczone potrzebują Polski, tak samo jak Polska potrzebuje Stanów Zjednoczonych. Nasza rola w świecie wykracza poza Europę. Musimy mieć bezpieczeństwo w Europie, to podstawowa kwestia i o największej konsekwencji - podkreślił.
- Bardzo jasno, wyraźnie powiedziałem, że zobowiązania Stanów Zjednoczonych i naszych sojuszników, i partnerów do wspierania Ukrainy przetrwały - dodał.
W magazynie mówimy również o szczycie Bukaresztańskiej Dziewiątki, który odbył się w stolicy Polski z udziałem amerykańskiego prezydenta oraz o niespodziewanej wizycie Joe Bidena w Kijowie.
O znaczeniu wizyty prezydenta Joe Bidena w Polsce i na Ukrainie, ale i o zbliżającym się szczycie NATO w Wilnie rozmawiamy z premier Litwy. Ingrida Šimonytė powiedziała, że przy okazji wizyty w Polsce można było spodziewać się wizyty prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena w Kijowie. W wywiadzie udzielonym litewskiemu korespondentowi Polskiego Radia, Kamilowi Zalewskiemu, szefowa litewskiego rządu podkreśliła, że jest to wyraźny sygnał wsparcia Ukrainy. - Fakt, że prezydent Biden pojechał do Kijowa, po prostu świadczy o bardzo silnym i niekwestionowanym poparciu dla Ukrainy, dla narodu ukraińskiego, dla ukraińskich władz, a także dla ukraińskich żołnierzy, którzy teraz walczą na froncie - mówiła premier Litwy.
W audycji przekazujemy też informacje o podpisaniu polsko-amerykańskiego kontraktu pomostowego w sprawie budowy elektrowni jądrowej. Umowa ma umożliwić m.in. wstępne oszacowanie wartości projektu pierwszej polskiej elektrowni jądrowej.
Podsumujemy też ostatni rok działań Polskiej Misji Medycznej na rzecz walczącej Ukrainy. Polska Misja Medyczna wspiera ukraińskie szpitale wysyłając transporty z zaopatrzeniem medycznym do placówek w całym kraju, pomaga też uchodźcom w Polsce. O tym jak wyglądał rok pomocy dla ogarniętej wojną Ukrainy mówi Dorota Zadroga, rzeczniczka Polskiej Misji Medycznej.
W programie także kolejny odcinek audycji "Wybitni Polacy II RP".
Do wysłuchania magazynu "Widziane z Polski" zaprasza Halina Ostas.