W wykładzie premier Morawiecki poruszył temat historii Polski i Niemiec oraz ich wzajemnych relacji. - Jesteśmy sąsiadami od ponad 11 wieków. Mieszkaliśmy obok siebie, wspólnie rozwiązywaliśmy problemy - nie tylko obok siebie, ale wspólnie. W podobnym czasie zakładaliśmy pierwsze uniwersytety - w Krakowie w 1364 r. i tu, w Heidelbergu. Wielu Polaków pochodziło z terenów Niemiec, miało kontakty rodzinne z Niemcami, i odwrotnie - mówił.
- Dziś Polacy i Niemcy ściśle ze sobą współpracują pod względem gospodarczym, co sprawia, że nasze kraje są od siebie zależne. Polska to piąty największy partner Niemiec w wymianie handlowej, wkrótce będzie na czwartym miejscu. Natomiast Rosja jest dopiero na 16. miejscu - wskazał.
Jak wskazywał, Polska wciąż cierpi przez skutki II wojny światowej. Mateusz Morawiecki zaznaczył, że polskie miasta i wsie zostały zniszczone, a po wojnie Niemcy Zachodnie otrzymały możliwość rozwoju, podczas gdy Polska straciła dekady, ponieważ "trafiła na drugą stronę żelaznej kurtyny".
"Rekompensata jest potrzebna, by pogodzić sprawców i ofiary"
- Nie mogę o tym nie wspomnieć: Polska nigdy nie otrzymała reparacji za te zniszczenia, ukradzione dobra - oświadczył premier Mateusz Morawiecki. - Rekompensata jest potrzebna, by pogodzić sprawców i ofiary. W tym kluczowym dla historii Europy momencie potrzebujemy takiego pogodzenia, bo stoimy przed wspólnymi ogromnymi wyzwaniami - dodał.
Strona polska 1 września zeszłego roku zaprezentowała raport o szkodach, jakie poniosła w wyniku działań Niemiec podczas II wojny światowej. Polska chce, aby Niemcy w ramach reparacji między innymi wypłaciły jej 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów złotych.
Wykład miał związek z europejskim sojuszem uniwersyteckim 4EU+. Sojusz ten powstał, by promować "lepsze zrozumienie europejskiej kultury i historii w systemach edukacji" oraz by dbać o pozycję Europy "jako ważnego punktu odniesienia w dziedzinie edukacji i badań".
IAR/PAP/dad