"Stanowczo potępiamy prowokacyjne i agresywne zachowanie strony rosyjskiej, które stanowi poważny incydent międzynarodowy" - podkreślił ponadto Jasina we wpisie na Twitterze.
Jednocześnie rzecznik MSZ przekazał, że w środę nie jest planowana wypowiedź przedstawiciela MSZ w tej sprawie.
Agresywne manewry rosyjskiego myśliwca
W piątek nad Morzem Czarnym doszło do incydentu z samolotem SG, który brał udział w misji Frontexu. Do polskiego samolotu Turbolet L-410 trzy razy zbliżył się rosyjski myśliwiec, który wykonał agresywne i niebezpieczne manewry. Podczas zdarzenia polska załoga utraciła chwilowo kontrolę nad samolotem i straciła wysokość.
Kwatera Główna NATO informowała w poniedziałek, że oddziały NATO Air Policing zostały postawione w stan podwyższonej gotowości w odpowiedzi na niebezpieczne zachowanie rosyjskiego samolotu wojskowego w pobliżu polskiego samolotu Frontexu nad Morzem Czarnym w pobliżu Rumunii.
Działania Rosji podejmowane z premedytacją
- Musimy zdawać sobie z tego sprawę, że Federacja Rosyjska tego typu działania podejmuje z premedytacją i działania o charakterze protestacyjnym mają charakter niezbędny. Natomiast nie zmienią podejścia Federacji Rosyjskiej w tym obszarze. W ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego rozmawiamy też o tym, jak tego typu sytuacjom przeciwdziałać - mówił natomiast rzecznik rządu Piotr Müller.
Rosyjski myśliwiec wleciał bez żadnego kontaktu radiowego na teren operacyjny wyznaczony przez Rumunię, po czym wykonał agresywne i niebezpieczne manewry - trzy podejścia do polskiego samolotu bez bezpiecznej separacji. Rosyjski samolot wykonał przelot tuż przed dziobem samolotu Straży Granicznej, przecinając tor jego lotu w niebezpieczniej odległości około 5 metrów. Załodze polskiego samolotu udało się bezpiecznie wylądować.
PAP/IAR/dad