Petr Bystron w wyborach do Europarlamentu startuje z drugiego miejsca na ogólnoniemieckiej liście kandydatów Alternatywy dla Niemiec. Maximilian Krah, który na tej liście jest "jedynką", już zapowiedział, że nie będzie z Bystroniem występował w kampanii. Szefowie partii, zgodnie ze swoim życzeniem, dostali pisemną odpowiedź polityka z czeskimi korzeniami, w które zaprzeczył zarzutom, że jest finansowany przez Rosję. Mimo to, jak donosi dziennik "Bild", kierownictwo AfD chce, żeby polityk przerwał swoją kampanię. Z listy usunąć go już nie można, ale zarzuty, nawet według jego prorosyjskiej partii, są zbyt poważne.
00:56 12908023_1.mp3 Niemiecki poseł podejrzany o branie pieniędzy od Rosjan ma zrezygnować z kampanii wyborczej do Europarlamentu. Petr Bystron jest kandydatem skrajnej prawicowej AfD, ale - według mediów - partia nie chce go już w Brukseli. Materiał Adama Górczewskiego (IAR)
Magazyn "Spiegel" i czeski portal "Denik N", powołując się na czeskie służby, poinformowały, że politycy z Niemiec, Polski, Węgier i Francji brali pieniądze za wypowiedzi zgodne z rosyjską linią polityczną. Bystron jest jedynym politykiem, którego korupcja ma być udowodniona nagraniem. Rozmowa jest podobno w dyspozycji czeskich służb. Prawicowa partia najwyraźniej obawia się, że taśma wypłynie przed wyborami i zaszkodzi i tak dołującym ostatnio notowaniom AfD.
IAR/dad